Temat: Nie warto się odchudzać!! :((( cholera jaasna!

Dziewczyny jestem WŚCIEKŁA!!!
Jeśli byście mogły to przeczytajcie tą moją historę.
Mam 171 cm. Odchudzałam sie od stycznia i schudłam 12 kg. Ważyłam na początku 78 i schudłam do 67. 
W święta wielkanocne sobie pofolgowałam i przytyłam. potem były imprezy same i znowu to samo, potem długi weekend majowy i przytyłam znów do 72,5. zaczęłam sie znowu odchudzać 2 tygodnie temu. Biegam codziennie 40 minut i kręcę hula-hop też codziennie po godzinie.
Tydzień temu się zwazyłam i zmierzyłam. KOMPLETNIE NIC nie ubyło miałam ochotę się popłakac, ale stwierdziłam, że to dopiero pierwszy tydzień, no to dzisiaj minęły 2 tygodnie i rano się zważyłam i co?? 72,3kg. ooo prosze!!!!
Schudłam łaskawie 0,3kg wpadłam dosłownie w rozpacz. wiecie co to za ból? Codziennie jak wracalam z biegu byłam z siebie taka dumna, ze robię coś dla siebie i chudnę.kiedyś tyle nie ćwiczylam, a chudłam. 
Moja dieta jest IDEALNA!!!! 
Jem masę warzyw. Bardzo zdrowo, piję duzo wody.. 5 posiłków co 3h. Naprawdę ręczę, że do diety nie ma żadnych ale.
Okres miałam 2 tygonie temu także odpada. 
Powiedzcie co jest grane?? Mam ochotę wlasnie się rzucić na lodówke i upiec ciasto. Dla mnie ta dieta cala jest bezsensu normalnie.......;(((
przybyło Ci mięśni, a one są cieższe niż tłuszcz. Nie załamuj się walcz dalej.
ale jak mieśni???!! 
przecież nawet centymetra mi nie ubyło, a jakby ten tluszcz niby zamienił sie w mięśnie to by chociaż centymetry spadły.
i mam się tym pocieszac, ze miesnie mam? co mi z nich jak tyle samo waze i tak samo wygladam
mam praktycznie to samo a biegam od 6 tygodni :( może bieganie nie dla nas :/

Po pierwsze weź głęboki oddech....Emocje w niczym nie pomagają. Swoją frustrację musisz przekuć w mobilizację. Na początku diety traci się sporo kilogramów, bo organizm doznaje szoku. Spadki są wtedy sprawą łatwą i systematyczną. Jeśli rzeczywiście tak dużo ćwiczysz, to jak wspomniały koleżanki, budujesz masę mięśniową! Na naszą wagę składa się nie tylko tkanka tłuszczowa!

Musisz być cierpliwa! To bardzo trudne, ale tylko w ten sposób pokonasz zastój! Sama przez to przechodziłam. Przez ponad 2 miesiące nie schudłam ani grama. Byłam zła, ale ani myślałam się poddawać. I co się okazało? Ostatnio znowu zgubiłam 2 kilogramy! Bądź konsekwentna i uparta, a przekonasz się że warto.

Poza tym bieganie, sport w ogóle traktuj rekreacyjnie. Nie robisz tego bo MUSISZ, ale dlatego że CHCESZ! Głowa do góry, prędzej czy później osiągniesz sukces!

Pasek wagi
Wiem jak to jest, to strasznie trudne. Trzy tygodnie harowałam, robiłam wszystko co mogłam i nic. Kompletnie. Postanowiłam się nie poddać i w końcu ruszyło. Tu najważniejsza jest motywacja i cierpliwość. :>
miesni to ci nie przybyło ;). Wiesz, moze upiecz to ciasto i zmotywuj tym metabolizm ;). To czasem dziala :)
miesni to ci nie przybyło ;). Wiesz, moze upiecz to ciasto i zmotywuj tym metabolizm ;). To czasem dziala :)
To nie będzie tak, że najpierw zniknie tłuszcz, a dopiero potem przybędą mięśnie. Prowadzisz aktywny tryb życia i to dzieje się równocześnie. Jednego ubywa drugiego przybywa. Chcesz się sprawdzić? wejdz na 10 piętro w bloku i porównaj jak robisz to teraz, a jak zrobiłabyś rok temu.
Poszukaj dodatkowo o  ćwiczeniach redukujących, które przede wszystkim pomagają spalać tłuszcz, a nie tworzyć mięśni ;) 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.