- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
3 stycznia 2019, 15:27
Hej. Trochę czasu zajęło mi, aby się przełamać i zapytać, bo trochę się wstydzę. Zacznę od tego, że nie stać mnie na dietetyka, ale odchudzam się sama jakoś od początku grudnia. Na początku ważyłam 116 kg, po pierwszym tygodniu 111.1 kg, w kolejnym 110.6, następnie 109 kg, a teraz waga pokazuje ok 108 kg. Problem polega na tym, że boje się, że mogę jeść za dużo, za mało...Właściwie to nie licze kalorii. Staram się, żeby obiad i śniadanie miały ok 300/400 kcla, podwieczorek i drugie śniadanie ok. 100/200, a kolacja maksymalnie 300.Na śniadanie zjadam najczęściej owsiankę z jakimiś owocami. Obiady jem w szkole, a w weekendy robię papirus z jakąś kaszą, ryż z sosem słodko-kwaśnym, makaron ze szpinakiem.Piję wodę, ale gazowaną i staram się 2/3 razy dziennie pić czerwoną herbate po posiłkach. Nie czuje się głodna. Jakoś 3/4 razy w tygodniu chodzę na steperze przez 30 minut i planuje zacząć chodzić na aqua areobik. Gdybym cały czas chudła kilogram tygodniowo to byłoby super, bo fajnie byłoby pod koniec tego roku wyglądać normalnie. Jeżeli chodzi o wygląd to strasznie martwię się o to jak na końcu będzie wyglądać moja skóra. Mam rozstępy, ale bardziej boje się tego, że będę wyglądać jak balonik, z którego spuszczono powietrze. Zaczęłam smarować się jakimś kremem z eveline i oliwką, ale nie wiem czy są jakiekolwiek szanse na to, że uniknę tego okropieństwa? To chyba tyle. Przepraszam jeśli napisalam to w złym miejscu, czy coś.