- Dołączył: 2011-05-12
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 74
23 maja 2011, 10:11
Hej. Mam takie pytanie trochę inne niż reszta. Otóż interesuje mnie co sprawiło że zaczęłyście się odchudzać po raz pierwszy? Co było takim bodźcem czy motywacją? Jak wyglądały u Was początki, czy były to porażki czy za pierwszym razem osiągnęłyście sukces?
Czekam na Wasze historie ! ;)
- Dołączył: 2011-04-13
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 2055
23 maja 2011, 10:13
motywacja u mnie byl moj wyglad wstyd pokazywania sie ludziom. porazki byly ale wtedy motywacja byla zla teraz motywacja jest bardzoo wysoka i widac rezultaty
23 maja 2011, 10:15
Ja z dnia na dzień zdecydowałam się na ćwiczenia i dietę. Dziwnym trafem był to sylwester i zrzucenie paru kg było moim postanowieniem noworocznym. I powiem Ci, że wtedy cel został osiągnięty. Nigdy nadwagi nie miałam, ale zawsze coś mi nie pasowało w moim wyglądzie, więc postanowiłam to zmienić. :)
- Dołączył: 2007-06-03
- Miasto: Miasteczko
- Liczba postów: 2917
23 maja 2011, 10:26
Wiele lat chodziłam i chyba udawałam, że wszystko jest ok. Dopiero kiedy wybrałam się pewnego dnia na zakupy i zobaczyłam, że jest masa pięknych ubrań do których nie wchodzę, byłam załamana. Potem stanęłam na wadze i też kolejny cios. Zaczęłam ćwiczyć, ale nic to nie dawało, potem trochę schudłam w tamtym roku i tak zostało.W zasadzie od tego roku mam mocne postanowienie, że schudnę w końcu do wymarzonej wagi i na razie się udaje.
- Dołączył: 2011-01-20
- Miasto: Bahamy
- Liczba postów: 1750
23 maja 2011, 10:30
wróciłam ze studiów i wstydziłam się spotkać ze znajomymi i przyjaciółmi, wiem że pewnie by mnie zaakceptowali, ale i tak nie dałam rady się spotkać- od tego czasu minęły 2 lata i planuję odnowić znajomości...
- Dołączył: 2011-05-06
- Miasto: Bielsko-Biała
- Liczba postów: 568
23 maja 2011, 10:32
U mnie chęć zrzucenia kilku kilogramów wynika z tego, że chcę we wszytkim i zawsze fajne wyglądać, nosić takie ciuchy na jakie tylko przyjdzie mi ochota i dobrze czuć się z samą soba
Dużego doświadczenia w odchudzaniu nie mam, dopiero teraz dowiaduję się wielu ciekawych rzeczy o tym co zdrowe i dobre dla ludzkiego organizmu oraz o tym, co śmieciowate, niepotrzebne i szkodliwe.
Chciałabym oprócz rozważniejszego, zdrowszego jedzonka wprowadzić w swoje życie też więcej ruchu. Kiedyś non stop się ruszałam i było to dla mnie tak naturalne jak oddychanie, a teraz szybkie tempo życia i fakt, że pozwoliłam zamieszkać we mnie leniowi sprawiają, że prowadzę siedzący tryb życia. Ale to już niegługo na pewno się skończy, bo tak chcę i basta!!! Jeśli to mi się uda, to będę mogła powiedzieć, że odnoszę same sukcesy 
- Dołączył: 2011-05-12
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 74
23 maja 2011, 10:36
Nie mam motywacji. Kompletnie. ;(
- Dołączył: 2011-03-24
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 1845
23 maja 2011, 10:42
ehh... motywacja jest wazna, ja sie odchudzam po raz pierwszy, ale wiele lat meczylam sie cwiczeniami, tylko nie bylo to dla mnie wazne, bo wygladalam dobrze:) potem pojawily sie boczki i najgorzej jak nie moglam wejsc w zadne ukochane ciuszki:( okropny byl sylwester, kiedy chcialam zalozyc taki piekny gorsecik!! i spod niego mi sie wszystko eylalo:/ chlopak zobaczyl i stwierdzil jeszcze niedelikatnie i ze smiechem, wykrzywiajac twarz, ze bylam kiedys taka zgrabna, a teraz wszystko mi sie wylewa:/ wiec sie wkurzylam:)
- Dołączył: 2010-07-29
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 15412
23 maja 2011, 10:47
hmm ja wlasciwe dlugo oszukiwalam sie ze waże wciąz 62 kg najwyżej, nawet jak lekarz powiedzial mi ze mam nadwage bylam oburzona. żyłam tak jeszcze z pol roku ąż cos mnie tknęło w wakacje i kupilam wage. przeraziłam sie widząc 71 kg. i się zaczeło :))