- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
10 czerwca 2011, 13:30
Ostatnio bardziej zaczęłam zwracać uwagę na to co wkładam do ust, bo w ciągu ostatniego roku przytyłam ok 13 kg!!!
Jednak jeżeli mam być szczera to nie jadam śmieciowego jedzenia (może czasem od wielkiego dzwonu zjem pizze) a to głównie dlatego ,że od pięciu lat nie jem mięsa a 90% fastfoodów opiera się na mięchu. Słodycze jadam bardzo rzadko bo choć bardzo je lubię to wiem ,że mi akurat ich nie wolno ruszać. Nie słodzę kawy ani herbaty, nie piję słodkich i gazowanych napojów. Bardzo lubię warzywa i owoce, te pierwsze znajdują miejsce w zasadzie prawie każdym moim posiłku. Nie jem smażonego, nie jem tłustego...
Jakiś czas temu moja bratowa powiedziała ,że powinnam bardziej się przyjrzeć temu co jem, to mądra babeczka jest więc się przyglądam :)
Postanowiłam spisać swoje menu z oststnich ddziesięciu dni i i napisać i dołączyć info kiedy i co robiłam dla swojej figury. Robię to dlatego ,ze mimo ( w moim przekonaniu) usilnych starań schudłam tylko 0,2 kg :( Niech ktoś, z mądrzejszych ludzi proszę rzuci na to okiem i powie co robię źle, bo ja już nie mam siły :((
1 dzień:
Rano 0,5 litra wody z cytryną na czczo, dwie wazy z pasztetem sojowym i pomidorem + szklanaka soku z jednej pomarańczy ( sama wyciskam)
południe :jabłko+kawa inka 0.5 litra wody
popołudnie: makaron sojowy gotowany z jajkiem i łososiem + woda
wieczór: 3 owsiane ciastka bez cukru + woda
2.
rano: dwie wazy z turkiem light , woda, inka
południe: sałatka z buraków i łosoć marynowany na sałacie, woda
popołudnie: garść krewetek, garść pomidorów cherry, garść makaronu żytniego duszone na patelni bez tłuszczu, woda
wieczór: arbuz
siłownia 1h , sauna 2x po 12 minut
3.
rano: musli z mlekiem 0,5, inka, woda
południe: banan, woda
popołudnie: sałata z gruszką , oliwkami i serem mozzarella light, woda
wieczorem: tyńczyk w sosie własnym z korniszonkiem, woda
4.
Rano: waza z pasztetem sojowym i papryką, inka, woda
południe: dwa pomidory ze świeżą bazylią i solą, woda
popołudnie: botwina gotowana na rosołku wegetariańskim z jednym jajem na twardo, woda
wieczór: 3 marchewki, woda
siłownia 1,2h
5.
Rano: batonik musli , szklanka maślanki, inka, woda
południe: papryka cała
popołudnie : 4 palcki z cukini ( jedna cukinia starta na grubo, 10 łyżek mąki razowej, 2 jaja, 5 pieczarek ,pieprz i sól, smażone bez tłuszczu )
wieczór: truskawki ok pół kilo
rolki ok 30 minut
6
Rano: waza z pasztetem sojowym i pomidorem , woda ,inka
południe sałata z ogórkiem i czerwoną fasolą oraz pomidorami
popołudnie: zupa szczawiowa gotowna na weget. rosołku z jednym jajem
wieczorem : krewetki gotowane z cytryną
siłonia 2h
7.
Rano: banan, kefir , inka woda
południe: waza z serkiem trek light i ogórkiem
popołudnie: 4 placki z cukii( pozostałość po dniu 5)
wieczorem : zupa szczawiowa
8.
Rano: płatki fitness z mlekiem 0,5 % , woda ,inka
południe: truskawki z maślanką ok dwie szklanki, woda
popołudnie: dzwonko łososia gotowane, pół torebki ryżu i 3 pomidory ze świeżą bazylią
wieczorem: słata z pomidorami , natką, koperkiem, dwoma młodymi zimniaczkami i kefirem
siłownia 2 h sauna
9
Rano: fitnessy z mlekiem 0,5 %, inka , woda
południe: dwa jabłka, woda
popołudnie makaron żytni( garść) z krewetkami i szpinakiem, woda
wieczór: szprotki w sosie pomidorowym -puszka
rolki 30 minut
10.
Rano: dwie wazy z pasztetem sojowym i pomidorem , sok z poamrańczy , inka, woda
południe: dwie marchewki
popołudnie: zupa ogórkowa gotowana jak wcześniej, dwa pomidoty z mozzarellą zwykłą i liśćmi bazyli
wieczór: maślanka z truskwkami -dwie szklani , ciaskeczko owsiane bez cukru
siłownia 2h sauna
Chciałabym też dopisać ,że to nie jest dużo inne menu od tego jakie wybieram na codzien( mam na mysli nie będąc na diecie) , wypijam dziennie najmniej 2 litry wody ale nie więcej niż 3 litry( po prostu nie daję rady więcej :) ) lubię ruch i długie spacery , wieczorem spaceruje najmniej 1h z moim pieskiem. Robiłam oststnio badania , krew , mocz i moja lekarz powiedziała ,żebym przestała brać odżywki dla sportowców i zaczęła jeść mięso "jak normalni ludzie". Otóz nie mogłm jej wytłumaczyć ,że ja żadnych odżywek nie biorę!! A z tym mięsem , to wiem ,ze pewnie powinnam je jeśc i nawet próbowałam jak zaczęłam tak tyć, ale niesty po takim długim czasie niejedzenia mięsa , najzwyczajniej go nie lubię i nie chcę jeść. Staram się uzupełniać te straty białka jak mogę i umiem najlepiej... nie wiem już co mam zrobic :( może zmienić lekarza?
oo mamo ale się rozpisałam :)
10 czerwca 2011, 14:14
10 czerwca 2011, 14:22
10 czerwca 2011, 14:25
10 czerwca 2011, 14:32
10 czerwca 2011, 14:54
10 czerwca 2011, 15:13
Malo jesz i moze dlatego nei chudniesz, ale to juz wiele pisalo :-). No i jak pisza, na sniadanie ciemny chlebek lub owsianka. Na kolacje najlepiej unikac owocow i zastapic jakims serkiem, rybkami, moze tez troche pelnoziarnistego chlebka. Na obiad warzywa, moze cos sojowego do tego jeszcze, od czasu do czasu ryz pelnoziarnisty, makaron. Ale najwazniejsze sniadanie :-)
Poza tym zainteresuj sie, czy nie masz problemow z tarczyca. Slyszalam cos kiedys, ze to tez moze byc powodem tycia.
10 czerwca 2011, 15:15