Temat: Co teraz?

Dzień dobry, zacznę od tego, że staram się schudnąć. Jestem już trzeci tydzień na diecie i jak na razie -9kg (zaczynałem od 141,1 kg, na dzień dzisiejszy ważę 132,1 kg przy wzroście 187cm, 20 lat). Sprawa miała się tak, że przez te 3 tygodnie jadłem około 2000 kcal dziennie, czasami odrobine mniej czasami odrobine więcej, jednak dzisiaj dopiero doczytałem o czymś takim jak PPM i okazało się, że powinienem jeść co najmniej te 2400-2700 kcal, żeby nie schodzić poniżej wartości PPM. Aktywność moja jest nieduża, a nawet znikoma bym powiedział (raz w tygodniu chodzę na rower),a przez resztę tygodnia można powiedzieć, że siedzę w domu (czasami przejdę parę km w ciągu dnia, czasami w ogóle nic nie przejdę oprócz poruszania się po domu). Planuję wybrać się teraz na siłownie (trening 3 razy w tygodniu około 2h) i moje pytanie jest takie, ile kcal powinienem jeść, żeby chudnąć? Oraz co by się mogło stać jeśli teraz zwiększyłbym spożywane kcal o te 600-800? Chciałbym chudnąć około tego 1kg tygodniowo. Również dodatkowo stosuję post przerywany (nie jem przez 16h i po tym jem 3 posiłki w ciągu 8h). Dziennie wypijam około 4-5 l wody. 

9kg w 3tyg to chyba trochę za dużo. Na Twoim miejscu wzięłabym się za odchudzanie z całkiem innej strony. Startujesz z wysokiej wagi, więc tak naprawdę liczenie kalorii nie jest konieczne, a przynajmniej na razie nie. Po prostu zdrowo się odżywiaj, unikaj cukru i żywności przetworzonej, jedz bardzo dużo owoców i warzyw, razowe pieczywo, pij wodę. Stosuj się do okna żywieniowego. Jeśli dołożysz siłownię, waga sama będzie spadać. Będziesz jadł tyle, ile potrzebujesz, wyrobisz sobie zdrowe nawyki, a do tego schudniesz. Same plusy. Jak waga przestanie spadać, wtedy zacznij myśleć o liczeniu kalorii. 


Edit. Policzyłam Twoje zapotrzebowanie. Wyszło prawie 4tys.kcal! Więc te 2000, które zjadasz to zdecydowanie za mało. 3000 to absolutne minimum. Ale tak jak pisałam wyżej, ja bym na Twoim miejscu nie liczyła kalorii. Za duży deficyt często powoduje, że rezygnujemy z diety i wracamy do punktu wyjścia 

Ja bym chyba jednak te kalorie liczyla-zeby mieć kontrolę nad odchudzaniem. Jedzenie intuicyjne poniekąd doprowadziło autorkę tam gdzie jest . Druga strona medalu jest taka że osoby że sporą nadwagą często jedzą za mało na diecie(bo im się wydaje że żeby schudnąć trzeba mało jesc)- jak tak robię mam fazy że jem bardzo zdrowo ale za mało(bo mam wrażenie że tak powinno być) , w efekcie jestem głodna i w którymś momencie się rzucam na jedzenie.

9 kg w trzy tygodnie to dużo-ale o waga wyjsciowa jest spora i pewnie sporo wody spadlo. Podniosłabym kalorycznosc, stopniowo do tych 2500 tys kcal. W dniach treningowych nawet więcej(jeśli faktycznie zaczniesz siłownie). 

Policzylam zapotrzebowanie- ppm przy obecnej wadze to 2228 , przy redukcji proponuja 2597.... Znikoma aktywność ustawiłam , tak jak autorka pisze. 

nie wiem skąd  wychodzą 3-4 tys???? To na pewno za dużo. 

I duże gratulacje za dotychczasowy efekt, dobrze że się za to zabrałaś bo za młodych lat łatwiej:)  I nie przejmuj się za bardzo, dorzuc tych kalorii trochę, na pewno będzie ok. Powodzenia

Pasek wagi

Kaliaaaaa napisał(a):

Ja bym chyba jednak te kalorie liczyla-zeby mieć kontrolę nad odchudzaniem. Jedzenie intuicyjne poniekąd doprowadziło autorkę tam gdzie jest . Druga strona medalu jest taka że osoby że sporą nadwagą często jedzą za mało na diecie(bo im się wydaje że żeby schudnąć trzeba mało jesc)- jak tak robię mam fazy że jem bardzo zdrowo ale za mało(bo mam wrażenie że tak powinno być) , w efekcie jestem głodna i w którymś momencie się rzucam na jedzenie.

9 kg w trzy tygodnie to dużo-ale o waga wyjsciowa jest spora i pewnie sporo wody spadlo. Podniosłabym kalorycznosc, stopniowo do tych 2500 tys kcal. W dniach treningowych nawet więcej(jeśli faktycznie zaczniesz siłownie). 

Policzylam zapotrzebowanie- ppm przy obecnej wadze to 2228 , przy redukcji proponuja 2597.... Znikoma aktywność ustawiłam , tak jak autorka pisze. 

nie wiem skąd  wychodzą 3-4 tys???? To na pewno za dużo. 

I duże gratulacje za dotychczasowy efekt, dobrze że się za to zabrałaś bo za młodych lat łatwiej:)  I nie przejmuj się za bardzo, dorzuc tych kalorii trochę, na pewno będzie ok. Powodzenia

Dziękuje bardzo, kalorie liczę od samego początku. Od 3 tygodni nie jem żadnych słodyczy, nie pije słodkich napojów, nie jem fast foodów. Staram się odżywiać zdrowo, nie jem białego pieczywa, nie jem gotowych i wysoko przetworzonych dań tylko wszystko sobie sam robię. Twaróg półtłusty zamieniłem na chudy, jogurt typu greckiego zamieniłem na jogurt naturalny, makarony zamieniłem na pełnoziarniste, cukier zamieniłem na erytrytol no i przede wszystkim się pilnuje :) Muszę zacząć jedynie jeść więcej warzyw oraz owoców (chociaż z tymi to problem bo są teraz dosyć drogie :( ). Jak na razie bardzo w mojej diecie pomógł mi pewien kanał na yt, w którym gość robi dania oraz oblicza ich kaloryczność :D  Jeszcze raz bardzo dziękuje za rady, mam nadzieję, że uda mi się pozostać przy moich postanowieniach :D 

Ursa_Minor napisał(a):

9kg w 3tyg to chyba trochę za dużo. Na Twoim miejscu wzięłabym się za odchudzanie z całkiem innej strony. Startujesz z wysokiej wagi, więc tak naprawdę liczenie kalorii nie jest konieczne, a przynajmniej na razie nie. Po prostu zdrowo się odżywiaj, unikaj cukru i żywności przetworzonej, jedz bardzo dużo owoców i warzyw, razowe pieczywo, pij wodę. Stosuj się do okna żywieniowego. Jeśli dołożysz siłownię, waga sama będzie spadać. Będziesz jadł tyle, ile potrzebujesz, wyrobisz sobie zdrowe nawyki, a do tego schudniesz. Same plusy. Jak waga przestanie spadać, wtedy zacznij myśleć o liczeniu kalorii. 

Edit. Policzyłam Twoje zapotrzebowanie. Wyszło prawie 4tys.kcal! Więc te 2000, które zjadasz to zdecydowanie za mało. 3000 to absolutne minimum. Ale tak jak pisałam wyżej, ja bym na Twoim miejscu nie liczyła kalorii. Za duży deficyt często powoduje, że rezygnujemy z diety i wracamy do punktu wyjścia 

Waga już zaczęła spadać wolniej, na początku było to 4,5 kg w tydzień, teraz było to już tylko 1,7kg. Wody piję dużo 4-5 l dziennie, a kalorie wole obliczać bo jednak jest ta kontrola :) Jak na razie, nawet przy tym deficycie czuje się bardzo dobrze, ponieważ widzę efekty. Moją największa motywacją jest moje zdjęcie, które niedawno zrobiłem - po nim stwierdziłem, że to już nadszedł ten czas i, że pora się wziąć za siebie, bo kiedy jak nie teraz :D. Deficyt postaram się zwiększyć, ale stopniowo tak jak to napisała Kalia. Ograniczyłem cukier, nie jem słodyczy, nie jem fast foodów, nie jem wysoko przetworzonego jedzenia, nie jem również białego pieczywa. Ale dziękuje bardzo za rady i za poświęcony czas

Kaliaaaaa napisał(a):

Ja bym chyba jednak te kalorie liczyla-zeby mieć kontrolę nad odchudzaniem. Jedzenie intuicyjne poniekąd doprowadziło autorkę tam gdzie jest . Druga strona medalu jest taka że osoby że sporą nadwagą często jedzą za mało na diecie(bo im się wydaje że żeby schudnąć trzeba mało jesc)- jak tak robię mam fazy że jem bardzo zdrowo ale za mało(bo mam wrażenie że tak powinno być) , w efekcie jestem głodna i w którymś momencie się rzucam na jedzenie.

9 kg w trzy tygodnie to dużo-ale o waga wyjsciowa jest spora i pewnie sporo wody spadlo. Podniosłabym kalorycznosc, stopniowo do tych 2500 tys kcal. W dniach treningowych nawet więcej(jeśli faktycznie zaczniesz siłownie). 

Policzylam zapotrzebowanie- ppm przy obecnej wadze to 2228 , przy redukcji proponuja 2597.... Znikoma aktywność ustawiłam , tak jak autorka pisze. 

nie wiem skąd  wychodzą 3-4 tys???? To na pewno za dużo. 

I duże gratulacje za dotychczasowy efekt, dobrze że się za to zabrałaś bo za młodych lat łatwiej:)  I nie przejmuj się za bardzo, dorzuc tych kalorii trochę, na pewno będzie ok. Powodzenia

To jest autor nie autorka, zapotrzebowanie dla mężczyzn i kobiet jest inne, poza tym brałam pod uwagę siłownię, na którą autor posta ma zamiar chodzić. 

Dzień dobry.

Najlepiej będzie jak obliczysz także  swoje całkowite zapotrzebowanie kaloryczne, czyli CPM. Jest bardzo dużo dostępnych kalkulatorów online. Jeśli chcesz chudnąć w zdrowy sposób obetnij od uzyskanej kaloryki około 200/300 kalorii :) Jesli chodzi o PPM jest to zapotrzebowanie podstawowe, czyli bez uwzględnienia aktywności fizycznej. Uzyskany wynik to tyle kalorii, ile powinien jeść człowiek, aby zapewnić sprawne funkcjonowanie organizmu i narządów.

Kate277 napisał(a):

Dzień dobry.

Najlepiej będzie jak obliczysz także  swoje całkowite zapotrzebowanie kaloryczne, czyli CPM. Jest bardzo dużo dostępnych kalkulatorów online. Jeśli chcesz chudnąć w zdrowy sposób obetnij od uzyskanej kaloryki około 200/300 kalorii :) Jesli chodzi o PPM jest to zapotrzebowanie podstawowe, czyli bez uwzględnienia aktywności fizycznej. Uzyskany wynik to tyle kalorii, ile powinien jeść człowiek, aby zapewnić sprawne funkcjonowanie organizmu i narządów.

Tylko właśnie jest parę wzorów na PPM. Jeden pokazuje mi, że mam jeść 2400 kcal, żeby mieć zapotrzebowanie podstawowe, a drugi pokazuje, że mam jeść 2700 kcal i tu się właśnie rodzi problem :( Wyczytałem w internecie, że niby wzór Mifflina jest najdokładniejszy i to właśnie on pokazuję mi te 2400 kcal. Obliczyłem CPM ze wzoru Mifflina i aktywności fizycznej, wybrałem umiarkowaną aktywność (1,6) i wyszło mi 3840 kcal. Czyli powiedzmy, że w dniu treningowym będę jadł około 3000 kcal, a w dniu bez aktywności fizycznej około tych 2400-2500 kcal, to powinno być dobrze? 

Kaliaaaaa napisał(a):

Ja bym chyba jednak te kalorie liczyla-zeby mieć kontrolę nad odchudzaniem. Jedzenie intuicyjne poniekąd doprowadziło autorkę tam gdzie jest . Druga strona medalu jest taka że osoby że sporą nadwagą często jedzą za mało na diecie(bo im się wydaje że żeby schudnąć trzeba mało jesc)- jak tak robię mam fazy że jem bardzo zdrowo ale za mało(bo mam wrażenie że tak powinno być) , w efekcie jestem głodna i w którymś momencie się rzucam na jedzenie.

9 kg w trzy tygodnie to dużo-ale o waga wyjsciowa jest spora i pewnie sporo wody spadlo. Podniosłabym kalorycznosc, stopniowo do tych 2500 tys kcal. W dniach treningowych nawet więcej(jeśli faktycznie zaczniesz siłownie). 

Policzylam zapotrzebowanie- ppm przy obecnej wadze to 2228 , przy redukcji proponuja 2597.... Znikoma aktywność ustawiłam , tak jak autorka pisze. 

nie wiem skąd  wychodzą 3-4 tys???? To na pewno za dużo. 

I duże gratulacje za dotychczasowy efekt, dobrze że się za to zabrałaś bo za młodych lat łatwiej:)  I nie przejmuj się za bardzo, dorzuc tych kalorii trochę, na pewno będzie ok. Powodzenia

Post napisal mezczyzna.

Pasek wagi

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.