- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
27 sierpnia 2019, 12:11
Czesc,
Pisze do Was z prosba o pomoc w akcie desperacji. Nie wiem, co ze soba zrobic. Ale zacznijmy od poczatku.
Przez kilka lat pracowalam na noc, rok temu stracilam brata i dobilam do 74kg. Zrezygnowalam z pracy na noce i postanowilam o siebie zadbac.
Kupilam diete na Vitalii, 1800 kalorii plus 45 minut cwiczen 4-5 razy w tygodniu, 2 l wody dziennie. Ale waga jakos nie bardzo sie ruszyla. Po miesiacu zlecial 1 kilogram. Zaczelam wiecej cwiczyc i obcielam 100 kalorii. No i nadal niewielka zmiana, tylko kilogram w dol.
W koncu stwierdzilam, ze moze Vitalia nie jest dla mnie i poszlam do dietetyka. Kazal przestac cwiczyc jak wariat, jesc wiecej bialka i obcial kalorie do 1400. I po miesiacu nic!
Centymetry tez nie leca, moze z brzucha zeszlo mi 2-3 cm.
Od maja schudlam 2-3 kg!
Wysypiam sie, licze kazda kalorie, waze produkty, tarczyca w porzadku.
Jestem ogromnie sfrustrowana, tyle wysilku, potu i wyrzeczen na nic.
Co radzicie? Ktos byl w takiej sytuacji?
28 sierpnia 2019, 13:44
dziekuje za wszystkie rady
Mialam tsh, t3 i t4. Wszystko ok.
Co do aktywnosci, to byl miesiac, w ktorym cwiczylam intensywnie 1h dziennie + 10 tys krokow. I nic!
Jesli chodzi o diete to dzi dietetyk zrobil mala aktualizacje. 1220 kcal, 31℅ bialka, 17% tluszczy i 52% wegli. Kazala tez zmienic tabsy.
Mam b mieszane uczucia. 1400 bylo dla mnie limitem, a te 1200 mnie przeraza. Jutro ide do lekarza po inne tabsy.
29 sierpnia 2019, 07:08
1200 kcal ?:o nie mów tylko , ze będziesz się do tego stosować .. kompetnie rozwalisz sobie organizm