- Dołączył: 2010-02-25
- Miasto: Tu I Tam
- Liczba postów: 466
16 maja 2011, 10:11
Moja siostra jest mężatką, ma dzieci. Jej mąż jeździ za granicę do pracy od chyba 5 lat. Przyjeżdża na trochę i wraca spowrotem...
Od jakiegoś czasu moje starsza siostra dziwnie sie zachowywała... Nie mieszka już z nami ale jak przychodziła w odwiedziny to cały czas siedziała w telefonie... uśmiechała się do tel... pod jej nieobecność wzięłam jej telefon i sprawdziłam smsy... Wiem że to straszne ale musiałam... Wiem że to jej tel, jej prywatne rzecz i jest mi z tym źle... W tel miała smsy od jakiegoś faceta... :( pisali w nich o wspólnie spędzonych chwilach, o seksie... Ona ma ROMANS... Nikomu o tym nie powiedziałam ale to mnie strasznie męczy... Ma nowy piekny dom, dzieci, męża, tyle lat po ślubie...
Co mam teraz zrobić?? Nie moge nikomu o tym powiedzieć.... z nią też nie mogę o tym porozmawiać bo nigdy nie wybaczy mi tego że przejrzałam jej telefon... Już nie mogę wytrzymać... Nie mogę myśleć o niczym innym...
Edytuje ten wpis bo większość z Was kłóci się co mogło ją do tego sprowokować i krytykuje ją... Wiem że chwalić się nie da, ale chciała bym abyście doradziły mi co JA mam z tym zrobić...
Edytowany przez paaulinusia91 16 maja 2011, 13:52
- Dołączył: 2010-03-12
- Miasto: Ipswich
- Liczba postów: 6381
16 maja 2011, 10:47
Ja bym się nie wtrącała w nie swoje sprawy. Jest dorosła. A jeśli coś powiesz to tylko możesz zepsuć relacje między wami.
- Dołączył: 2011-02-19
- Miasto:
- Liczba postów: 826
16 maja 2011, 10:54
nie ciekawa sytuacja, jak bym miala taki problem ze swoja siostra to napewno bym z nia o tym pogadala, zeby sobie uswiadomila jakie moga byc konsekwencje, bo moze zauroczenie nie pozwala jej trzezwo myslec...
16 maja 2011, 11:03
wcale się jej nie dziwię, pewnie czuła się samotna i sama z problemami. Ja też tak się czuję i nie raz przez głowe przemknie mi taka myśl
- Dołączył: 2010-02-25
- Miasto: Tu I Tam
- Liczba postów: 466
16 maja 2011, 11:14
Pewnie macie rację... Dziękuje:) chyba nie będę się wtrącać, w końcu to jej życie... tylko tak szkoda mi dzieci :(:( spróbuje przestać o tym myśleć
16 maja 2011, 11:15
I tak nic na to nie poradzisz. Jeżeli ona się dowie, że ty przejrzałaś jej tel. i dowiedziałaś się o romansie, to na ciebie się pogniewa a z tym gościem i tak będzie się spotykać, tylko będzie już to robić ostrożniej, żeby następna ciekawska się nie dowiedziała. Jest dorosła i to jej życie. Ludzie się zdradzają, odchodzą od siebie, wracają i tak w kółko, ona nie jest jedyną, która tak robi.
- Dołączył: 2011-05-12
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 746
16 maja 2011, 11:19
1. Po wpisach wielu Vitalijek stwierdzam, że jednak nie ma równouprawnienia w naszym społeczeństwie. Podejrzewam, że gdyby to mąż "na obczyźnie" zdradził, już by się na jego głowę gromy posypały. Kobieta zaś jest od razu usprawiedliwiana: "Bo jest zaniedbywana", "Bo jest samotna", "Bo potrzebuje zmiany" itp. Nie pochwalam zdrady w ogóle, uważam ją za jeden z najgorszych, o ile nie najgorszy, grzech w związku, ale nie potrafię zrozumieć, dlaczego kobiety mają tendencję do usprawiedliwiania niewiernych żon. Dla mnie zdrada to zdrada, bez względu na to, kto się jej dopuścił. Jedna z Was napisała, że nie znana jest nam sytuacja. Że może mąż zdradza siostrę autorki za granicą. Ok, ale przecież równie dobrze mógł niechętnie wyjechać za chlebem, zmuszony nieciekawą sytuacją ekonomiczną w kraju haruje od rana do nocy na obczyźnie. Także scenariuszy, jak widać, jest naprawdę wiele.
2. Do zatroskanej autorki- rozumiem Twoje zmartwienie i zachowanie. Na Twoim miejscu bym szczerze porozmawiała z siostrą. Nie musisz od razu opowiadać o telefonie, jeśli nie macie na tyle bliskich relacji, by Ci wybaczyła, ale możesz zasugerować jej, iż masz pewne podejrzenia dot. jej życia osobistego. Powiedz, że się martwisz o nią i jej rodzinę i chciałabyś jej jakoś pomóc. Moze siostra zagubiła się i czeka na reakcję bliskich. Pozdrawiam ;)
- Dołączył: 2011-02-22
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 544
16 maja 2011, 11:19
Samotna i sama z problemami? A postawcie się na miejscu tego męża, który za pracą wyjeżdża, jest sam i zupełnie bez najbliższych - i pewnie żyje od wizyty w domu do wizyty w domu, ciągle myśląc o czekających na niego dzieciach i żonie. W końcu to pewnie dla nich zdecydował się na naprawdę mało komfortową pracę.
Owszem, nie powinnaś była czytać smsów siostry i nie mam pojęcia co bym zrobiła na Twoim miejscu teraz - pewnie nic. Ale usprawiedliwianie siostry "bo była samotna" to trochę przegięcie.
Swoich chłopaków/mężów też byście usprawiedliwiły "bo byli samotni i sami z problemami"? :/
- Dołączył: 2009-10-19
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 4384
16 maja 2011, 11:20
Twój szwagier mieszka za granicą od 5 lat, od czasu do czasu przyjeżdża jak gość podoglądać dziatki, zostawi kasę i się zmywa... moim zdaniem oni już od dawna nie są małżeństwem i wcale nie masz pewności czy jej mąż kogoś tam nie ma, to długi czas i dawno mógł kogoś sobie znaleźć, może Twoja siostra się jakoś dowiedziała... nie popieram tego co robi Twoja siostra, ale rozumiem jej poczucie samotności, w końcu z kamienia nie jest, potrzebuje czułości, miłości, seksu... jedyne co powinna zrobić to skończyć swoje małżeństwo, żeby nikogo nie ranić już dłużej, nie ma to jak jasna i zrozumiała sytuacja...
A Ciebie jak to nurtuje, nie musisz jej mówić, że widziałaś jej telefon, tylko powiedz jej, że jest jakaś nieobecna, że ma dla was mniej czasu, że zachowuje się jakby była świeżo zachowana, czujesz, że coś się święci, jeżeli macie dobre relacje, to w końcu Ci powie, bo to pewnie wielka tajemnica, która ją męczy i chce komuś powiedzieć, zwłaszcza jeśli kocha tego faceta, to ma ochotę to komuś wykrzyczeć, a Ty jej wtedy nie oceniaj, tylko zrozum i posłuż swoim ramieniem...
Jak się będzie wypierać, daj jej czas, bo na pewno go potrzebuje...
- Dołączył: 2010-05-10
- Miasto: Mauritius
- Liczba postów: 21812
16 maja 2011, 11:27
I masz nauczke:)
Im mniej wiesz tym lepiej spisz, pamietaj o tym na przyszlosc:)
- Dołączył: 2009-10-19
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 4384
16 maja 2011, 11:27
> Samotna i sama z problemami? A postawcie się na
> miejscu tego męża, który za pracą wyjeżdża, jest
> sam i zupełnie bez najbliższych - i pewnie żyje od
> wizyty w domu do wizyty w domu, ciągle myśląc o
> czekających na niego dzieciach i żonie. W końcu to
> pewnie dla nich zdecydował się na naprawdę mało
> komfortową pracę. Owszem, nie powinnaś była czytać
> smsów siostry i nie mam pojęcia co bym zrobiła na
> Twoim miejscu teraz - pewnie nic. Ale
> usprawiedliwianie siostry "bo była samotna" to
> trochę przegięcie.Swoich chłopaków/mężów też
> byście usprawiedliwiły "bo byli samotni i sami z
> problemami"? :/
Masz rację nie popieram zdrady w żadb=nym wypadku, dlatego dla mnie sprawa powinna być postawiona jasno (czy to tyczy faceta czy kobiety) nie kocham Cię mam ochotę na innego odchodzę i koniec, bo nie możesz nie zgodzić się z tym, że po 5 latach samotności kobieta nie może poczuć tego braku męskiego ramienia... siostra autorki zaczęła od dupy strony, bo najpierw się rozmawiam z mężem, wracasz do nas czy my jedziemy do Ciebie (bo nie wierzę, że nie można znaleźć pracy u nas w Polsce, albo zabrać ze sobą rodzinę, ja rozumiem pojechać rozeznać się rok, ale po tym czasie facet powinien na uszach stanąć, żeby żona była przy nim)... a jak nie to się rozstajemy, ja mam zamiar kochać i być kochana...