27 czerwca 2011, 08:59
Oczywiście jak każda moja próba, i ta musiała się spotkać z porażką. Chodź tym razem tragedii nie ma takiej wielkiej. Przybyło mi 2 kg nie wiem w jakiej postaci bo waga się waha, aczkolwiek czuje po ubraniach że coś przybyło. Moim problemem teraz są częste wyjazdy kiedyś brałam torbę jedzenia zrobionego w domu i nie było problemu. Ale teraz nie mam na to czasu. 2 sprawa podjadanie a to ziemniaki a to chleb a to makaron na początku tego nie jadłam i chyba teraz organizm się domaga. Macie jakieś rady dla mnie? Chce zacząć teraz póki mój żołądek nie jest wielkości wora na śmieci. Biegam i kręcę się na hula hopie prawie bez przerwy więc z ruchem nie mam problemu ale reszta to klapa
Edytowany przez Dilajla89 27 czerwca 2011, 09:01
27 czerwca 2011, 09:08
jaką wcześniej stosowałaś dietę? napisz swój przykładowy jadłospis
na przyszłość nie stosuj żadnych diet, tylko MŻ + ruch.
27 czerwca 2011, 09:14
więc np.
śn. owsianka
2 śn. kanapka z serem wędliną i pomidorem
obiad: pól torebki ryżu sporo surówki własnej roboty z jogurtem i np. gotowana pierś i do tego momentu jest ok jem co 3 godz piję do posiłku ale potem zjem co mi wpadnie w rękę ale w ograniczonych ilościach np. wczoraj zjadłam kanapkę jogurt z płatkami czekoladowymi i troszkę zupy pomidorowej. Potem hula i bieganie. Może to jest kwestia tego że nie mam pomysłu żeby coś zjeść :(
- Dołączył: 2011-02-26
- Miasto: Ostrów Wielkopolski
- Liczba postów: 402
27 czerwca 2011, 09:47
Mam tak samo pierwsza połowa dnia wymarzona druga do dupy.
Nie wiem dlaczego tak się dzieje przecież wcale nie głoduje, jem I i II śniadanie, obiad , podwieczorek no i jak sie zbliża wieczór to wstępuje we mnie diabeł - masakra.
Tez przytyłam 2 kg, pasek nieaktualny teraz mam 66 i jest mi z tym okropnie - chce schudnąć chociaż te 6 kg i nie wiem co jest ale po prostu nie mogę, nie umiem, chyba sie poddam
![]()
![]()
- Dołączył: 2011-02-26
- Miasto: Ostrów Wielkopolski
- Liczba postów: 402
27 czerwca 2011, 09:48
A zmieniłam jednak pasek, po co sie jeszcze bardziej dołować patrząc na to ile było
27 czerwca 2011, 09:54
Agaszek ta grupa mi nie wyszła niestety i nie wiem czy kolejna reaktywacja ma sens skoro jest nas 3 które zabierają głos...
co do diety moja wina bo raz sobie pozwoliłam na obżarstwo i mam za swoje. U mnie to jest już chyba choroba wydaje mi się że wyglądam tak jak przed odchudzaniem masakra jakaś normalnie