10 czerwca 2011, 09:16
Poczytałam trochę historii w klubie zwycięzców i zauważyłam, że jedna z dziewczyn, kobiet, nie pamiętam już jak wypadała wiekowo w stosunku do mnie, schudła 7 kg i zamieniła rozmiar 42 na 38. Też jestem w podobnej sytuacji spadkowej, ale nosiłam rozmiar 40, duże 38, a teraz mam nadal 38. Jak to wygląda u Was, czy faktycznie tak mało kilogramów to taka duża różnica w rozmiarach dla Was?
10 czerwca 2011, 10:02
Ja miałam rozmiar 48 przy 90 kg, przy aktualnej wadze mam 44 lub troszkę większe 42
10 czerwca 2011, 10:06
> ooolga - chyba mamy taką samą budowę. U mnie też
> jak schudnę dużo, to rozmiar zmieni się o jeden,
> nie więcej. W zarze wezmę spodnie 40 i w pasie mam
> tyle luzu, że zmieściłaby mi się druga taka osoba
> jak ja :) Za to jak wezmę 38, to są za wąskie na
> udach. Tak samo - gdybym nie miała biustu śmiało
> mogłabym nosić rozmiar bluzek 36... Taki niestety
> nasz urok :)
No cóż, kobiecości nam odmówić nie można ;-) Może to i lepiej niż figura młodego chłopaczka? :P
10 czerwca 2011, 10:07
ahaaa..u mnei rozmiar co 5 kilo około spada :D
- Dołączył: 2007-06-03
- Miasto: Miasteczko
- Liczba postów: 2917
10 czerwca 2011, 10:08
oolga mam taki typ sylwetki jak twój. Jeśli brać pod uwagę pas to powinnam spokojnie wejść do 38, ale niestety nogi i biodra mówią co innego. Póki co walczę.
10 czerwca 2011, 10:13
> biust tez mam spory ale jakos sie wciskam w 38 :P
> mam 95 cm pod biustem mam 75 cm/74 cm talia 68 cm
> brzuch 82 cm biodra 89 cm cm ale wszytsko zalezy
> od firmy czasami nawet s na mnie pasuje
Hm, dawno nie byłam na zakupach i pewnie masz rację, że w 38 już spokojnie wcisnę biust, zwłaszcza, że w biuście mam już tylko 91. Chociaż też zależy w jakim sklepie, bo w Zarze nawet Lki są czasem uszyte na babochłopów i guziki sie rozchodzą. Analogicznie do Twoich wymiarów, pod biustem 70, talia 66, brzuch (gdzie się mierzy brzuch, bo na wysokości pępka mam 72, a to jest niemożliwe, patrząc na wymiary, które podają tutaj czasem 50 kg dziewczyny) nie wiem, a biodra 95. Ale te udziska, ble, niedługo będę miała w jednym tyle co w pasie ;-) Ale takie już "uroki" figury gruszki.
10 czerwca 2011, 10:16
> ooolga znaczy typowa grucha..zazdroszczę..ja mam
> problem z brzuchem zwykle, więc odwrotnie...jak ja
> marzę o pełnej pupie i płaskim brzuchu!
Sama nie wiem co lepsze... Bo jednak jak ma się szczupłe nogi, to od razu sylwetka wydaje się lżejsza... Teraz w ogóle nie ćwiczę, nie mam czasu, bo sesja, projekty, rysunki, zaliczenia, ale od lipca się wezmę za te nogi... Chociaż wielokrotnie już w wakacje miałam takie miesięczne, dwumiesięczne seanse codziennie godzina siłowni i nogi tak bardzo się nie zmniejszały. Po prostu nic się nie da zrobić. Jeżeli już są jakieś efekty, to minimalne...
10 czerwca 2011, 10:22
Ja jak ważyłam 69kg nosiłam rozmiar spodni 40, teraz ok.61-62kg i noszę 36 :)
Edytowany przez hailstone 10 czerwca 2011, 10:28
- Dołączył: 2008-11-20
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 6622
10 czerwca 2011, 10:43
hmmm, ja jak schudlam 8kg spadlam z 36 na 34.
niestety teraz znowu 36, czasem w porywach do 38;/