Temat: Siemie lniane ? mielone czy w ziarenkach ?

Chce sobie kupic siemie lniane zeby poprawicsobie uklad trawienny i zeby wspomogl mnie wodchudzaniu. 
Niestety mam pare pytan, mam nadzieje ze mi pomozecie.
Ktore uzywacie, i jak to sie spozywa. ?
Czy jest kaloryczne?
Na co to tak wogole pomaga, slyszalam juz rozne opinie, ale chciala bym dowiedziec sie czegos od was. 
Macie jakies doswiadzenia w tej sprawie?
Pozdrawiam !

Nie wiem ile siemię lniane ma kalorii, ale mogę polecić jako dobry sposób na zaparcia. Zaparzałam je i piłam w formie kisielu. Teraz jadam je "na surowo" np. posypuję nimi kanapkę, sałatkę, a czasem podjadam jak ziarna słonecznika.
możesz jeść na czczo kisiel ze zmielonego siemienia lnianego (2 łyżeczki i trochę wrzątku) albo dodać do owsianki
obydwa sposoby przetestowałam;)

Siemię lniane – bogate źródło lecytyny i bio-oleju (chociaż nie tylko). Lecytyna-fosfolipid:

– odgrywa poważną rolę w regulacji cholesterolu w ustroju,

– odpowiedzialna jest za transport tłuszczów oraz cholesterolu z krwi,

– dzięki lecytynie wzrasta ilość kwasów żółciowych otrzymywanych z cholesterolu i w ten sposób redukuje się wzrost cholesterolu we krwi i niedobór lecytyny,

– prowadzone badania wykazały, że podając cholesterol, można powodować choroby serca, ale podając równocześnie małe ilości lecytyny, zapobiega się tej chorobie,

– lecytyna leczy arteriosklerozę, nawet gdy jest zaawansowana,

– organizm potrafi sam odbudować – wytworzyć szybko potrzebne mu ilości lecytyny jeśli dostarczy się mu np. drożdży – źródła witamin z grupy B, a także choliny, lecytyny i magnezu (lecytyna wytwarzana jest głównie w wątrobie),

– przekonano się, że lecytyna leczy lub nie dopuszcza do angin, a ponadto jest przydatna osobom starszym ze „sklerozą mózgu”.


Siemię lniane jest jednym z najpopularniejszych środków medycyny naturalnej, jeśli chodzi o ilość i różnorodność zastosowań. Nasiona lnu są jednym z najbogatszych źródeł lignanów i kwasów tłuszczowych omega – 3. Nasiona posiadają ogromne wartości odżywcze oraz wywierają ogromny pozytywny wpływ na nasz organizm. Zawierają bardzo dużo substancji śluzowych, a także sporo oleistych. Posiada sporo białka w bardzo korzystnym zestawie aminokwasów i wiele mikroelementów. Siemię posiada działanie osłonowe oraz stabilizujące.

Siemie lniane jest bogate w takie składniki jak:
- cynk
- witamina E
- kwas tłuszczowy omega-3
- fitosteryny
- flawonoidy
- fitoestrogeny

Wszystkie składniki występujące w siemieniu lnianym pomagają obniżyć zbyt wysoki poziom cholesterolu. Roślina ta zmniejsza krzepliwość krwi i może pomóc w ochronie serca przed chorobą wieńcową i zawałem.


* Co ma w sobie?

  • witamina E - naturalny przeciwutleniacz, chroniący komórki przed działaniem wolnych rodników. Wzmacnia ściany naczyń krwionośnych, działa zapobiegawczo miażdżycy i chorobom serca.
  • kwasy tłuszczowe omega-3 - poprawiają ukrwienie mózgu pozytywnie wpływając na jego rozwój (szczególnie ważne u dzieci), zmniejszają poziom szkodliwego cholesterolu, zwiększają odporność oraz poziom serotoniny, która odpowiedzialna jest za dobry nastrój.
  • fitoestrogeny - blokują receptory estrogenowe, przyczyniając się w ten sposób do zmniejszenia podatności na nowotwory takie jak rak piersi, macicy, prostaty. Dodatkowo fitoestrogeny w pewnym stopniu mogą przeciwdziałać niektórym niekorzystnym skutkom menopauzy.
  • błonnik - zarówno ten rozpuszczalny jak i nierozpuszczalny.
Ponadto:
  • witamina B1
  • witamina B6
  • kwas foliowy
  • magnez
  • żelazo
  • cynk
* Jakie ma działanie?
  • Jako surowiec śluzowy działa osłonowo na ściany przewodu pokarmowego, poprawia przemianę materii i może działać przeczyszczająco.
  • Zawarta w nim lecytyna pomaga usunąć z organizmu nadmiar "złego" cholesterolu.
  • Zapobiega powstawaniu nowotworów.
  • Podczas suchego kaszlu zwiększa wilgotność śluzówki.
  • Pomaga przy nieżycie żołądka, jelit, dwunastnicy, przy nadkwasocie i biegunce.
* Jak stosować?

Chcąc korzystać z dobrodziejstw, jakie daje stosowanie siemienia lnianego masz do wyboru kilka opcji.
  • olej lniany - Chyba najbardziej zdrowy olej. Przyjmujemy 1 łyżkę dziennie bezpośrednio lub jako dodatek do sałatek. Stosując go można być pewnym, że dostarczamy do organizmu solidną porcję korzystnych witamin i minerałów. Trzeba jednak uważać na kilka rzeczy:
    • olej musi być tłoczony na zimno, ponieważ wysokie temperatury niszczą zawarte w nasionach lnu kwasy tłuszczowe omega-3.
    • olej trzeba chronić przed światłem, dlatego też kupując olej w sklepie zwróćmy uwagę w jakiej jest butelce - butelka musi być jak najbardziej ciemna. W domu również trzymać należy go w ciemnym miejscu. Niektórzy uważają, że nawet pić olej trzeba w miejscu zaciemnionym, żeby nawet najmniejsza jego porcja nie została oświetlona.
    • olej lniany, jako że zawiera w większości nienasycone kwasy tłuszczowe, bardzo szybko jełczeje. Termin jego przydatności do spożycia wynosi nie więcej niż 1 miesiąc od dnia tłoczenia.
  • nasiona - w postaci całych ziaren. Całe nasiona są najbardziej odporne na temperaturę, światło i jełczenie. W tej postaci możemy przechowywać je nawet rok bez żadnej szkody dla ich wartości. Ponadto warto zwrócić uwagę również na to, że otoczka ziarna nie ulega strawieniu, przez co cały tłuszcz zawarty w środku nasionka nie dostanie się do organizmu - ma to duże znaczenie dla osób dbających o wagę. Przyjmować można je na kilka sposobów:
    • namoczone - łyżkę siemienia lnianego zalewamy wodą, żeby woda przykrywała siemię ok. 1-centymetrową warstwą. Zostawiamy to na minimum godzinę (można na całą noc). Po tym czasie wokół ziaren tworzy się śluz, taka swego rodzaju galaretka. Można to spożyć bezpośrednio lub dodać do jogurtu, kefiru, maślanki, mleka. Śluz, który się wytworzył działa osłonowo na cały układ trawienny i ułatwia pracę jelit, dzięki czemu zaleca się stosowanie siemienia lnianego w tej postaci przy zaparciach.
    • suche - możesz posypywać suchymi nasionkami kanapki lub inne dania. Pamiętać jednak musisz, by przy takim spożywaniu siemienia przyjmować dużo płynów, żeby siemię mogło napęcznieć w żołądku. Suche bowiem, tworząc "korek" może doprowadzić do silnych zaparć. Warto wypić więc 1 szklankę wody przed i jedną szklankę wody po zjedzeniu siemienia.
  • mielone siemię lniane - przyjmując siemię lniane w postaci mielonej korzystamy zarówno z dobrodziejstw witamin i minerałów, jak również z zawartego w nim błonnika. Okres przechowywania wynosi kilka miesięcy, ale najlepiej mielić nasionka tuż przed spożyciem. Przyjmować możemy podobnie jak całe ziarna - na sucho lub na mokro - wedle upodobania.

* Ciekawostki
  • śluz, jaki powstaje podczas moczenia siemienia lnianego w wodzie bywa przez niektórych stosowany jako odżywka do włosów - poprzez sito należy oddzielić śluz od nasion i wetrzeć go w umyte, wilgotne włosy. Zabieg ten jest szczególnie polecany do suchych włosów - nawilża je, odżywia i nadaje zdrowy połysk.
  • namoczone siemię lniane można stosować także jako maseczkę na twarz - śluz ukoi zmęczoną, podrażnioną skórę, nawilży ją. Maseczka taka pomoże także przy trądziku młodzieńczym, problemach z łuszczeniem się skóry i przy alergiach.
  • siemię lniane można wykorzystać także do robienia gorących okładów - kataplazmów zmiękczających skórę. Stosuje się je przy poparzeniach, odmrożeniach i trudno gojących się ranach. Łyżkę siemienia lnianego zalać szklanką wody i gotować 10 minut na dużym ogniu. Następnie oddzielić nasiona od śluzu. Śluz pogotować jeszcze kilka minut. Stosować po wystudzeniu. Kleik taki można przechowywać szczelnie zamknięty w lodówce.
Ja tez wcinam :) Mielone do owsianki lubie dosypac :) (bo tak jak malalady zwrocila uwage, w calosci nie strawisz)

Mam pytanie dotyczące kisiel z siemienia lnianego. Jeżeli ktoś ma doświadczenie w jego przygotowaniu to bardo proszę o podzielenie się swoją wiedzą, za co będę ogromnie wdzięczy. Przejdę do sedna. Nie mam pojęcia jak to pić. Niektórzy mówią żeby zalać go wrzątkiem i odstawić na 15 minut, inni że odstawić pod przykryciem na całą noc po zalaniu wodą o temperaturze pokojowej. Niektórzy mówią żeby mielić, inni żeby tego nie robić ze względu na cyjanowodór. Niektórzy mówią żeby odcedzić go przez sitko. Inni żeby pić cały. Ja mam jeden podstawowy problem. Po wsypaniu 2-3 łyżeczek do kubka i zalaniu wrzątkiem lub odstawieniem na noc po zalaniu wodą w temperaturze polowej, nie wychodzi mi taki kisiel jak widuję na filmikach. Przecedzam ziarna z obklejone zelem przez sitko, a cała woda trafia do zlewu. Ja zjadam same nasiona obklejone mazią , które zostają mi na sitku (gryząc je, bo nie są one kompletnie miękkie). Czy ktoś wie jak to robić poprawnie? Taka niby prosta rzecz…..

Mam pytanie dotyczące kisiel z siemienia lnianego. Jeżeli ktoś ma doświadczenie w jego przygotowaniu to bardo proszę o podzielenie się swoją wiedzą, za co będę ogromnie wdzięczy. Przejdę do sedna. Nie mam pojęcia jak to pić. Niektórzy mówią żeby zalać go wrzątkiem i odstawić na 15 minut, inni że odstawić pod przykryciem na całą noc po zalaniu wodą o temperaturze pokojowej. Niektórzy mówią żeby mielić, inni żeby tego nie robić ze względu na cyjanowodór. Niektórzy mówią żeby odcedzić go przez sitko. Inni żeby pić cały. Ja mam jeden podstawowy problem. Po wsypaniu 2-3 łyżeczek do kubka i zalaniu wrzątkiem lub odstawieniem na noc po zalaniu wodą w temperaturze polowej, nie wychodzi mi taki kisiel jak widuję na filmikach. Przecedzam ziarna z obklejone zelem przez sitko, a cała woda trafia do zlewu. Ja zjadam same nasiona obklejone mazią , które zostają mi na sitku (gryząc je, bo nie są one kompletnie miękkie). Czy ktoś wie jak to robić poprawnie? Taka niby prosta rzecz…..

Mam pytanie dotyczące kisiel z siemienia lnianego. Jeżeli ktoś ma doświadczenie w jego przygotowaniu to bardo proszę o podzielenie się swoją wiedzą, za co będę ogromnie wdzięczy. Przejdę do sedna. Nie mam pojęcia jak to pić. Niektórzy mówią żeby zalać go wrzątkiem i odstawić na 15 minut, inni że odstawić pod przykryciem na całą noc po zalaniu wodą o temperaturze pokojowej. Niektórzy mówią żeby mielić, inni żeby tego nie robić ze względu na cyjanowodór. Niektórzy mówią żeby odcedzić go przez sitko. Inni żeby pić cały. Ja mam jeden podstawowy problem. Po wsypaniu 2-3 łyżeczek do kubka i zalaniu wrzątkiem lub odstawieniem na noc po zalaniu wodą w temperaturze polowej, nie wychodzi mi taki kisiel jak widuję na filmikach. Przecedzam ziarna z obklejone zelem przez sitko, a cała woda trafia do zlewu. Ja zjadam same nasiona obklejone mazią , które zostają mi na sitku (gryząc je, bo nie są one kompletnie miękkie). Czy ktoś wie jak to robić poprawnie? Taka niby prosta rzecz…..

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.