Temat: co robię źle?

Witajcie. Zacznę od tego, że odchudzam się od X lat i wydawałoby się, że o odchudzaniu wiem niemal wszystko. Ostatnie 1,5 roku zaliczyłam wielką dietetyczną porażkę, która skończyła się 12 nadprogramowymi kilogramami z którymi nie mogłam sobie poradzić (mimo dukania, south-beachowania itp).
Wzięłam się ostro za siebie 7 tygodni temu: codziennie rower (na poczatku 30 min, średnio 45, teraz 90 min.), kalorie przez 6 tygodni wahały się od 500 [kilka takich dni mi się trafiło max.6 przez te 6 tyg.], do 1300, choć średnio ok. 900 - 1000 kcal. Schudłam przez 6 tyg. 6 kg - czyli racjonalnie, choć przy ilości ruchu i jedzenia powinnam więcej.....
Poprzedni weekend to była dietetyczna porażka imprezowa (3600 kcal, potem 2 dni- 1600, kolejny dzień 1800) ale nie dało się inaczej. Kolejne dni 600, 1300, 1450, 700, 900, 1500 kcal. Wiem, że nie jest za dobrze tak balansowac kaloriami, ale jak byłam bardziej zajęta, gdzieś mi to jedzenie uciekało :) tak czy siak, jeżdżę na rowerze stacjonarnym codziennie, kiedy jem więcej kalorii -1500 dobijam do 1,5 h, kiedy mniej - 45 minut.
Najgorsze jest to że od tygodnia zaczęłam tyć (+2 kg, a szczupła nie jestem 1,64 cm, i teraz już 69 kg). Mam nadzieję, że to nie jojo...wydawało mi się, że jak podbije kalorie i zwiększę ilość kardio - rozhulam metabolizm...a tu doopa.
Załamię się za chwilę! Miał może ktoś takie doświadczenia? Co robie źle? HELP PLISSS!
Pasek wagi

mi się wydaje,że za bardzo skaczesz z tymi kaloriami, raz 600, raz 1500 itd. organizm nie wie o co chodzi więc pewnie odkłada sobie rezerwy, jak chcesz cwiczyc to raczej wiesz ze minimum to 1200kcal. a nie 600 czy 900 jak sie przecież u ciebie zdażało

licz kcal. codziennie, żeby minimum było 1200 do 1500 a waga zacznie wkońcu spadac, ja na takiej jestem i cwicze a tygodnoiwo tez spada mi 1kilo

powodzenia

Pasek wagi
ja bym powiedziala ze to przez jedzenie mniej niz 1000kcal i do tego jeszcze sport oO. Mysle ze problem moze byc wlasnie w tych skokach raz 600 a raz 1600.
Pasek wagi
Właśnie chciałam stabilizowac na 1200 kcal już po tym weekendzie paskudnym, ale mi nie wyszło :(...od dziś postaram się te 1200/1300 kcal...tylko ile sportu do tego - 1h/dziennie, więcej ???? - najlepiej rower zwykły/stacjonarny, bo to jeden z nielicznym sportów jakie lubię :)
Pasek wagi
> ja bym powiedziala ze to przez jedzenie mniej niz
> 1000kcal i do tego jeszcze sport oO. Mysle ze
> problem moze byc wlasnie w tych skokach raz 600 a
> raz 1600.
dokłądnie
nie schodź poniżej 1200kcal i zważ się najwcześniej za 2 tygodnie

co jadasz? napisz może menu
Najgłupsze myślenie - w ch*j sportu + porcje jak dla dzieci ... Masz odpowiedz w kilku słowach, skacz sobie tak dalej, a za kilka lat jedząc 100kcal wiecej będziesz tyła. Chcesz do końca życia jeść 600kcal i przejeżdzać rowerowe maratony? Powodzenia, jesteś na dobrej drodze. Ja jednak wybrałabym inną drogę
ja myle rihanna ze kobieta ma dosyc - odchudza sie je jakies tam porcje, nie widzi efektow albo przybrala na wadze i chce szybko schudnac dlatego je malo i wiecej sie rusza 
A kto powiedział że chudnie się szybko? Owszem, da się, ale konsekwencje są znane. Nie lepiej przeznaczyć na to rok, nie głodzić się a zrzucić wszystko zdrowo i co najważniejsze - NA STAŁE!? Wiem że myślenie kobiety w ciężkiej desperacji jest inne, ale czasami wręcz wypada być odrobinę mądrym i pomyśleć o konsekwencjach czegoś w przyszłości ...
ri.hanna - Zauważ, że napisałam powyżej, iż odchudzam się od dawna! Ostatnie 1,5 roku starałam się jesc racjonalnie, dużo białka, chude mieso, warzywa, kalorii co najmniej 1500 i co ? + 10 kg! Próbowałam cały czas (!) z marnym rezultatem. Może część winy ponosi tez tarczyca, ale 7 tyg temu dostałam zaproszenie na impreze i gdybym sie nie spieła, nie sciela kalorii i nie zwiekszyła ilości sportu nie schudłabym 6 kg = nie poszłabym na bank! Co Ty myślisz, że ja nie wiem co oznacza odchudzanie na łap capu?! Napisałam przecież, że generalnie jadłam 1000 kcal, a 600 zdarzyło się kilka razy - mam pisać nierzetelnie? nigdy np. nie odsypiałaś imprezy pół dnia? i co potem wpieprzałaś za 2 żeby dobić do 1500 kcal? Nie prosiłam o moralizatorstwo, więc pozostaw je proszę dla siebie!
Nie schudłam 10 kg w tydzień, dwa czy w miesiąc... ale 6 kg w 6 tygodni...czyli wydawałoby się - racjonalnie...moim celem jest schudnięcie do 60 kg i założyłam sobie, że przez miesiąc chce chudnąć 3-4 kg....zakładałam przestoje, które deprymują, ale trzeba je zaakceptować...z kolei nie przypuszczałam, że będą zwyżki!! te imprezowe dni, a w szczegolnosci ten kiedy zjadłam 3600 kcal trzeba odpokutować...ja zakładałam, że zrobię to ćwicząc więcej...z bilansu mi wyszło, że zjedzone wówczas nadmiarowe kcal już "wyjeździłam" na rowerku, skąd więc 2 kg na plusie? gdybym lezała na kanapie i nic nie robiła ok, ale ja ćwiczę...jak zjem więcej analogicznie ćwiczę więcej, tak żeby codziennie mieć przynajmniej 300 kcal na minusie...
co jem? głównie owoce, warzywa, jogurty, chudy nabiał, miesa mało bo nie lubie, ale jeśli juz to drobiowe gotowane lub bez panierek sosów i takich tam, jakieś płatki np zdrowy błonnik, musli, pieczywo chrupkie lub chleb żytni. Raz po raz skusze sie na cukierka.
Pasek wagi
pisałaś o tarczycy, więc myśle że masz źle dpbrane leki , może można je zmienic, skonsultuj to z lekażem, bo pewnie tu jest powód skoków twojej wagi
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.