Temat: Paleo/Keto, doświadczeni z low carb

Witajcie. Mam pytanie dotyczące diety niskowęglowodanowej. I kieruję pytanie do osób które z takową mają doświadczenie. Byłam kiedyś na diecie Paleo (od dietetyka)- super podobało mi się, więc postanowiłam do niej wrócić z naciskiem na węglowodany ok 25-30%, które zamieniłam na zdrowe tłuszcze- awokado, orzechy, jajka. Trenuję średnio 5 razy w tygodniu, czasami 7, czasami 4... (Biorę Duphaston, ale teraz akurat odstawiłam na próbę, powrót mam prawdopodobnie w marcu). Wagę mam w normie. Wracając do diety zauważyłam kilka efektów, stąd pytania.

1. Nie ciągnie mnie totalnie do słodkiego, ani czekolada, ani nawet owoce. No i nie mam napadów.

2. Przez pierwsze dni czułam się trochę jak na haju taka szczęśliwa...

3. Mój brzuch w przeciągu kilku dni zrobił się momentalnie płaski, jakbym nagle schudła jakieś 5 kg w kilka dni.

4. Mam wrażenie, że mój organizm się przeczyścił i oczyścił. Najpierw myślałam, że to było zatrucie, ale w końcu ustało. Czy to normalne na takich dietach i czy może wrócić? Mam wrażenie że cały czas słyszę jak moje jelita pracują. Niestety nie pamiętam jak to było za 1 razem.

Czy te objawy, zwłaszcza 2 i 4 są normalne? Czy wy na tej diecie mieliście inne dolegliwości, które pojawiały się później. Czy mieliście niedobory, osłabienie, problemy z koncentracją, które tak często się z tą dietą porównuje? Macie dla mnie jakieś rady/ porady? Z góry dzięki

To, ze nie ciagnie Cie do slodkiego i nie masz napadow to normalne- cukier Ci nie skacze, nie ma duzych wyrzutow insuliny itp. Zmniejszenie brzucha na poczatku low carb to tez normalka- weglowodany wiaza wode a ograniczajac je pozbywamy sie jej z organizmu. Ja zawsze wracajac do low carb pierwsze co widze to mniejszy brzuch i szczuplejsza twarz :) 

Co do uczucia haju sie nie wypowiem bo nigdy czegos takiego nie mialam, ale czytalam o euforii w ketozie, niektorzy wrecz kipia energia, przezywaja ketozowy "orgazm". Jesli chodzi o "zatrucie"- nigdy tak nie mialam ale jakis czas temu wylaczylam wegle z diety na 2 tygodnie i po kilku dniach takiego jedzenia mialam mega mdlosci i uczucoe scisku w zoladku. Wczesniej nigdy tak nie mialam mimo ze na low carb bylam dlugo dlategk nie laczylam tego z weglami :)

Pasek wagi

Dzięki!  A co ze spadkami energii, czy problemami z koncentracją? Zauważyłaś to u siebie? Czy to tylko mit?

Ja długo na keto nie byłam, musiałam przejść na LC, ale jeżeli chodzi o koncentracje to wręcz odwrotnie. Zdecydowanie była lepsza, spadku energii też nie odczułam żadnego. Śpię duzo krócej a gdy się budzę od razu mam siłę wstać i działać. Nie bywam już zmęczona w ciągu dnia i do słodkiego mnie nie ciągnie odpowiadając na 1 pkt . No i brzuch też jest dużo bardziej płaski, zrobiły mi się dołki po bokach ;)

Ale będąc sprawiedliwą nie ćwiczę też jakoś specjalnie dużo, głównie jakieś tam siłowe, więc nie wiem jak na takiej diecie czuję się ktoś kto jednak ćwiczy reguralnie i całkiem sporo 

Iamcookie napisał(a):

Ale będąc sprawiedliwą nie ćwiczę też jakoś specjalnie dużo, głównie jakieś tam siłowe, więc nie wiem jak na takiej diecie czuję się ktoś kto jednak ćwiczy reguralnie i całkiem sporo 

Znaczy co do ćwiczeń to różnica tylko w ilości kalorii jaką powinno się jeść, składniki te same itd. Dlatego napisałam procentowo ilość węglowodanów. Pytam po prostu o tą energię w związku z ich obniżeniem.

Ja cwicze regularnie i calkiem sporo :) ale ja jestem na keto - wegli 5% a nie 25%. Na 25% w ketoze nie wejdziesz, to jest po prostu LC. 

Kazdy organizm jest inny. U mnie w ketozie jest zdecydowany wzrost energii i koncentracji, wegle mnie zamulaja, wiec nawet jak nie jestem na strict keto to staram sie trzymac wegle w granicach max 30%, bialko 20%-25% i reszta tluszcze bo po prostu zdecydowanie lepiej sie na takich proporcjach czuje. 

Co do zatrucia - to nigdy nie mialam tak ze czulam sie zle, czy wymiotowalam, czy mialam nudnosci, ale pierwsze pare dni po przejsciu na keto przegonily mnie do toalety dosc solidnie. Brzuch rzeczywiscie jest mniej wywalony ale to Balonkaa juz wytlumaczyla + jak sie pozbedziesz wszystkiego z jelit to jednak brzuch sie robi mniejszy. Jak pierwszy raz robilam keto to mi prawie 5kg zlecialo w tydzien, tym razem 2.7 takze fakt - wyczyszcza na starcie. Potem - roznie, moj bywa ze 2-3 dni nie chodzi do toalety, mnie tez sie zdarza 1 dzien bez dwojki, ale nie czuje sie ciezko, zapchana i nie mam zaparc. Mniej syfu = mniej odpadow. 

Co do 'haju' - ja nie mialam nigdy, ale luby mial tak ze najpierw dorwala go keto flu - czul sie jak przy grypie, spadek energii, bole glowy, poczucie takiej ciezkosci i slabosci. Po 2 tygodniach na odwrot, moglby przebiec maraton po 12h pracy. To trwalo jakis tydzien a teraz jest powiedzmy normalnie. 

Sporo zalezy od tego jak jadlas przed przejciem na LC i jak Twoj organizm reaguje na obciecie wegli. Ja mam zdrowa tarczyce i pcos - przy ktorym LC jest wskazane, jak to wyglada przy innych schorzeniach - nie mam pojecia. 

Pasek wagi

Jak dla mnie lc wpływa na trening siłowy negatywnie, ja robiłam ładowania przed leg day, bo nie szło docisnąć na 100%. 

Maratha napisał(a):

Ja cwicze regularnie i calkiem sporo :) ale ja jestem na keto - wegli 5% a nie 25%. Na 25% w ketoze nie wejdziesz, to jest po prostu LC. Kazdy organizm jest inny. U mnie w ketozie jest zdecydowany wzrost energii i koncentracji, wegle mnie zamulaja, wiec nawet jak nie jestem na strict keto to staram sie trzymac wegle w granicach max 30%, bialko 20%-25% i reszta tluszcze bo po prostu zdecydowanie lepiej sie na takich proporcjach czuje. Co do zatrucia - to nigdy nie mialam tak ze czulam sie zle, czy wymiotowalam, czy mialam nudnosci, ale pierwsze pare dni po przejsciu na keto przegonily mnie do toalety dosc solidnie. Brzuch rzeczywiscie jest mniej wywalony ale to Balonkaa juz wytlumaczyla + jak sie pozbedziesz wszystkiego z jelit to jednak brzuch sie robi mniejszy. Jak pierwszy raz robilam keto to mi prawie 5kg zlecialo w tydzien, tym razem 2.7 takze fakt - wyczyszcza na starcie. Potem - roznie, moj bywa ze 2-3 dni nie chodzi do toalety, mnie tez sie zdarza 1 dzien bez dwojki, ale nie czuje sie ciezko, zapchana i nie mam zaparc. Mniej syfu = mniej odpadow. Co do 'haju' - ja nie mialam nigdy, ale luby mial tak ze najpierw dorwala go keto flu - czul sie jak przy grypie, spadek energii, bole glowy, poczucie takiej ciezkosci i slabosci. Po 2 tygodniach na odwrot, moglby przebiec maraton po 12h pracy. To trwalo jakis tydzien a teraz jest powiedzmy normalnie. Sporo zalezy od tego jak jadlas przed przejciem na LC i jak Twoj organizm reaguje na obciecie wegli. Ja mam zdrowa tarczyce i pcos - przy ktorym LC jest wskazane, jak to wyglada przy innych schorzeniach - nie mam pojecia. 

Też jestem zdrowa. Co do diety keto, na razie stosuje paleo I obcięłam do 25% z 55%. Na keto na razie nie jestem gotowa-matura, szkoła I te sprawy +słabość do warzyw (ogromna słabość). No a pooza tym, stawiam na to żeby dieta była raczej stylem życia i przyjemnością, a nie katorgą- nie mam nadwagi nie muszę się odchudzać, robię to dla zdrowia i lepszego samopoczucia( mniej węglowodanów mi to daje). Czuje się osłabiona, to może nie tyle co grypa, ale uznałam że organizm się przyzwyczaja ( stąd pytanie czy to tak na stałe czy minie pozniej). 

W tym wieku to bym nie kombinowala z cieciem wegli do poziomu keto, bo jeszcze sie rozwijasz, dla mnie osobiscie keto nie jest dieta na dluzsza mete - paleo albo LC - jesli sie dobrze na tym czujesz, spoko. Jak Ci takie kiepskie samopoczucie nie przejdzie - po prostu zwieksz wegle albo kcal, bo moze po prostu jesz za malo? Jak sie nie odchudzasz to staraj sie raczej sluchac organizmu i jesc zdrowo zamiast katowac liczeniem. 

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.