Temat: 100 kg zaczynam

Nie wiem czy mam płakać czy się śmiać. W ogóle nie czuję się na swoją wagę. Po prostu jestem zmęczona i chce mi się spać. Bolą mnie plecy. Nie wiem jak zacząć jakąś aktywność fizyczna jak tu jest jeszcze ten koronowirus.... Znowu jakieś wymówki. Ale muszę schudnąć. Choć 10 kg. Niech to będzie 1 cel. A jak wy? Może się dołączycie? 

Powodzenia :) Odejmij na początek jakieś 300 kcal, powinno ruszyć.

Mam wykupiona dietę tu od jakiegoś roku. Tylko że stosowaniem się jest ciężko. Bo mój księciunio ciągle głodny... 

ja wazę coś około 95 kg. Zaczęłam tydzień temu. Idzie mi dobrze. 

Super. Cieszę się i trzymam kciuki. Jaka masz dietę? 

Hej nie martw się, ja też tyle ważę koło 100, wogolr nie czuje się żebym tyle ważyła. Też jestem załamana , tyle razy już próbowałam. A na dodatek rozregulowany mam metabolizm. Już nawet nie wiem od którego poniedziałku zaczynam... 

A najlepsze jest to, że nie mam żadnej motywacji... Wiem, że muszę ale jak? 

Nie martw się, najważniejsze, aby zacząć. Ja zaczynałam 1 marca z wagą 101,4 kg, a już jest 95,5 kg.

Hej, a czy początek był trudny? Jak poradziła sobie z łaknienie? A i który raz się odchudzasz? 

Florla88 napisał(a):

Mam wykupiona dietę tu od jakiegoś roku. Tylko że stosowaniem się jest ciężko. Bo mój księciunio ciągle głodny... 

Niech sobie sam gotuje albo jedzcie oboje zdrowo. Niech nie jje przy Tobie niezdrowych rzeczy. 

Nie mieć w domu pokus to juz pierwszy krok. 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.