- Dołączył: 2011-01-25
- Miasto: Lublin
- Liczba postów: 174
17 kwietnia 2011, 16:55
Jakis czas temu pisałam, ze mimo trzymania diety waga nie leci. Dziewczyny poradzily mi zebym zrezygnowala z domowych obiadow i sama sobie gotowala-tak tez zrobilam. Zaopatrzylam sie w makaron pelnoziarnisty, ryz naturany, warzywa.... zaczelam tez chodzic na aerobik 2 razy w tygodniu. Efekty? Wczoraj waga TAKA SAMA jak i tydzien temu. Nic sie nie ruszylo. Trace motywacje bo juz mijaja 2 miesiace jak nic mnie nie ubywa. Nic, ani grama. Waga dobrze wazy inne osoby tez sprawdzaly. Rok temu udalo mi sie schudnac 12kg po czym w czasie lata do stycznia 2011 diety nie bylo WCALE. Duzo nie przytylam po ok 3kg z ktorych 2kg pozbylam sie w pierwszych tygodnaich 2011. teraz nie moge zejsc ponizej 65.6kg juz 2 miesiace. Chcialabym zejsc min do 59kg ale jak? Nie ma jzu sily. przeciez udalo mi sie pozbyc 12kg wiec chyba wszystko u mnei dobrze pracuje.W tamtym roku mialam najnizsza 64.8kg. Czym moze byc spowodowane, ze nie chudne? Co moze mi pomoc? Juz chyab na wszystko jestem gotowa ;/ Z gory dzieki
17 kwietnia 2011, 17:01
Chciałabym zerknąć na menu. :) masz w pamiętniku?
Póki co zupełnie nie wiem co poradzić.
- Dołączył: 2011-01-25
- Miasto: Lublin
- Liczba postów: 174
17 kwietnia 2011, 17:06
Przykladowe:
Ś:2 kromki chleba razowego z szynka i papryka, serek wiejski
(szkola)
ŚII:nestle fitness 30g (saszetka)
ŚIII:jablko/jogurt 150g
O: ryz naturalny z pieczarkami/ warzywa na patelnie/ makaron pelnoziarnisty z jajkami (2 szt) itp
K: placki twarogowe/ jogurt 150g/ ryba/ jajka (2szt)
Jem co 3 godziny, nie mniej niz 4-5h przed snem czyli do 18-19.
- Dołączył: 2010-11-22
- Miasto: Radom
- Liczba postów: 180
17 kwietnia 2011, 17:07
A może zamiast się ważyć zacznij się mierzyć...u mnie też tak było waga stała a centymetry leciały w dół..:)
- Dołączył: 2011-01-25
- Miasto: Lublin
- Liczba postów: 174
17 kwietnia 2011, 17:07
za dlugo to chyba nie bo od czerwca '10 do stycznia '11 zarlam ile chcialam :D w styczniu wzielam sie za siebie i leci jak krew z nosa, a teraz od 2 miesiecy nie leci WCALE ;(
Ani waga ani cm nie leca niestety ;(
Edytowany przez Iwantit 17 kwietnia 2011, 17:08
- Dołączył: 2011-01-25
- Miasto: Lublin
- Liczba postów: 174
17 kwietnia 2011, 17:20
Macie dziewczyny jakies pomysly jak ruszyc moja wage? Jak to moje jedzenie?
17 kwietnia 2011, 17:29
Mam ten sam problem. Nic nie chudnę, jem około 1100 kcal, a chciałabym już powoli dodawać po te 50 kcal na tydzień i dobić do 1500 np.
Szlag mnie trafia, robiłam quasi-norweska, z tym że pilnowałam, żeby to minimum tysiąc kalorii zjeść. I liczyłam na jakiekolwiek poruszenie na skali a tu nic. Wielkie nic. A ja tylko ze 3 kg bym chciała zrzucić i nawet tego nie potrafie ...snuff**
17 kwietnia 2011, 17:41
Nadal nie wiem, gdzie leży "błąd".
Kiedyś waga też nie chciała mi odpuścić. Najpierw schudłam 0,4 kg w tydzień, potem w ogóle. Wkurzyłam się, rzuciłam dietę (Dukana), jadłam jak chciałam ale minimalne porcje (bardzo bałam się wzrostu), w tydzień zrzuciłam prawie kilogram.
To był początek grudnia. Cały grudzień i pół stycznia się obżerałam, efekt- prawie 8 kg na plusie. A teraz mam bardzo małą motywację i nie mogę zacząć diety nawet! Dziś zaczęłam, ale nie wiem co z tego będzie, niedługo znowu święta... Jestem na siebie zła, bo mogłabym w tym czasie już tyle osiągnąć...
A widzisz, Ty robisz wszyskto dobrze, a waga stoi. :/
Jeśli będziesz już naprawdę zdesperowana polecam dietę ONZ (na rozruszanie metabolizmu). Jest dość krótka, zrób jedną serię i wróć do swojego menu, jakie masz teraz.
Mogę Ci ją wysłać na maila.
Tylko nie głodź się na tej diecie- jedz dopóty będziesz prawie syta. :)
- Dołączył: 2011-04-17
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 96
17 kwietnia 2011, 17:43
czasami tak jest że jak się ćwiczy to np. waga nie drgnie, ale obwody się zmniejszają. mięśnie ważą więcej może to dlatego