Temat: Nachalna trenerka z ktora mialam nieprzyjemnosc pracowac

Zastanawiam sie co zrobic w tej sytuacji, czy wystawic tej Pani opinie i przestrzec przed wspolpraca z nia ile osob sie da, poniewaz moj czas i pieniadze zostaly zmarnowane przez babke, ktora jest niesamowicie natretna i rozemocjonowana 

Zaczelam rozmawiac z ta Pania jeszcze przed Nowym Rokiem. Poniewaz sama juz schudlam 50 kg i potrzebowalam pomocy w kwestii nauki robienia cwiczen silowych. Chcialam zainwestowac w siebie i zrobic to porzadnie. Ale to wszystko, nic wiecej od tej trenerki nie chcialam. 

Dla tej Pani, bycie trenerem to bycie managerem. Zaraz po rozpoczeciu wspolpracy chciala kontrolowac mi kazda dziedzine zycia. 

A to pitolenie na temat tego, ze powinnam miec apple watch, jak powiedzialam, ze nie zamierzam bo nie lubie nosic rzeczy na rekach, to cala litania czemu i po co. Jedno ''nie'' nigdy nie wystarczalo, potem i tak by wspominala o tym czemu powinnam kupic apple watch jak tylko miala  okazje. (bo w koncu apple watch to taka tania zabawka)

Pani nie jest dietytyczka a i tak dupe mi trula na temat tego ze mam zywic sie kateringami, i to takim jaki ona lubi i najlepiej bez laktozy i glutenu. Jak jej powiedzialam, ze dla mnie najlepiej dziala niskowęglowodanowa (bo w koncu schudlam juz te 50 kg i dobrze widze jak moj organim reaguje na konkretne diety), to mi znow dupe trula ze nie, bo ona uwaza ze taka ma byc i koniec. 

Niestety w zeszlym tygodniu zachorowalam na dosc ostre zapalenie zatok. Powiedzialam jej ze jestem chora i niestety nie bede w stanie isc na trening za tydzien. Oczywiscie, nie przyjela tego do wiadomosci, znow sie zaczelo ''na pewno poczujesz sie lepiej'' i nie ma co anulowac bo ''mozemy sie porozciagac razem'' (bo ja chce placic 150 PLN za sesje rozciagania sie, jasne). Potem dostalam sciane wiadomosci na temat tego jakich lekow powinnam uzywac, do jakiego lekarza pojsc, jakie badania zrobic i ze juz wgl mam brac antybiotyk jak najszybciej zebym mogla ''cisnac'' nasz plan.
Nareszcie zaakceptowala to, ze  na najblizszy trening nie dam rady pojsc ale uparcie trzymala reszte na nastepny tydzien. 

Dzis poszlam do lekarza i dostalam 10 dni kuracji antybiotykowej i lekarz powiedzial, ze mam zapomniec o wysilku fizycznym na nastepne 2 tyg. Trenerka uwaza ze ma lepsza wiedze od lekarza, poniewaz skwitowala to tym, ze na pewno w ciagu 3 dni poczuje sie lepiej i mozemy ''cisnac'' w nastepnym tygodniu, a lekarze to ogolem przesadzaja. Mialam juz w tym momencie bardzo dosc tej kobiety i powiedzialam jej, ze jesli tak ma nasza wspolpraca wygladac, ze wszystko co mowie to ona chce negowac to chyba podziekuje. 

No i ona podziekowala i wywalila mnie z grupy haha. Cala nasza relacje dawalam jej sie wygadac i prawic jej madrosci, mimo ze nie ze wszystkim sie zgadzalam (a ona na wszystko miala swoja opinie i cos do powiedzenia). Jeden raz wyznaczylam granice i od razu zostalam wywalona. 

Oczywiscie, dla mnie dobrze wychodzi, poniewaz nie widze opcji wspolpracy z ta babka. Widocznie zaszlo nieporozumienie, poniewaz dla mnie trener to osoba ktora pomaga cwiczyc, a nie neka mnie w trakcie choroby i probuje kontrolowac wszystko co sie robi poza silownia. No jakas masakra 

Myślę że trenerka chciała Cię zmotywować w nieumiejętny sposób. Flow najwyraźniej nie zagrało. Przeginała kobieta. 

Odpuść sobie ją, nie denerwuj się osobą która jest niedojrzała emocjonalnie. Komentarze bym sobie odpuściła, po co dolewać oliwy do ognia, to nic nie zmieni. 

Poszukała bym innego trenera kogoś o wyższych kompetencjach :) 

GRATULUJE sukcesów w odchudzaniu! Szacunek dla Ciebie! 🥰

Pasek wagi

Berchen napisał(a):

moonyy napisał(a):

Oto recenzja jaka zamierzam zostawic na jej profilach na google i trojmiasto, jesli ktos jest ciekawy i chce znac troche wiecej szczegolow: 

" Mimo wielu pozytywnych opinii, ja niestety odradzam korzystania z wszelkich uslug p. Karoliny. Jest to bardzo natretna i apodyktyczna kobieta, z ktora wspolpraca jest meczaca. Przyszlam do trenerki z bardzo jasnym JEDNYM celem i prosba - by nauczyla mnie i zrobila mi plan treningow silowych. To wszystko. Niestety, czy stety (zalezy na kogo trafi), p.Karolina mysli, ze bycie trenerem personalnym jest rowne bycia managerem i wiaze sie z ukladaniem zycia klienta w kazdym aspekcie. Trenerka ma na wszystko swoja opinie, mimo ze sama przyznala, ze dietetyczka nie jest, i tak bedzie doradzac i zachecac z korzystania kateringu (ktory ona lubi) i koniecznie dieta bez laktozy i glutenu (znow, bo ona tak chce). Mimo, ze schudlam 50 kg na wlasna reke i doskonale wiem juz co na mnie dziala i czego moj organizm potrzebuje, trenerke nie obchodzilo moje doswiadczenie i jak powiedzialam ze preferuje niskoweglowadonowe diety to zostalo to skwitowane ??nie zgadzam sie??. No tak jakby ktos ja o zdanie pytal :) Nigdy nie prosilam o doradztwo w sprawie odzywiania i na pewno nie prosilabym o to osoby niewykwalifikowanej w tym kierunku. P. Karolina bedzie namawiac na zakup apple watch?a, a jak sie powie, ze nie to i tak nie odpusci i zrobi cala przemowe na temat tego czemu i dlaczego, a potem jak tylko bedzie okazja to bedzie komentowac czemu na te okazje Apple Watch bylby swietny. Slowa ??nie?? lub ??nie chce?? po prostu nie sa procesowane przez p.Karoline, bedzie ona drazyc temat do skutku! Mimo wszystko, najbardziej szokujaca dla mnie byla postawa trenerki w trakcie mojej choroby. Bylam nekana wiadomosciami i glupimi tekstami, ze za pare dni bedzie dobrze i mam szybko wyzdrowiec bysmy mogly ??cisnac?? treningi. Musialam jej 3 razy powiedziec, ze nie czuje sie na silach na najblizszy trening by w koncu odpuscila i go usunela - bo rowniez dostawalam propozycje rozciagania sie z nia, badz super sugestii by chociaz cisnac bieznie jak sie poczuje lepiej za 2 dni. No kobieta nie rozumie jednego prostego zdania ??jestem chora??, przekroczone zostalo tu wiele granic, ale tolerowalam to z grzecznosci naprawde dlugo. Kiedy lekarz przepisal mi kuracje antybiotykowa, powiedzialam p. Karolinie ze niestety z polecenia lekarza, musze odpuscic wysilek fizyczny na 2 tyg, spotkalo sie to z wiadomym oparciem i ??zacheceniami??, ze na pewno poczuje sie lepiej za 3 dni dzieki antybiotykowi (mimo, ze kuracja jest na 10 dni) i ze powinnam cisnac juz nastepny tydzien. Doslownie cytuje p. Trenerke ??lekarze czesto przesadzaja?? i dala mi zlota rade zbagatelizowania porady medycznej, bo nie cwiczenie 2 tygodnie to przeciez masakra dla ciala, kogo obchodzi odpornosc i kuracja po ostrej chorobie. Powiedzialam trenerce, ze sorry, ale jesli wszystko co jej mowie ma sie wiazac z niepotrzebnymi dyskusjami i negowaniami moich decyzji to raczej ta wspolpraca nie wyglada za dobrze. Na co trenerka zdecydowala ja przerwac, poniewaz zle znosi asertywnosc drugiej osoby. No ma byc jak p. Karolina chce i koniec, bo jak nie, to nara. Za co jestem wdzieczna, bo po tym calym nagabywaniu mnie w czasie choroby i wysylaniu nieproszonych porad, wiedzialam juz ze ta wspolpraca nie ma juz racji bytu :) Moim zdaniem bardzo nieempatyczna, narzucajaca swoje zdanie w kazdej kwestii osoba, ktora rowniez nie ma szacunku do klienta. P. Karolina potraktowala mnie, moj czas i dotychczas wydana pieniadze jak nic i zmarnowala moje 2 miesiace proby zbudowania relacji. Mysle, ze jest tu bardzo wazne zauwazanie to ze znalezienie dobrego trenera i otworzenie sie do niego ze swoimi zmaganiami z cialem, szczegolnie gdy sie cierpi na zaburzenia odzywiania i wczesniej schudlo sie bardzo duzo - wymaga to bardzo duzego otworzenia sie ze strony klienta, pokonania bariery psychologicznej, zaufania i trener ktory nie rozumie psychologii za tym i tak bardzo bagatelizuje prosbe o pomoc - jest po prostu zlym trenerem i nalezy go omijac szerokim lukiem. P.Karolina probuje oferowac 24/7 uslugi wsparcia, ale decyduje sie na uciecie oferty tego wsparcia w momencie gdy jest troche pod gorke (czyli hajs sie nie zgadza) i ciezko jej uszanowac trudniejsza sytuacje  drugiej osoby (w tym przypadku choroby). No masakra jakas

Bardzo bardzo odradzam, przerost formy nad trescia u tej pani i tyle "

opnie powinnas wystawic ale mimo wszystko moim zdaniem warto troche ochlonac z emocji i skrocic ten tekst do 1/3. Ja osobiscie nie znosze jak mi ktos cokolwiek wciska poza tym co sama chce i reagowalabym podobnie. Wspolczuje tego doswiadczenia.

Tak jestem dosc rozemocjonowana, glownie z powodu jej prob negowania lekarza i braku empatii na moja chorobe, ktora przechodze dosc ciezko. Ale masz racje, pewnie skroce i wystawie za pare dni jak poczuje sie lepiej

bardzo długa ta opinia i rzeczywiście wygląda jakbyś przesadzała

skroc ja, nie rezygnuj z jej wystawienia, ale podaj fakty bez opiniowania tej trenerki, bo wtedy jest to zbyt subiektywne, żeby ktokolwiek wziął serio taka opinię ☺️

z każdego przypadku gdy cię wnerwila, usuń te części, w których oceniasz ja i jej intencje, a skup się na tym, że czułaś się osaczona przez intensywność jej zaangażowania i na tym poprzestań nawet może

niestety, żeby wydać swoją opinię czy doświadczenie o usłudze, trzeba być bardzo obiektywnym, inaczej taka opinia będzie szybko zignorowana

mozesz też skupić się i opisać, bez emocji!!, jedna sytuacje która najbardziej zadecydowała o twojej opinii 

o matko, ale koszmar 😁

Pasek wagi

Neverthinktwice napisał(a):

bardzo długa ta opinia i rzeczywiście wygląda jakbyś przesadzała

skroc ja, nie rezygnuj z jej wystawienia, ale podaj fakty bez opiniowania tej trenerki, bo wtedy jest to zbyt subiektywne, żeby ktokolwiek wziął serio taka opinię ??

z każdego przypadku gdy cię wnerwila, usuń te części, w których oceniasz ja i jej intencje, a skup się na tym, że czułaś się osaczona przez intensywność jej zaangażowania i na tym poprzestań nawet może

niestety, żeby wydać swoją opinię czy doświadczenie o usłudze, trzeba być bardzo obiektywnym, inaczej taka opinia będzie szybko zignorowana

mozesz też skupić się i opisać, bez emocji!!, jedna sytuacje która najbardziej zadecydowała o twojej opinii 

Mysle, ze odczekam pare dni i skupie sie na sytuacji w ktorej trenerka neguje opinie lekarskie i kaze cwiczyc w trakcie kuracji antybiotykami :D 

moonyy napisał(a):

Neverthinktwice napisał(a):

bardzo długa ta opinia i rzeczywiście wygląda jakbyś przesadzała

skroc ja, nie rezygnuj z jej wystawienia, ale podaj fakty bez opiniowania tej trenerki, bo wtedy jest to zbyt subiektywne, żeby ktokolwiek wziął serio taka opinię ??

z każdego przypadku gdy cię wnerwila, usuń te części, w których oceniasz ja i jej intencje, a skup się na tym, że czułaś się osaczona przez intensywność jej zaangażowania i na tym poprzestań nawet może

niestety, żeby wydać swoją opinię czy doświadczenie o usłudze, trzeba być bardzo obiektywnym, inaczej taka opinia będzie szybko zignorowana

mozesz też skupić się i opisać, bez emocji!!, jedna sytuacje która najbardziej zadecydowała o twojej opinii 

Mysle, ze odczekam pare dni i skupie sie na sytuacji w ktorej trenerka neguje opinie lekarskie i kaze cwiczyc w trakcie kuracji antybiotykami :D 

A ja bym właśnie skupiła się na temacie nachalnego wciskania produktów, czyli konkretnego cateringu czy tego smarta. To mnie chyba najbardziej zbulwersowało bo podpada pod bezczelną akwizycję. O tym że mimo zaleceń lekarskich każe Ci się forsować też wspomnij, choć mądralińskich mających się za mądrzejszych od lekarzy jest ci u nas dostatek... Podkreśl, że sama schudłaś 50 kg (gratulacje!), więc nie jesteś dyletantką w temacie. Tyle. 

Niektóre osoby właśnie potrzebują takiego bata nad sobą, bo są zbyt leniwi by samemu się motywować 🙋🏻‍♀️

Nynna napisał(a):

Niektóre osoby właśnie potrzebują takiego bata nad sobą, bo są zbyt leniwi by samemu się motywować ?????

😨, jestes zdania ze jak ktos sam nie chce czegos osiagnac to jakas obca baba glupia gadka osiagnie sukces za zainteresowanego, w to nie uwierze.

Nynna napisał(a):

Niektóre osoby właśnie potrzebują takiego bata nad sobą, bo są zbyt leniwi by samemu się motywować ?????

no chyba nie wypada takiego bata stosowac jak ktos jest chory, troche rozsadku w glowie. jakbym sie posluchala jej zalecen to bym pewnie nigdy nie wyzdrowiala. Poza tym ja jej jasno powiedzialam czego potrzebuje - prosze, naucz mnie treningow silowych bym sobie krzywdy nie zrobila. Motywacji czy restrykcji od drugiej osoby nigdy nie potrzebowalam i nie prosilam sie o to, bo cala droge sama juz przeszlam.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.