Temat: Ile razy płakałyście przez dietę,swoje ciało?

Pytanie takie jak w temacie.. Ja z 30 razy.. szczególnie przez obelgi na mój temat ale też przez "zerwanie " diety.. Ale sama jestem tego winnna, Ja się tak zapuściłam. 57kg na 152 cm to dużoo.;/ Teraz właśnie leciała w radio smutna piosenka i łezka mi poszła.. Miałam dziś zacząć odchudzanie(2000kcal-dieta) nie wyszło...
Ja przez 3 lata, całą podstawówkę DZIEŃ W DZIEŃ byłam nazywana "Gruba świnia" jakby to było moje imię... Nasłuchałam się, że rzekomo śmierdzę, że jestem parówą... Ale w końcu, w drugiej gimnazjum naszedł na mnie czas i schudłam. Kiedyś myślałam, że utrę im nosy, teraz nie mam nawet ochoty ich widzieć.

Na Ciebie też przyjdzie czas! Jestem pewna, że jesteś piękna i na zewnątrz i w środku!!
Ja płakałam kiedy byłam młodsza. Teraz nawet sie nie przejmujeopiniami . Niech gadają, bo wiem jedno - ja schudne, oni mądrzejsi sie nie staną :)
Pasek wagi
Ja płakałam bardzo czesto przez prawie 8 lat , nigdy nie miałam problemów z nadwaga ale prztyłam w ciazy 8 lat temu i tak było do tej pory az postanowiłam wziasć sie za siebie i po roku jestem całkiem inna osobą chce mi sie smiac i korzystać z zycia, a do tego wciaz słysze jakies komplementy że jestem zgrabna, że ładnie wygladam , że wygladam na jakiej 22 lata a mam 27 lat, nieznajomi biorą moja córke za moja siostrę , mąz mówi że  nie moze sie na mnie napatrzec...itd. teraz jest wszystko super i żałuje że tak póżno wziełam sie za odchudzanie 
Pasek wagi
od ok. 2 lat płakałam prawie codziennie, nieraz nachodziły mnie głupie myśli samobójstwo,zagłodzenie się. Wpadałam w furię, rzucałam pilotem do telewizora w ścianę, rozwaliłam laptopa zrzucając go z łóżka ale to niechcący xD
Na szczęście przeszło, i oby nie wróciło.

ojj duużo zdecydowanie za dużo :(
Pasek wagi
Hm... Prawie codziennie zdarza mi się płakać przez mój wygląd a raz w tygodniu mam okropne załamanie i wtedy mam wszystkiego dość 
kiedys jak bylam grubsza to sporo przeplakalam... nienawidzilam swojej figury.. byla taka pospolita, nieladna. staralam sie eksponowac bardziej twarz nizfigure..

a teraz  udalo mi sie schudnac:) i jest super:) kazdemu moze sie udac:) wystarczy troche wolnego czasu i checi
Jeszcze jakiś rok temu potrafiłam beczeć parę razy na dzień ale teraz może czasami jest mi smutno niby trochę schudłam nie jest jeszcze dobrze ale nie zamierzam już nigdy przez takie głupoty płakać .. szkoda czasu :)
Pasek wagi
Ja też kiedyś płakałam, ale z bezsilności. Nienawidziłam swojego ciała, ale nie dawałam rady wziąć się za siebie. Ale jak już się ogarnęłam i zaczęłam odchudzać nie miałam powodów do płaczu bo wiedziałam, że działam i prędzej czy później osiągnę swój cel. Miałam to szczęście, że w szkole byłam bardzo lubiana i nikt mnie nie wyzywał z powodu wyglądu, ale potrafię sobie wyobrazić jakie to może być bolesne. Trzeba schudnąć. Nie dla opinii innych, ale dla dobrego samopoczucia i zdrowia. Życzę wszystkim powodzenia i osiągnięcia wymarzonej wagi :*
Ja płaczę od ok 6 lat , a więc od chwili kiedy weszłam w wiek dojrzewania. W tedy szybko przytyłam , nabawiłam się rozstępów i bardzo niskiej samooceny. Rówieśnicy ( zwłaszcza pewni "koledzy"  z klasy) sie ze mnie naśmiewali. Postanowiłam sobie ,że schudnę i pokażę się taka odstrzelona za jakieś 3 miechy i im kopary OPADNĄ. Będą żałować swych głupich komentarzy i ,że nie jestem ich dziewczyną . Zemsta to moja NAJWIĘKSZA MOTYWACJA

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.