Temat: Co tuczy-słodycze czy kalorie?

Ostatnio sporo myślałam nad pytaniem zawartym w tytule.Ciągle słyszy się,że cukier tuczy,że od cukru się tyje,ale czy jeśli na przykład człowiek żywiłby się samymy słodyczami,których kaloryczność mieści się w dziennym zapotrzebowaniu na kalorie lub jest nawet mniejsza(nie mówie oczywiście o składnikach odżywczych,bo wiadomo jak jest),to czy taka osoba będzie tyć,czy raczej utrzyma wagę?

Zanim ktoś zacznir krzyczeć"Ale jesteś głupia,nie próbuj tego,to niezdrowe,zniszczysz sobie zdrowie"-spokojnie,ja odżywiam się bardzo zdrowo i nie zamierzam tego zmieniać(nie jestem naeet specjanie wielką fanką słodkości).Zadane pytanie podyktowanie jest tylko i wyłącznie ciekawością wywołaną posiadaniem w kręgu znajomych pewniej wyjątkowo szczupłej pani,której jadłospis wygląda mniej więcej tak:

-rano bułka z ogromną ilością Nutelli                          -aż do wieczora nie je nic                                              -wieczorem zjada ogromną porcję lodów,czekaladę oreo i popija colą                              -24 godziny nie je nic                                                     -wtedy zabiera się za ogrooomną czekoladę(zapitą jeszcze najlepiej szejkiem z Kfc)

Jeśli chodzi o normalne jedzenie,to nie jest w stanie zjeść więcej niż 3 pierogi i pół bułki z serkiem,ale jak je słodkości to pochłania z 1000 kcal za jednym razem(aczkolwiek średnia nadal wynosi 1000-1300 kcal na dzień)

Ja też uważam,że to niezdrowe,aczkolwiek nie mogę zrobić niestety nic,żeby ją uratować(a wierzcie,próbowałam)

Mimo to nadal nurtuje mnie,czy faktycznie tyjemy od cukru czy jednak od nadmiaru kalorii,bo znajoma to straszny patyk(a sportu prawie nie uprawia)

HarleyQuinnn napisał(a):

liczy się deficyt kaloryczny a nie czy jemy same słodycze czy same warzywa. Można przytyć nawet od tego jakby ktoś jadł dziennie tylko z 30 kg rzodkiewki jeśli przekroczyłoby to Deficyt kaloryczny danej osoby. Schudnąć to można nawet żywiąc się tyko w maku albo kfc jeśli dostarczymy odpowniednia ilość kalorii nie przekraczając deficytu :) 
tak u zdrowej osoby tak, ale jak będziesz jadła same batony przez rok stworzysz sobie takie wyrzuty insuliny, że głowa mała. Właśnie z takiego podejścia mamy obecnie epidemie insulinoopornosci i cukrzycy i kurcze naprawdę  ccukrzyca typu 2 jest  plagą  jest ogromna  plagą, czy tylko jurysdykcja jest  w stanie oprzeć się  na nauce  a nie na pierdach doktora zięby....czytajcie trochę więcej niż pudelek....

soraka napisał(a):

maharettt napisał(a):

soraka napisał(a):

maharettt napisał(a):

jurysdykcja napisał(a):

maharettt napisał(a):

endorfinkaa napisał(a):

przede wszystkim słodycze nie mają wartości odżywczych, więc z łatwością zamieniają się w tłuszcz. Ciało było by otłuszczone i wyniszczone :)
Kalorie ze słodyczy są tak samo przetwarzane jak z czegokolwiek innego. Wartości odżywcze to jest inna kwestia. Mi to rybka czy zjem słodkie czy zdrowo jak trzymam ujemny bilans to chudne, hak dodatni to tyje.  Kiedys nie wliczając warzyw w bilans i przytyłam bo kalorii było za dużo.Jak ktoś ma jakieś problemy hormonalne to możliwe ze inaczej to wygląda.
Nie.
Na jakiej podstawie tak uważasz? Ja już od kilku lat albo chudne ( deficyt b. Niski) albo utrzymuje wagę w zależności od potrzeb, bywa że jem mega zdrowo, a bywa że jem śmieci i mię zauważyłam różnicy w efektach. Wiec moim zdaniem kalorie to kalorie. 
naprawdę czasem zastanawiam się, co niektóre osoby robiły na biologi w szkole
Ja się zastanawiam co niektórzy robili na matematyce. 
Na matematyce najwyraźniej nie miałaś czegoś takiego jak liczby urojone... Najpierw poczytaj jak działa insulina a później proszę przedstaw opinię ale nie subiektywną tylko obiektywną

Mowie tu raczej o prostej zasadzie 

Nadmiar kalorii =tycie 

Deficyt=chudnięcie 

I jeszcze raz pisze ze mowie i zdrowej oś nie a nie z zaburzeniami hormonalnymi

Pasek wagi

HarleyQuinnn napisał(a):

liczy się deficyt kaloryczny a nie czy jemy same słodycze czy same warzywa. Można przytyć nawet od tego jakby ktoś jadł dziennie tylko z 30 kg rzodkiewki jeśli przekroczyłoby to Deficyt kaloryczny danej osoby. Schudnąć to można nawet żywiąc się tyko w maku albo kfc jeśli dostarczymy odpowniednia ilość kalorii nie przekraczając deficytu :) 

Dokładnie. 

Pasek wagi

soraka napisał(a):

HarleyQuinnn napisał(a):

liczy się deficyt kaloryczny a nie czy jemy same słodycze czy same warzywa. Można przytyć nawet od tego jakby ktoś jadł dziennie tylko z 30 kg rzodkiewki jeśli przekroczyłoby to Deficyt kaloryczny danej osoby. Schudnąć to można nawet żywiąc się tyko w maku albo kfc jeśli dostarczymy odpowniednia ilość kalorii nie przekraczając deficytu :) 
tak u zdrowej osoby tak, ale jak będziesz jadła same batony przez rok stworzysz sobie takie wyrzuty insuliny, że głowa mała. Właśnie z takiego podejścia mamy obecnie epidemie insulinoopornosci i cukrzycy i kurcze naprawdę  ccukrzyca typu 2 jest  plagą  jest ogromna  plagą, czy tylko jurysdykcja jest  w stanie oprzeć się  na nauce  a nie na pierdach doktora zięby....czytajcie trochę więcej niż pudelek....

Tak właśnie piszemy tu o zdrowej osobie. Dokładnie tak.  w normalnych warunkach 

Nie wiem czego wyskakuje  z ta insulinoopornościa i cukrzyca od razu,  wiadomo że tam może coś  przegać inaczej niż normalnie. Czytaj ze zrozumieniem 

Pasek wagi

Bo nawet u zdrowej osoby to nie jest takie proste i oczywiste. W deficycie organizm zanim sięgnie do tkanki tłuszczowej to najpierw skorzysta z zapasów glikogenu, a potem wolnych kwasów tłuszczowych i trójglicerydów wewnątrzmieśniowych... A to jeszcze nie koniec możliwości. Nauka kurde jest obiektywna. 

ZuzaG. napisał(a):

Bo nawet u zdrowej osoby to nie jest takie proste i oczywiste. W deficycie organizm zanim sięgnie do tkanki tłuszczowej to najpierw skorzysta z zapasów glikogenu, a potem wolnych kwasów tłuszczowych i trójglicerydów wewnątrzmieśniowych... A to jeszcze nie koniec możliwości. Nauka kurde jest obiektywna. 

Te zapasy się skończą prędzej czy później  jak jesteś na deficycie. 

Pasek wagi

soraka napisał(a):

HarleyQuinnn napisał(a):

liczy się deficyt kaloryczny a nie czy jemy same słodycze czy same warzywa. Można przytyć nawet od tego jakby ktoś jadł dziennie tylko z 30 kg rzodkiewki jeśli przekroczyłoby to Deficyt kaloryczny danej osoby. Schudnąć to można nawet żywiąc się tyko w maku albo kfc jeśli dostarczymy odpowniednia ilość kalorii nie przekraczając deficytu :) 
tak u zdrowej osoby tak, ale jak będziesz jadła same batony przez rok stworzysz sobie takie wyrzuty insuliny, że głowa mała. Właśnie z takiego podejścia mamy obecnie epidemie insulinoopornosci i cukrzycy i kurcze naprawdę  ccukrzyca typu 2 jest  plagą  jest ogromna  plagą, czy tylko jurysdykcja jest  w stanie oprzeć się  na nauce  a nie na pierdach doktora zięby....czytajcie trochę więcej niż pudelek....

Pudelek? Akurat to nie jest z zadnego pudełka tylko od osób które w tym „siedzą” i pytanie było co tuczy a nie jaki to będzie miało wplyw na organizm po dłuższym stosowaniu takiego trybu a to jest różnica. 

Pasek wagi

A co to jest zero kaloryczne? Nie ma czegoś takiego tak na prawdę. Może jedząc same słodycze twoja kaloryczność na utrzymanie wagi będzie wynosić 1500kcal?  A jedząc same warzywa będziesz mogła jeść 3000 i nie tyć (wyolbrzymiam). W tym wypadku mówienie o naddatku kalorycznym i deficycie jest lekko bezsensowne.

Gdyby chodziło tylko o deficyt, to nie byłoby diet bazujących na innych ograniczeniach, jak keto, IF, carb backloading, dieta rozdzielna itd. Owszem, jak będziesz jeść 4000 kcal warzyw, to przytyjesz. A jeśli będziesz jeść 1000 kcal cukru, to schudniesz, ale nikt nie je tak ekstremalnie. Wg mnie jedzenie "brudno" niejako sprawia, że musimy jeść mniej. Jedząc czysto można jeść (trochę) więcej kcal i nie tyć/chudnąć. 

W momencie kiedy nie ma de facto ZERA, bazowanie tylko na deficycie i naddatku kcal jest strasznym uproszeczeniem. Takim, które często działa, ale wcale nie musi.

I to mówię jako osoba, która potrafiła w czasie jelitówki 3 tygodnie ciągnąć na sucharkach i nic nie schudnąć, czy jedząc 1500 kcal i trenując 5 razy w tygodniu schudnąć może 2 kilo w kilka miesięcy, a np. chudnąć na IF czy carbbackloading. Wyliczenia z kalulatora cpm to tylko start, od którego zaczyna się budowanie diety.

Od siebie tylko dodam, że takie chudnięcie niekoniecznie oznacza gubienie tkanki tłuszczowej.:)

jurysdykcja napisał(a):

A co to jest zero kaloryczne? Nie ma czegoś takiego tak na prawdę. Może jedząc same słodycze twoja kaloryczność na utrzymanie wagi będzie wynosić 1500kcal?  A jedząc same warzywa będziesz mogła jeść 3000 i nie tyć (wyolbrzymiam). W tym wypadku mówienie o naddatku kalorycznym i deficycie jest lekko bezsensowne. Gdyby chodziło tylko o deficyt, to nie byłoby diet bazujących na innych ograniczeniach, jak keto, IF, carb backloading, dieta rozdzielna itd. Owszem, jak będziesz jeść 4000 kcal warzyw, to przytyjesz. A jeśli będziesz jeść 1000 kcal cukru, to schudniesz, ale nikt nie je tak ekstremalnie. Wg mnie jedzenie "brudno" niejako sprawia, że musimy jeść mniej. Jedząc czysto można jeść (trochę) więcej kcal i nie tyć/chudnąć. W momencie kiedy nie ma de facto ZERA, bazowanie tylko na deficycie i naddatku kcal jest strasznym uproszeczeniem. Takim, które często działa, ale wcale nie musi.I to mówię jako osoba, która potrafiła w czasie jelitówki 3 tygodnie ciągnąć na sucharkach i nic nie schudnąć, czy jedząc 1500 kcal i trenując 5 razy w tygodniu schudnąć może 2 kilo w kilka miesięcy, a np. chudnąć na IF czy carbbackloading. Wyliczenia z kalulatora cpm to tylko start, od którego zaczyna się budowanie diety.

Akurat w If tez się liczy deficyt jak się chce schudnąć   i niczym się on nie różni od deficytu na standardowym rozkładzie 5 posiłków. Tak San się go ustala.  Innych nie stosowałam wiec nie wiem.

Moim zdaniem wyliczenia z kalkulatora cmp to podstawa a reszta to tylko dodatki.

Swoją drogą to dziwnie masz.  Bo ja na if tak samo chudne jak na nie if. A po paru dniach jelitówki mam 3 kolo mniej. Za to przy nadmiarze warzyw bym przytyła na bank

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.