- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
5 stycznia 2019, 20:08
Hej. :) Zaczęłam się odchudzać równe 5 lat temu. Z wagi 85 kg zeszłam do 63. Był czas, dwa lata temu, że ważyłam 58 kg, co było dla mnie niemałym sukcesem. Ale wiadomo trochę podjadania i ogólnie popuszczenia sobie i znowu wskoczyło na 67 kg. Wróciłam do diety jakiś miesiąc temu i teraz ważę 65 kg. Ale... Z moim organizmem dzieje się coś dziwnego. Staram się pić po 2 litry wody dziennie. I zwykle mi się to udaje. Ale nieraz waga skacze nawet o 3 kg z dnia na dzień. Jestem jak napompowana.... Dzieje się tak zawsze przed okresem i w trakcie owulacji, to normalne, ale nie tylko. Nie mogę zrozumieć tych wahań wagi i z czego one wynikają, skoro piję wodę... Generalnie teraz waga oscyluje w granicach tych 65 kg, choć był moment, że pokazało się nawet 64 Ale to raz. Na Święta znowu troszkę odpuściłam. Ale dzisiaj zaczynam od nowa i tak myślę, że zważę się za jakieś dwa tygodnie, ale mam pytanie odnośnie tego napompowanego ciała. Jak sobie z tym poradzić? Oprócz picia wody. A może zrobić jakieś badania? Podstawowe wszystkie w normie. Strasznie mnie to denerwuje i trochę tak zniechęca, choć widzę różnicę w ciuchach. Dopinam się w takie, w które już nie wchodziłam. Dodam jeszcze, że kompletnie nie ćwiczę, nie mam motywacji jakoś, chcę to zmienić, ale wiadomo jak to jest. Ale te dwa lata temu do wagi 58 kg zleciało jakby samo, też nie ćwiczyłam.... Ogólnie bywa, że jednego dnia rano ważę 65, drugiego 67 kg.... Czym to może być spowodowane?
5 stycznia 2019, 21:02
Mnie woda najczęściej zatrzymuje się od alkoholu, a zwłaszcza od piwa. Na pozbycie się wody z organizmu najbardziej pomaga mi picie pokrzywy i czystka.
5 stycznia 2019, 21:14
Mnie z kolei jak zaczyna być w diecie za dużo cukru-nawet wliczony w bilans kcal diety-robię się wzdęta- z tym że mnie pomaga ćwiczenie, a jak ty się nie ruszasz wcale to ciało będzie takie "miękkie" i może dlatego łatwiej "puchniesz"?
5 stycznia 2019, 22:17
Nerki? Z dziewczyn, które znałam, takie jazdy miały dziewczyny przygotowujące się do zawodów bikini, po startach, jak już im waga odbiła, to nagle potrafiła szaleć i skakać po kilka kilo dziennie, uda dziewczynie rosły i spadały po 2 cm ot tak. Jeśli tak wcześniej nie miałaś, to to raczej nie jest normalne i chyba warto poszukać przyczyny. Czy to nerki, czy jakieś problemy hormonalne czy jeszcze inne licho.
5 stycznia 2019, 22:46
alkoholu nie piję wcale, więc tu wykluczam.
Właśnie zamierzam zacząć sie ruszać....zobaczymy, czy to pomoże
Też myślę, że to mogą być problemy hormonalne... ale lekarz mój rodzinny i rejonowy ginekolog zlekceważyli to całkowicie. i Muszę chyba iśc prywatnie, żeby sprawdzić jakie badania zrobić
Co do słodyczy, to faktycznie, niestety słodzę. Widzę, że dużo tu może być przyczyn, nie tylko woda. Postaram sieje po kolei eliminować i zobaczyć co i jak bedzie się działo