- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
27 lipca 2019, 19:10
Witam,
Jestem tu nowa. Chciałabym prosić o rady.
Nie potrafię wytrwać w diecie. Moją "zgubą" nie są słodycze. Mnie gubi pieczywo oraz makarony z przeróżnymi sosami. Miałam kilka prób odchudzania, ale żadna nie wypaliła. Już nie mam po prostu siły. Moja aktywność fizyczna jest mocno ograniczona ze względu na chorobę stawów.
27 lipca 2019, 21:01
smakuje Ci to co jesz na diecie?
27 lipca 2019, 21:04
No to w tym limicie, który teraz masz np. jeść co pewien czas makaron, ale bez treściwych sosów. Ja dzisiaj jadłam makaron spaghetti durum - w szklance ugotowanego makaronu masz ok. 185 kcal. Można na obiad wsunąć dwie szklanki, do tego sos na bazie pomidorów z cebulką, nawet trochę parmezanu przysypać i spokojnie wyjdzie z tego ok obiadek. Masz w diecie dużo węglowodanów złożonych? Mnie np. nieźle sycą i potem nawet ulubione smakołyki zjem w mniejszej ilości. Polecam zwłaszcza owsiankę na śniadanie.
Psychodietetyk w sumie też nie jest głupią opcją.
27 lipca 2019, 21:14
Kiedy się odchudzałam bardzo często jadłam penne np. z fetą i szpinakiem, albo sosem pomidorowym (z dodatkiem sera pleśniowego), kurczakiem, cukinią etc. - spokojnie wychodzą z tego niskokaloryczne dania.
Jakie lubisz sosy?
27 lipca 2019, 21:16
Czasem smakuje, czasem nie. Niestety z okresu dzieciństwa nie wyniosłam jedzenia warzyw oraz owoców więc muszę je w siebie wciskać. Powiem szczerze, że sporo mam węgli złożonych
27 lipca 2019, 21:17
Właśnie moje sosy nie są nisko kaloryczne. Chociaż każdy sos przyrządzam sama. Nie lubię tych gotowych. Nie wykorzystuje też dań z torebki lub instant.
27 lipca 2019, 21:20
Niezły sposób na wciskanie w siebie warzyw to miksowanie ich właśnie na sosy do makaronu, na zupy-kremy. Nie wiem jak dysponujesz czasem i czy lubisz gotować, ale np. podpieczona w piekarniku papryka (po pieczeniu zdjąć skórę), prużone na patelni pomidory z czosnkiem i cebulką -> sru do miksera/blendera i masz fajny sos do makaronu. A możesz przemycić w ten sposób sporo warzyw.
27 lipca 2019, 21:26
Ogólnie jem dużo zup. Niestety ciągle te same pomidorowa, ogórkowa, krupnik itp. Te podstawowe zupy. Jakoś te z warzywami mi nie podchodzą
27 lipca 2019, 23:42
Jak to mówi ostatnio popularna reklama- smaków trzeba się nauczyć- i to jest fakt naukowy, Nie jesteś dzieckiem, masz rozum, skoro rodzice zaniedbali rozwinięcie ci różnorodnych smaków i dawali tylko to co chciałaś, to teraz sama musisz z rozsądku nauczyć się jeść zdrowo i różnorodnie-po pewnym dłuższym czasie zobaczysz że smak ci się zdecydowanie rozwinie i polubisz różne rzeczy, także warzywa, a nie tylko jakies ciężkie sosy napakowane mąką,tłuszczem i śmietaną. Przede wszystkim naucz się gotowac tyle ile potrzebujesz na posiłek- to nie będziesz miała co wyżerać do oporu...przecież rodzinie nie wyjesz ich porcji? Jak się ma rozpisany jadłospis na dany tydzień, ważysz produkty, wiesz ile masz ich dla siebie ugotować i ile sobie nałożysz no to więcej nie zjesz. Podobnie pieczywo-jeśli masz na śniadanie przewidziane 2 czy 3 kromki to tyle kładziesz na talerz i koniec,potem odchodzisz, robisz sobie herbatkę czy kawę żeby pokonać własne obżarstwo i bierzesz się za jakas robotę zamiast rozmyślać że jeszcze pół chleba w chlebaku zostało.., opcja "dokładka" w ogóle w twoim słowniku nie ma prawa istnienia, podobnie jak tłuste ciężkie sosy-znikają na rzecz takich na bazie warzyw. Jeśli czegoś nie zrobisz- to tego nie zjesz, proste. Ale jeśli nie masz grama silnej woli a co najważniejsze naprawdę chęci do zmian i będziesz gotować tak jak gotujesz "bo lubię" no to polub też swoją wagę. Może brutalne, ale odchudzanie zaczyna się w głowie od zmiany myślenia i zmiany złych nawyków codziennych.
28 lipca 2019, 08:08
Powiem jedno: bardzo dobrze, ze jesz makaron i pieczywo. Moja dieta od lat opiera sie wlasnie na weglowodanach, owocach i warzywach. Slodyczy w ogole nie jem i jestem szczupla. Problemem nie jest np. Makaron, ziemniaki a sos lub to z czym jesz kanapki. Ja robie sosy beztluszczowe i nie tyje. Unikaj do weglowodaow tluszczu. Rob sosy warzywne, zobaczysz jak waga Ci poleci. Jak ograniczysz weglowodaby zlozone to nici z diety. Musisz je jesc.