Temat: Jak zjeść te 1700 kcal?

Hej, pierwszy raz dodaje post na forum bo nie znalazłam nic podobnego, ale obserwuje tematy od dawna. Liczę że mi doradzicie bo większość wiedzy czerpalam właśnie z tej przesympatycznej społeczności :) Ważę obecnie 55 kg, od 4 miesięcy spadło tylko 3kg, ale za to sporo cm. 5 razy w tygodniu ćwiczę, biegam, jeżdżę na rowerze i trenuje siłowo w domu (a6w, dąże do pompki, kupiłam gumy oporowe). Z wyliczeń wyszło mi że uwzględniając to, że chce schudnąć muszę jeść 1700 kcal. Dzisiaj wchłonęłam właśnie taką ilość kalorii i czuję sie z tym źle. Żeby dobić do tego wyniku pozwoliłam sobie na orzechy, małą porcje lodów i sporo suszonych owoców oraz parę kostek gorzkiej czekolady. Czuję się po tym ociężale, bo posiłki też musiały  być większe (jem 4 w ciągu dnia). Najlepiej czułam się przy 1300kcal - bez zbędnych cukrów, z dużą ilością warzyw, słodkim śniadaniami na owocach i owsiance, a co najważniejsze - nie głodna. Skąd więc te 1700 kcal? Chcę uniknąć efektu jojo, ale wpychanie na siłę kompletnie mi nie służy... Przed dietą jadłam jakieś 2100kcal (posiłki podobnej wielkości ale tłuste/słodkie + fast food średnio raz na 2 tygodnie), nie ruszałam się I waga skoczyła w rok 4kg. Chcę zgubić jeszcze kilka cm w talii (z 68cm na 66cm przy 167cm) ale centymetry stanęły i ani rusz jakoś od 3 tygodni.. Nie za bardzo wiem co w takiej sytuacji powinnam zrobić, może ktoś mógłby mi pomóc? Zostać przy tych 1300 czy uzupełniać do 1700? A może ćwiczyć i cierpliwie czekać aż cm znowu ruszą? 

Już teraz dodawaj, nie chcesz chyba całe życie jechać na 1300?

Pasek wagi

Ależ zapewne chce... żadna z was nie zauważyła że koleżanka ma 167cm i waży ledwo 55kg czyli zbliża się wielkimi krokami do niedowagi?! A schudnąć chce jeszcze więcej i jakimś cudem to utrzymywać.... Głodzi się na 1300 dodatkowo ćwicząc i jak każda osoba z zaburzeniami odżywiania jaką tu widziałam opowiada głodne kawałki o tym jaka to maaaasa jedzenia te 1700kcal i nie może ich zmieścić bo to taaak dużo.... "dopychając" orzechami,bakaliami i w ogóle... (mimo że wcześniej niby jadła 2100 i jakoś dawała radę i to rzekomo z czystą michą). Aż ciężko czytać takie bajki.

to poka to twoje menu, gdzie nie mozesz dobic do 1700 : D ja musze jesc 1600, zeby schudnąć a do obiadu juz tyle zjadam : (((

Liandra napisał(a):

Ależ zapewne chce... żadna z was nie zauważyła że koleżanka ma 167cm i waży ledwo 55kg czyli zbliża się wielkimi krokami do niedowagi?! A schudnąć chce jeszcze więcej i jakimś cudem to utrzymywać.... Głodzi się na 1300 dodatkowo ćwicząc i jak każda osoba z zaburzeniami odżywiania jaką tu widziałam opowiada głodne kawałki o tym jaka to maaaasa jedzenia te 1700kcal i nie może ich zmieścić bo to taaak dużo.... "dopychając" orzechami,bakaliami i w ogóle... (mimo że wcześniej niby jadła 2100 i jakoś dawała radę i to rzekomo z czystą michą). Aż ciężko czytać takie bajki.

To samo pomyślałam. Poza tym sorry, ale 1700kcal jest bardzo łatwo nabić w ciągu dnia bez dodawania lodów i tego typu badziewia. Również uprawiam sport i nie ma siły, żebym jadła 1300kcal codziennie coś robiła i czuła się w pełni silna, ba nawet przy takim intensywnym dniu te 1700 to za mało i jem więcej. Pamiętam jak kiedyś jedna babeczka na vitce wrzuciła fotę kolacji po zrobieniu maratonu górskiego, sama nie wiedziałam czy się śmiać czy płakać bo to zdecydowanie było pod komentarze typu "po takim wysiłku taka mała kolacja", ale podpis jaką to porządną kolacje sobie zafundowała(smiech) Twój post brzmi bardzo podobnie...

Pasek wagi

Jaką czystą michą? Napisałam że słodkie i tłuste - ziemniaki z tłuszczem, smażone w panierce mięso na obiad. Śniadanie 2 kromki chleba w tym na jedną kromke 2 plastry sera (często z majonezem). Jak się takie coś wymieni na np. Dwie kromki pieczywa chrupkiego, z herbatą bez cukru, chudym twarożkiem, pomidorem, 2 plasterkami szynki z indyka i kiełkami I np. 3 plasterki cukinii to się człowiek naje bez problemu a kaloryczność nieporównywalnie mniejsza. Jak zawsze się jadło mało tylko wysoko kalorycznie to nie ma problemu żeby się nasycić. Wiem co to znaczy głodzić się i gdyby tak było nie szukalabym tutaj poklasku. Teraz wystarczy stopniowo wymienić chudy twaróg na np. Tłusty i kcal same skończą do góry, tak jak dziewczyny wyżej pisały i wyjaśniły pewne kwestie

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.