Temat: Jak dobrze przeprowadzic stabilizacje? Pomocy!

Zaczynalam z wagą 75,5 a w tym momencie 47kg  przy 162cm i nie chcialabym juz chudnąć. Od stycznia bylam na diecie 1000kcal ale nie liczylam kcal jakos obsesyjnie, czasem bywalo mniej, czasem wiecej a waga ladnie spadała. Problem polega na tym, ze boje sie teraz zwiekszac ilosc kcal tak zebym nie zaczela gwałtownie tyć... Zaczelam liczyc teraz bardzo dokladnie zeby miec pewność czy jem 1100 kcal (pierwszy etap) i wychodzi co do jednego:) Prosze o wasze rady co i jak robic, a najlepiej jakby znalazły sie Vitalijki, które tą droge juz przeszły... Przeczytalam juz chyba wszystko co mozliwe na temat stabilizacji ale chcialabym znac jakies Wasze historie i wiedziec jak to wyglada w praktyce :)

Do każdego posiłku dodaj troche kcal i utrzymuj uprawianie sportu żeby pozostac w formie :)

A nie ważysz za mało ? ;>

No właśnie za mało dlatego mowie ze nie chce juz chudnąć ale wolałabym teraz ustabilizować wage spokojnie a potem przytyc do 50-52 :)
ja w sumie przeszłam
wyszło to naturalnie
nie utyłam nie schudłam i nie liczyłam kcal
to znaczy liczyłam tak setkami ale nic nie ważyłamn itp
anizar2 a jak dlugo to trwało u Ciebie? jak zwiekszalas ilos kcal?
1100 kcal to dalej dieta. Oblicz swoje zapotrzebowanie kaloryczne i dodawaj do diety po 100 kcal tydzien/dwa. Troche moze ci przybyc ale sie odrazu nie denerwuj.
Wiem, ze 1100 to dalej dieta i wlasnie dodaje 100kcal, a zapotrzebowanie mam 1700-1800. W teorii wszystko wiem, dlatego pytam o doświadczenia :)
Nikt wiecej nie chce sie podzielic swoja historia...?

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.