Temat: Problem z miesiączką

Witajcie! Konto założyłam dzisiaj, ale czytam was już od dawna i postanowiłam zapytać o radę jako że widzę, że często znajduje się tu ktoś kto coś podpowie:) Mam 165 cm wzrostu kiedyś ważyłam ponad 80 kilo, jadłam wtedy naprawdę zle, ciągle pizzę chipsy i ogólnie syf. Postanowiłam się ogarnąć i schudlam ćwicząc( najpierw  codziennie a teraz co drugi dzień) interwały z Monika Kołakowską i rezygnując z syfu na rzecz zdrowego jedzenia. Kalorii nie obcinalam drastycznie. Obecnie ważę 58 kilo, bardzo się sobie podobam i czuje sie świetnie, ale od kilku miesięcy nie mam okresu. Byłam u lekarza najpierw w lipcu dostałam luteine po niej był ale w następnym miesiącu już nie, lekarz kazał poczekać dwa cykle, okres nie przyszedł, we wrześniu byłam jeszcze raz i znowu ja dostalam ale tym razem nawet nie zadzialala. Kolejna wizytę mam już umowioną, ale może ktoś miał taka sytuacje? 

Mam 18 lat, jem ponad 2000 kalorii dziennie, tłuszcze też jem 

Okres zanik mi chyba tak mniej więcej jak weszłam poniżej 60 kg, czy to możliwe że mimo ze 58 to prawidłowa waga dla mojego wzrostu to mój organizm jej nie akceptuje i będę musiała tyć ? Teraz jem na prawdę sporo a wagę utrzymuje, wolałabym nie tyć bo czuję się super

Dodam jeszcze, że robiłam wszystkie badania i wszystkie są ok

Dziękuję jeśli ktoś dotarł do końca i przepraszam, ze trochę to chaotyczne 

Anemii nie mam robiłam wszystkie podstawowe badania i stąd ten post bo już brakuje mi pomysłów 

Ale dziękuję wam za odpowiedzi, mam teraz większą nadzieję przed wizytą. Mam nadzieję ze lekarz przepisze mi odpowiednie tabletki i u mnie też pomoga. A już byłam pewna, że bede musiała się żegnać z moją wywalczoną "piątką z przodu" :)

Karolka_83 napisał(a):

no sądząc po wadze, ilości jedzenia i ogólnie po tym jak piszesz o swoim trybie życia, to również nie wydaje mi się prawdopodobny zanik okresu przez odchudzanie. Wydaje mi się że tabletki antykoncepcyjne powinny trochę uregulować hormony, żeby się coś ruszyło a później miejmy nadzieję zaskoczy i pójdzie samo :)

A mnie się wydaje dość prawdopodobny - spójrz na to z innej strony: dziewczyna schudła ponad 22 kg (nie wiemy ile dokładnie trwał ten proces) przy codziennych ćwiczeniach. Straciła 1/3 swojej wagi! Już taka konfiguracja okoliczności mogła spowodować zanik okresu i doprawdy nie ma znaczenia, że teraz mieści się w tabelkach. Jeśli w krótkim czasie traci się dużo kilogramów, to już wystarczający szok dla organizmu, żeby się mechanizm rozregulował.

Około 8 miesięcy , wiem że to duży spadek ale tak duża nadwaga też zdrowa nie była. Zdaje sobie sprawę, że to przyczyniło się do rozregulowania miesiączki, dlatego teraz ćwiczę już co drugi dzień i od razu poszłam do lekarza. Przy kolejnej wizycie zapytam o hormony i mam nadzieję ze wkrótce wszystko wróci do normy 

Też pierwsze co mi przyszło do głowy to hormony. Chudłam już dwa razy. Za każdym razem była duża zależność między chudnięciem/tyciem a hormonami. Przy najniższej wadze 67kg miałam bardzo podobne problemy (spadek z 92kg w podobnym czasie) u mnie uregulowało się po 3 (może 4) miesiącach od momentu przejścia z utraty wagi na jej utrzymywanie, bez tabletek. Zależy co powie lekarz i jakie będą wyniki jeśli zlecą badania, ale pierwszy podejrzany jak wcześniej wspominano ;)

Pasek wagi

U mnie już tyle czasu minęło i nic, więc leki chyba będą konieczne. Dziękuję za odpowiedź, dobrze wiedzieć, że wiele osób tak miało, trochę mniej się martwię :)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.