- Dołączył: 2010-02-02
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 58
18 czerwca 2011, 00:30
Czy jedna butelka wina tygodniowo (wypijana na raz) bardzo zaszkodzi w odchudzaniu?
Edytowany przez dziecielina 18 czerwca 2011, 00:32
- Dołączył: 2011-04-17
- Miasto: London
- Liczba postów: 14745
18 czerwca 2011, 00:34
"Choć sam jest napojem nie gasi pragnienia, wręcz odwrotnie pobiera
wodę z organizmu. Ludzie często go spożywający tyją, choć zdarzają się
wyjątki że ludzie spożywający alkohol są o wiele szczuplejsi niż ich
niepijący rówieśnicy.
Alkohol sam w sobie jest dość kaloryczny zawiera 9kcal na 1ml trunku.
Ponadto przyczynia się do wypłukiwania mikroelementów i witamin z
organizmu. Działa odwadniająco,1ml alkoholu wypłukuje z organizmu aż
10ml wody.
Zostało obliczone, że przeciętny Polak wypija około siedmiu litrów
alkoholu rocznie. Jeżeli 1ml ma 9kcal to litr spirytusu musi zawierać 9
tys. kcal. Umówmy się, ze nikt z nas nie pije czystego spirytusu ale
znajduje się on w trunkach, które często spożywamy: piwo, nalewka, wino,
wódka, drinki alkoholowe.
Lubowanie się w alkoholu przypłacamy niestety nadwagą. Nie ma innego
wyjścia, jeżeli lubisz sobie "nie wylewać za kołnierz" utyjesz.
Niby proste i logiczne a czasami jest na odwrót. Czasami to pijący
prawie "non stop" są dużo szczuplejsi od niepijących. Uczeni do końca
nie odkryli czemu tak się dzieje, najprawdopodobniej przyczyną tego jest
to, że pijący często zapomina o posiłku i czasami potrafi nic nie zjeść
w ciągu dnia (alkohol jest kaloryczny, dlatego mimo że nie jemy nie
odczuwamy łaknienia). Jednego jesteśmy pewni jeżeli będziesz często
zaglądać do kufla z piwem przytyjesz i nabawisz się tzw. "mięśnia
piwnego" (oponek).
Równie ważnym czynnikiem przybierania bądź tracenia na wadze pijących ma
insulina. Alkohol obniża poziom insuliny, tylko u osób z prawidłową
wagą, ci z nadwaga i otyłością nie mają szans na spadek hormonu. Jeżeli
natomiast jesteś otyły to poziom insuliny pozostanie bez zmian, i wtedy
zamiast stracić kilogramy, będzie je ciągle zdobywać.
Nie wiadomo czemu trzustka u jednych obniża u innych podwyższa poziom
hormonu. Tak naprawdę wpływ promili na kalorie nie został do końca
odkryty. Wiedza na dzisiejszym poziomie jasno daje do zrozumienia, ze
alkohol nie jest dobrą formą odchudzania."
Edytowany przez Olcia1975 18 czerwca 2011, 00:35
- Dołączył: 2011-06-06
- Miasto: Bartoszyce
- Liczba postów: 783
18 czerwca 2011, 00:38
no tak:) he ja bym raczej tez nie pila jednak bez przesady jak lubisz to nie zaluj sobie:) jedynie ogranicz:
18 czerwca 2011, 08:23
o ile to będzie wytrawne, nisko kaloryczne winko i ograniczysz się do tych dwóch trzech lampek... to ok... zadna tragedia.
alkohol jako taki jest szkodliwy, ale o pozytywnym wpływie wina na trawienie, metabolizm, skórę, serce, krążenie itd napisano tomy.
Francuzki piją codziennie a nie są grube.
pytanie tylko - jak wpłynie Twoja dieta na przyswajanie alkoholu - są diety, jak chociażby dukan, które absolutnie wykluczają alkohol ( zgoda jedynie na podlanie winkiem mięska dla smaku) - sposób odżywiania może zatamować wydalanie alkoholu i przy niskotłuszczowym i nisko cukrowym menu nawet małą ilością alkoholu ( względnie - taką, której poza dietą być może nawet nie uznałabyś za picie) jesteś się w stanie wprowadzić w stan bardzo silnego zatrucia.