- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
4 października 2019, 19:15
Jeszcze 2 miesiące temu ważyłam 56 kg na 166 wzrostu,niestety cierpie na kompulsywne objadanie sie, przez wakacje bardzo mi to wracalo,potrafilam zjesc w ciagu dnia nawet 8 tys kcal 3 razy w tygodniu i stalo sie. doszlam do 62 kg, (teraz po miesiacu diety i cwieczeniach wygladam o wiele lepiej) potem na przemian byly kilkudniowe glodowki... Teraz jestem pod nadzorem,staram sie kontrolowac,walcze ze soba i 3 tygodnie juz udaje mi sie trzymac racjonalna diete. Przytylam w wakacje w biodrach, jestem szersza w tylku i troche w udach, brzucha nie mam poniewaz codziennie krece hula hop 2 godziny dziennie, mam teraz typowa budowe gruszki, jednak kręcenie nie pomaga na dolne partie ciała, jestem pewna ze nie wroce juz do dawnej figury bo rozwalilam sobie tym metabolizm, chciałabym jednak mieć te 57-58 kg. Czy ktoś mógłby doradzić?
4 października 2019, 19:18
Dziewczyno, żeby zejść z bioder trzeba ogólnie schudnąć, nie ma magicznego sposobu na pozbycie się cm...
4 października 2019, 19:50
Moze po prostu dorastasz i sie zaokraglasz...
Brzmisz jak 15 latka, wiec to akurat ten czas...
4 października 2019, 20:40
Tylko liposukcja.
Chudnięcie tylko w wybranych częściach ciała jest w zasadzie niemożliwe. Każdy ma jakieś predyspozycje, wedle których tłuszcz rozkłada się chętniej w danych partiach ciała. Czasem jest to sprawa braku równowagi hormonalnej.
Niby fakt oczywisty, a jakimś trafem tutejszy dział ćwiczeń dotyczący treningu brzucha ma najwięcej postów ze wszystkich działów o ćwiczeniach. Prawie 100k. Tymczasem subforum o nogach i pośladkach ma ledwie 40k! Jest jeszcze "biust", ale tu już ewidentnie się coś komuś pomieszało, ponieważ biustu ćwiczyć się nie da... Zakładam z przekonaniem graniczącym z pewnością, że tak duża popularność działu brzuch wynika z mylnego przeświadczenia, którego nikt przez te tysiące postów nie zdołał obalić, że tłuszcz na brzuchu gubi się od ćwiczeń mięśni brzucha. Jakoś nie chce mi się wierzyć, żeby kobiety marzyły o niezwykle silnym sześciopaku, gdyż ani nie jest im to potrzebne, ani seksapilu kobiecie nie dodaje, zresztą mało która zeszłaby z tkanką tłuszczową tak nisko, żeby było to widać. A skoro o tym mowa, to lepiej być gruszką niż jabłkiem, zarówno jeśli chodzi o zdrowie w późniejszych latach życia, jak i atrakcyjność kobiety. Tłuszcz gubi się globalnie i najłatwiej przychodzi to w miejscach, gdzie nie ma tendencji do odkładania się.