Temat: przesądy

 hej mam takie ptanie. wierzycie w przesady albo zabobony? slyszalm kiedys ze ja ktos nas zle obgaduje to robi sie na krostka na koncu jezyka. jak dobrze o nas mowia to na poczatku. z kolei jak nas uszy pieka to tez  cos znaczy. lewe ucho to znaczy ze ktos o nas dobrze myslia prawe ze zle. czy moze odwrotnie? z piekacymi policzkami tez tam cos bylo. co tym myslicie

> ja wierze jedynie w tym, ze jak spadnie zeszyt
> koniecznie trzeba przedeptac by nie byc pytanym.
> :)

Dobre!

Pasek wagi

 

nie wierzę w przesądy ale zwracam na nie uwagę przed ważnymi wydarzeniami w życiu. raczej nie na serio, ale tak ze stresu i przyzwyczajenia. gdy idę na egzamin i czarny kot przebiega drogę, to nie panikuję ani nie spluwam trzy razy przez któreś ramię (czy jakoś tak), tylko po prostu zauważam ten fakt.

również gdy widzę bliźniaczą godzinę (np. 13:13) to się do siebie uśmiecham. w podstawówce uważałyśmy to za znak, że stanie się coś dobrego, więc to od razu poprawia mi humor. coś na zasadzie zobaczenia ładnego kwiatka. podobnie jak fakt, że pierwszy zobaczony przeze mnie bocian w tym roku leciał - niby wiem, że szczęścia nie przynosi, ale pomyślenie o tym nastraja optymistycznie.

czyli zabobony, symbole itp. są dla mnie raczej rodzajem małego przypominacza o pozytywach. na te negatywne nie zwracam większej uwagi. bo po co?

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.