- Dołączył: 2006-03-06
- Miasto: Bydgoszcz
- Liczba postów: 83
18 czerwca 2011, 10:52
Dziewczyny kochane. Muszę oddać psa suczkę labradorkę 4-letnią. Jestem z Bydgoszczy, więc w okolicach kujawsko-pomorskiego mogę ją nawet dotransportować.Jest łagodna i wychowana z dziećmi.Czy jest ktoś o dobrym sercu kto chciałby ją adoptować?
- Dołączył: 2008-09-04
- Miasto: Mombasa
- Liczba postów: 9211
18 czerwca 2011, 11:29
piesek mojej mamy też zostaje w domu, po 8 godzin dziennie. Tak samo labrador, kwestia przyzwyczajenia psa do nowej sytuacji.
Nie poddawaj się jeszcze
- Dołączył: 2009-06-24
- Miasto: Blebleble
- Liczba postów: 2466
18 czerwca 2011, 11:29
Psy to zwierzęta stadne, są nieszczęśliwe same, co to za życie dla psa 10-12 godz. w pustym domu. Szału można dostać. Pies musi się wybiegać, być z innymi członkami stada, biorąc psa do domu jesteśmy jego stadem. Mówisz, pies wychowany z dziećmi, a dzieci nie zajmą się psem, przecież to też jakiś obowiązek. Jak się ma psa , ma się obowiązek. Praca nie tłumaczy oddania psa, tak jak nie oddajesz dzieci, bo są utrudnieniem na drodze kariery. Pies, to członek rodziny.
- Dołączył: 2009-06-24
- Miasto: Blebleble
- Liczba postów: 2466
18 czerwca 2011, 11:36
Może kogoś oburzy takie porównanie, ale pies przywiązuje się bezwarunkowo do swojego stada i rozłąka jest dla niego bolesna, taka trauma. To tak samo, jakbyś dzieci oddała do domu dziecka starą matkę do domu starców, bo są przeszkoda w Twojej pracy. A gdzie umiejętność przewidywania, jak brałaś szczeniaka? Teraz niby dla jego dobra, ale czy na pewno dla jego dobra, czy swojej wygody, swojej i dzieci. dzieciaki są w szkołach ok, ale wracaja do domu, mogą się trochę zająć psiakiem. Nie jesteś osobą samotną, tak wnoszę z wypowiedzi.
- Dołączył: 2010-01-30
- Miasto: Słupsk
- Liczba postów: 22630
18 czerwca 2011, 11:38
Ona bedzie sie o wiele bardziej meczyc jak ja oddasz...niz to,ze posiedzi troche sama.......
- Dołączył: 2006-03-06
- Miasto: Bydgoszcz
- Liczba postów: 83
18 czerwca 2011, 13:30
Dziewczyny. Moje dzieci maja po 3 i 7 lat. nie zajmą się nią, bo są za małe na wychodzenie z psem. Nie jestem samotna, ale mąż pracuje poza miastem i nie ma go cały tydzień. Widzę, że ona się męczy tyle godzin sama w domu, bo dzieci jak ja jestem w pracy też są poza domem tzn u teściowej. A dla niej siedzenie tyle godzin samej to nie jest kwestia przyzwyczajenia, bo ona nie wytrzymuje np załatwia się w domu, bo jest długo sama. to nie dla mojej wygody ją oddaję tylko dla niej. Myślę, że ktoś pisząc, że pies może sam siedzieć w domu po 10-12 godzin jest chyba nienormalny i nie zdaje sobie sprawy, że dla psa to żadna radość siedzenie samemu w czterech ścianach. Więc wybaczcie i nie oceniajcie mnie jak nie znacie mojej sytuacji. Chcę dla niej lepszego domu i właściciela, który będzie miał dla niej czas.
- Dołączył: 2006-03-06
- Miasto: Bydgoszcz
- Liczba postów: 83
18 czerwca 2011, 13:37
Poza tym piszę do Doni43. Przykro mi, że nie wiesz, że czasami są sytuacje, których nie jesteś w stanie przewidzieć. mąż zawsze pracował na miejscu, a teraz pracuje w delegacji. Nie nie przewidziałam tego trzy lata temu. przepraszam. Ja nie umiem przewidywać przyszłości i nie wiedziałam, że tak się nam teraz życie poukłada.
- Dołączył: 2009-06-24
- Miasto: Blebleble
- Liczba postów: 2466
18 czerwca 2011, 14:16
To twoja decyzja, oddajesz członka rodziny, który nie rozumie dlaczego tak jest. Myślenie nie boli. Rób jak uważasz, dobrze,że tylko psa chcesz oddać. Lepiej oddać psa w dobre ręce, niż go uśpić. Znajdź kogoś , kto go przyjmie i pokocha i kogo Twoja jeszcze4 sunia też pok9ocha i może z czasem przestanie tęsknić za Waszym stadem i włączy się w życie nowego stada, oby szczęśliwszego dla niej. Pozdrawiam.
- Dołączył: 2006-11-27
- Miasto: Słodyczowo
- Liczba postów: 16937
19 czerwca 2011, 18:23
Piszesz, że nie potrafisz przewidzieć przyszłości. A co byś zrobiła w sytuacji, gdy mając dwoje dzieci decydujesz sie na trzecie, a po kilku latach Twoja sytuacja finansowa sie zmienia i nie stac Cie na 3cie dziecko.oddajesz je wtedy?