8 maja 2011, 10:48
Sory dziewczeta ale muszę się Wam wyżalić!
Mam już dość swojej rodziny! Mieszkam z siostrą bratem i mamą. Mój tata nie żyje od 12 lat:( Nie wiem co ja mam już robić .
Od jakiśkilku miesięcy nie mogę dogadać się z matką. Mam już jej dosłownie po mału dość. Jestem słaba psychicznie i to strasznie a te jej docinki co chwilę , jej wydzieranie się o byle gówno. Wypominanie ze czegoś się nie zrobiło :( Ja już nie wytrzymuje. Od 2 miesięcy zapierdzielam mimo szkoły . Sprzątam gotuje a dla niej dalej jestem zła;(( Ja już nie wiem mam czasami chęć wyjśc i nie wrócić. Nie raz mam myśli samobójcze.:(( Nie panuje czasami nad sobą już;(( Ja wiem ja nie dam po sobie jeździć i czasmi matce coś odpowiadam i robi się awantura.Rozmawiałamz nią wiele razy ale się nie da ! Najgorsze jest to że wszystkim mówi jaka ja dobra jestem itp a mi ze jestem okropna itp.z 2 lata temu po wielkiej kłotni wyszłam z domu i poszłam na cmentarz do ojca i siedziałam tam cały dzień . Poprostu na cmentarzu mi najlepiejj jest. Gadam do taty mimo że on mi nie odpowiada. Ale wiem że on mnie słucha :(
Ona miła dla mnie jest jak coś chce :( a jak ja ją o coś proszę to gówno..
Chciałabym sie wyprowadzić ale nie mam gdzie;((
Ostatnio zauważyłam jeszcze że siostra podbiera mi kasę :/ co mam z tym zrobić , nie pójdę z tym do matki bo ona nic nie zrobi.
Siostra twierdzi że nie bierze mi kasy :/ ale np. mialam 2 zł na biurku nie mam , po tem 50 i 10 złw portfelu zostało 50;// no niby to nie wiele ale to moja kasa nie?
8 maja 2011, 10:50
Noś kasę przy sobie albo zacznij kryć:) A z matką też dobrych kontaktów nie mam więc nie poradzę nic..
8 maja 2011, 10:50
Przykro mi z powodu ojca , Trzymaj się ;*
- Dołączył: 2010-09-23
- Miasto: Łeba
- Liczba postów: 1460
8 maja 2011, 10:55
w rodzinie zawsze tak jest, na Ciebie się będzie ktoś wydzierać a przed innymi gra pozorów: wszystko w najlepszym porządku. Co do kasy jak wyżej: znajdź jakies miejsce, o którym będziesz wiedziała tylko Ty
8 maja 2011, 10:58
skad ja to znam.. ;/
musisz sie trzymac, pomysl o jakims mieszkaniu, moze wynajem z kolezanka? jak masz mozliwosc to moze wyjedz do dalszej rodziny gdzies poza miasto, albo na jakies wakacje, oboz, zeby odpoczac? szczerze nie sadze, zeby cos sie zmienilo u Ciebie w domu, atmosfera jest popaprana bo matka tez ma pewnie jakies problemy, siora dorasta wiec jej co chwile odp***dala, mieszkasz z dwiema toksycznymi osobami w domu. sprobuj sie odizolowac jakos, ja tak to widze.. i spokojnie! puszczaj mimo uszu obelgi (wiem, ze to trudne). zadne leki nic nie dadza, bo (jesli nawet Ty tez masz jakis problem emocjonalny) problemem jest atmosfera na chacie.
moze zaproponuj mamie pojscie do psychologa, jakas terapie rodzinna? wybierz sie najpierw sama, nie musisz o tym mowic mamie, a potem psycholozka sama moze zaproponowac.
powodzenia!! :*
Edytowany przez iiizusiekkk 8 maja 2011, 10:59
- Dołączył: 2011-05-02
- Miasto: Rzeszów
- Liczba postów: 362
8 maja 2011, 11:09
Łza się w oku kręci .. :(
Barszo Ci współczuje, też nie mam za dobrych kontaktów z mamą tzn ogólnie wszystko ok ale nie tak ze bardzo... A może po prostu ją ignoruj ? może zrozumie jaka jestes dla niej ważna ? bo napewno jestes.
8 maja 2011, 11:32
kasy lepiej pilnuj i tyle kochana, a co do stosunków z matką to ja też miałam/mam podobnie. Tak jakby matka widząc mnie szczęśliwą automatycznie stawała się nieszczęśliwa- a powinna się cieszyć, że jest mi dobrze! zaczęłam to olewać, skoro nie mogę jej dogodzić to po prostu zostawiam ją ze swoimi chorymi myślami, niech sobie sama radzi ze swoimi wyimaginowanymi problemami, jak się wyprowadzę to doceni co miała(tak jak Ty zasuwam w domu jak głupia i ciągle słyszę krytykę i "mało"). Powodzenia, trzymam kciuki za Ciebie- nie daj się!