Temat: Boję się przytyć...

Cześć wszystkim

Chciałabym dziś poruszyć pewną kwestię, raczej problem

W tym roku skończę 23 lata. Kilka lat temu zaczęłam zię odchudzać i straciłam około 30 kg. W tej chwili ważę jakieś 52 kg przy wzroście 172 cm

Z jedzeniem było różnie. Bywało i tak, że jadłam 800-900 kcal dziennie, czasem więcej 1200, innym razem nawet do 1800-2000, ale to raczej sporadycznie. 

Przez ostatni miesiąc jem już więcej (nawet czasem ponad 2000 kcal), ale zaczęłam też znowu ćwiczyć - tabata, rowerek, cardio i inne. Najniższa moja waga od tamtego czasu (17 lat) to jakieś 47 kg, a najwyższa chyba 58.

Cały czas wydaje mi się, że ta waga jest wysoka w porównaniu z innymi dziewczynami, a każdy kolejny kilogram nnie przytłacza. Mimo to jedzenie sprawia mi swego rodzaju przyjemność. Jednak potem mam wyrzuty sumienia i w głowie liczę kalorie, a nawet żałuję tego, że coś zjadłam nawet kilka lub kilkanaście godzin po fakcie. Nie mogę przeżyć kiedy nie daj Bóg złączą mi się nogi (jestem przewrażliwiona na punlcie swoich ud - obecnie mam tu ok. 45-46 cm).

Moje wymiary to mniej więcej talia 60 cm, biodra 85 cm, udo jest napisane wyżej, a biust nie wiem dokładnie.

No i tu dochodzi ten brak miesiączki. Okres straciłam w wieku około 17-18 lat. Od tamtej pory miałam go tylko kilka razy i to z tabletkami, a i z nimi był nieregularnie. Być może z tabletkami wrócił gdy waga była wyższa a potem gdy spadła znów miesiączka zanikła, nie jestem w stanie tego powiedzieć.

Może głupie pytanie, ale co ja mam zrobić? Rozumiem, że nie jest to normalne? Czy ta waga jest rzeczywiście zbyt niska? Czy to już obsesja, zaburzenia odżywiania?

Bardzo proszę o pomoc i jednoczesne nieocenianie ani niewyśmiewanie. Przepraszam, że tak chaotycznie, ale ciężko to opisać. Jeśli coś jest niejasne lub niezrozumiałe albo czegoś nie dodałam, to dopiszę :)

Dziewczyno, masz niedowagę . Robisz sobie krzywdę. Okresu nie masz bo organizm się buntuje.

Pasek wagi

saya1990 napisał(a):

Dziewczyno, masz niedowagę . Robisz sobie krzywdę. Okresu nie masz bo organizm się buntuje.

Przecież dużo dziewczyn ma niedowagę i normalnie miesiączkują

Dziewczyny już Ci odpowiedziały co robić w stu milionach innych wątków a Ty dalej pytasz co robić. Napisz jakiej odpowiedzi oczekujesz bo jak widać te rady to nie to co chcesz usłyszeć więc ciągle zakładasz noweb wątki aż w końcu ktoś przytaknie na Twoja teorie... 

To "dużo dziewczyn"- to chyba w twoim pokoleniu- czasami aż się ma ochotę określić je pokoleniem zaburzonych dziewczyn z obsesjami na punkcie jedzenia. Ja mam znajomych w przedziale z grubsza powyżej 38-40 lat i nie znam kobiet z niedowagą-także w otoczeniu- oprócz jednej jedynej chorej na "niby wyleczoną" anoreksję osoby z dalszej rodziny. Jest ode mnie 4 lata młodsza a wygląda na 15 lat starszą wyniszczoną menelkę za przeproszeniem. Jak się sama nie ogarniesz, nie zaczniesz w końcu chodzić regularnie na terapię to się wyniszczysz tak samo, aż w końcu zaczną się poważniejsze choroby. Jeśli tobie nie zależy na wyleczeniu się, to nikomu innemu też nie będzie zależało- w końcu ludzie umierają codziennie choć nie chcą i niewielu to obchodzi, a jak ktoś sobie będzie fundował latami na własne życzenie chorobę, to tym bardziej nikogo to nie obejdzie. Twoje życie. Jak się uparłaś je zniszczyć dla wypromowanego(naprawdę bardzo niedawno) przez (chyba nie do końca zdrowych) projektantów mody wyglądu kobiety jak z obozu pracy, jako "ładnego"- to nikt cię siłą do jedzenia nie zmusi.

wedlug mnie to powinnas z kims o tym pogadac i zrobic porzadek ze soba. To normalne nie jest zeby nie miec miesiaczki. Zastanow sie komu mozesz powiedziec lub samej przejdz sie do lekarza.

Użytkownik4028019 napisał(a):

saya1990 napisał(a):

Dziewczyno, masz niedowagę . Robisz sobie krzywdę. Okresu nie masz bo organizm się buntuje.
Przecież dużo dziewczyn ma niedowagę i normalnie miesiączkują

To zależy od budowy ciała. Ja całe życie mam niedowagę, bo jestem drobna, mam bardzo szczupłe nogi. Inną sprawą jest naturalna niedowaga, inną osiągnięta przez dietę.

Użytkownik4028019 napisał(a):

saya1990 napisał(a):

Dziewczyno, masz niedowagę . Robisz sobie krzywdę. Okresu nie masz bo organizm się buntuje.[/quote]Przecież dużo dziewczyn ma niedowagę i normalnie miesiączkują

co to za argument? 

duzo dziewczyn zdrowo  (zgodnie ze swoim zapotrzebowaniem) sie odzywia, ma wage w normie, cieszy sie z zycia- moze nad tym sie zastanow, tak tez mozna zyc.

kolejny temat o tym samym, ale jak widac kompletnie do Ciebie nie trafia, ze brak okresu to nie ulga, bo nie trzeba podpasek kupowac, tylko powazny sygnal, ze cos nie gra z hormonami, mozna tak sie doprowadzic do bezplodnosci, moze do przedwczesnje menopauzy??? i starzenia sie. Hormony odpowiadaja za plodnosc,  psychike, stan skory, wlosow itd Jak kuleje, to wszystko zaczyna sie sypac z czasem. 

Jako nastolatka nie mialam okresu ponad pol roku, bylo z tego wielkie halo, latanie po ginach i endokrynologach. Teraz od wielu lat jest OK, wage od lat trzymam w normie.

A Ty nie masz okresu 5 lat (wywolany tabletkami, to nie wiem czy to kwalifikuje sie jako okres czy jako krwawienie/plamienie z przerwy w braniu tabletek) i zakladasz kolejny temat. Jakos nie dociera do Ciebie, ze masz za niska wage i samo z siebie w cudnowny sposob sie 'nie naprawi'.Nie wiem na co liczysz? To nie jest forum, na ktorym kobiety zachwycaja niedowaga. 

Rada jest prosta - trzeba zaczac jesc (z uwaga na zdrowe tluszcze) oraz jak bedzie to mozliwe pojsc do ginekologa, najlepiej takiego ze specjalizacja endokrynologiczna. Ewentulanie zaczac od badania krwi , z uwzglednieniem hormonow (w prywatnych laboratoriach maja pakiety dla kobiet, na wynikach widac jakie sa normy). 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.