Temat: Czy to normalne?

Jestem aktualnie po serii na obżarstwa- stres, zajadanie emocji, od dawna problem z kompulsywnym objadaniem się. Tyle że zazwyczaj budziłam  się rano i byłam głodna. Bez problemu mogłam wcisnąć ogromne porcje jedzenia zaraz po wstaniu, w szkole nauczona 2 śniadanie podzielone na 2 porcje co 2 godziny, a mimo to byłam głodna już po 1 jakbym nie jadła przez tydzień. Ale tym razem jest inaczej. Już drugi dzien. Zamiast rano głodna wstać, to wciskam w siebie śniadanie. Potem w szkole 7-8 godzin nic... Nie mam nawet ochoty. Wracam do domu jem obiad ( normalny) koło 14 i potem o 17.30-18 kolacja. I tyle... 3 posiłki (zawsze było 5).Nie mam ochoty na więcej(nawet mi nie burczy w brzuchu). Wychodzi mi z 1000-1200 kcal. Dlaczego tak się dzieje? Dlaczego nie odczuwam głodu? Co mam z tym zrobić? Nie podoba mi się to, bo jestem aktywna fizycznie i przy takim jedzeniu chodzę zmęczona. Ale ja nie wiem, czemu nie potrafię więcej wcisnąć w siebie. Byłam kiedyś na dietach niskokalorycznych(typowo...), ale wtedy to ja byłam głodna i miałam ochotę na podjadanie czy coś. A teraz nie. Czy to normalne? Od kiedy siedzę w ED to pierwszy raz mi się coś takiego zdarzyło po napadzie, a miałam ich mnóstwo.

zdarza się, różne mogą być powody. Też mam okresy gdzie nie jestem głodna przeplatane tymi gdzie budzi mnie głód i cały dzień coś tam poburkuje mimo normalnego jedzenia. Zwiększ kaloryczność tych 3 posiłków bez znacznego zwiększania objętości. Żeby Ci nie przyszło do głowy pozostać przy tej kaloryce. Pewnie wiesz że przy ED to może po prostu Twój mózg Ci podpowiada, że po obżarstwie powinnaś jeść mniej i takie 1200 jest ok, nie słuchaj go :D 

dobrze wiesz ze to normalne. dopiero drugi dzien zjadłaś 3 posilki, raczej nie masz jeszcze podstaw do analiz.

Ile masz lat i ile ważysz?

daisysieodchudza napisał(a):

Ile masz lat i ile ważysz?

Mam 19 waże 65kg

tak to normalne, tez tak mam ze są dni gdzie jestem po prostu głodna, a są kiedy apetytu nie mam prawie w ogóle ale i tak staram się zjeść chociaz te 500 kcal żeby nie wrócić do głodzenia sie

Hahahha no to się ubawiłam....bo 500 kcal to niby nie jest głodzenie się? To jest ekstremalne głodzenie..

Liandra napisał(a):

Hahahha no to się ubawiłam....bo 500 kcal to niby nie jest głodzenie się? To jest ekstremalne głodzenie..

Tak, ale kiedy nie mam apetytu To naprawdę go NIE MAM i nie zjem niczego co nie jest jogurtem lub truskawkami, to jedyne co mi przechodzi przez gardło. Wiec nawet zjedzenie tych 500 kcal w dzień, gdzie w ogóle nie jestem głodna to jest dla mnie coś. Nie wiem co w tym zabawnego, No ale rozumiem mamy chyba inne poczucie humoru 

Liandra napisał(a):

Hahahha no to się ubawiłam....bo 500 kcal to niby nie jest głodzenie się? To jest ekstremalne głodzenie..

Znaczy ja wiem że 1000kcal to głodówka. I wiem że to może dlatego że ostatnio pojadlam więcej. Ale mimo wszystko NIGDY tak nie było nawet po napadzie żebym nie była głodna przy tak malej ilości kcal. A to jest ten 1 raz ze nie jem tak malo świadomie, tylko tak wychodzi ze wiecej nie mam potrzeby. Dlatego się zastanawiam co jest...

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.