- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
16 października 2018, 16:41
Witam wszystkich.
Zwracam się do was z prośbą o rady. Gruba nie jestem, nadwagi też nie mam ale powoli zaczynam tyć. Jest to związane bardziej z moją florą jelitową i złym odżywianiem. Chodzi o to, że moja dieta przez pierwsze pół roku powinna być bardzo drastyczna. Wykluczenie wszystkich owoców oprócz cytrusów, zbóż i węglowodanów takich jak ziemniaki czy gotowana marchewka oraz nabiału. Zostaje mi mięso, niektóre kasze i warzywa (nie mogę cebuli) oraz orzechy. Jak jem coś łączonego, gotowanego czy smażonego, efekt ten sam. Musi to być dieta surowa, czyli surowe warzywa i np gotowane mięso. Zupy totalnie odpadają, tak samo sosy mięsne. Z warzyw np nie mogę ani kalafiora ani brokuła, no chyba ze surowy kalafior.
Problem polega na tym, że jeśli zjem coś zakazanego, strasznie puchnie mi brzuch. Dosłownie wyglądam na 5-6 miesiąc ciąży przy w miarę szczupłej sylwetce. Zaczyna się bulgotanie w brzuchu, gazy, czasem nudności, stany "przedbiegunkowe" na następny dzień, uczucie nie wypróżniania się całkowitego. I nieważne czy zjem czekoladę, czy tradycyjny polski obiad, czyli mięso z ziemniakami, efekt codziennie ten sam. Zauważyłam, że stan organizmu zaczyna się bardzo pogarszać dlatego w najbliższym czasie chcę zmienić dietę.
Problem w tym, że czuję ogromny stres że nie dam rady... spać po nocach przez to nie mogę. Byłam parę dni na takiej diecie i strasznie mnie słabiło. Jedzenie wydawało mi się obrzydliwe ale brzuch nie był wzdęty i wypróżniałam się normalnie.
Czy macie dla mnie jakieś rady? Czy dietę wprowadzać stopniowo (mimo że wtedy flora i tak nie będzie się odbudowywała)? Co wy byście zrobili na moim miejscu?
16 października 2018, 19:03
czy ta diete dostalas od dietetyka czy lekarza? jak zdiagnozowano ze to flora jelitowa? Jesli ta dieta jest faktycznie uzasadniona, to przypuszczam ze powinnas sie sprobowac dostosowac ,a le bez takiej spiny, stresu - bo z tego co wlasnie wczoraj sie dowiedzialamm stres w takiej sytuacji poglebia problem. Podejdz do tego tak jak do kazdej innej choroby - trzeba sie dostosowac, to nie jest na cale zycie , z czasem przypuszczam ze te ograniczenia beda mniej drastyczne.
Wczoraj dostalam podobne "diagnoze" - pisze w cudzyslowiu, bo to nie od lekarza a od terapeuty niekonwencjonanego i zalecenia sa podobne. Z tym ze na pierwsze trzy tygodnie dostalam wypisane specyfiki, ktore maja organizm jakby przygotowac, uspokoic system nerwowy, oczyszczac watrobe. Dopiero pozniej bedzie kolejny specyfik i dieta podobna do twojej.
Edytowany przez Berchen 16 października 2018, 19:06
16 października 2018, 22:56
Rozumiem ze chodzi ci o diete eliminacyjna ubogoresztkowa, stosowana przy wzdeciach. Flora bakteryjna nieustannie sie zmienia i odbudowuje (wyrostek robaczkowy jest rezerwuarem bakterii jelitowych), a dieta ma na celu znalezienie substancji ktorej Twoj organizm nie toleruje? Dziwi mnie troche odstawienie gotowanej marchewki gdyz ja zazwyczaj w tego typu dietach sie ja poleca.... Czy bardziej o diete stosowana po zdjagnozowaniu SIBO?
Przede wszystkim diete eliminacyjna powinno sie prowadzic pod kontrola lekarza i po sprawdzeniu poziomu witamin i mineralow w organizmie. Wymagany okres to zazwyczaj 5-6 tyg bardzo rygorystycznej diety, po czym stopniowe wdrazanie produktu, co sprowadza sie do okolo 6 miesiecy diety, a nienalezycie zrobiona moze latwo doprowadzic do znaczacych niedoborow i do pogorszenia sie stanu zdrowia.
Pojedyncze czy stopniowe odstawianie produktow ma sens gdy podejzewasz ze to one sa odpowiedzialne za twoje problemy, diete szeroka eliminacyjna stosuje sie gdy winowajca nie jest latwo wskazany badz gdy zachodza reakcje krzyzowe. Decyzje o sposobie eliminacji i rodzaju diety (jest ich duzo, np dieta SCD czy low-FODMAP) powinien podjac lekarz. Jezeli to wariant drugi to niestety eliminuje sie wszystko na raz (standard to napoje gazowane, kawa, czarna herbata, potrawy tłuste i smażone, nabial - czesto powodem jest niezdjagnozowana nietolerancja laktozy, ostre przyprawy, rośliny strączkowe tj. fasola, bób, soja, soczewica, groch, ciecierzyca, warzywa wzdymające tjwszystkie rodzaje kapusty, kalafior, brokuły, brukselka, cebula, czosnek, kwaśne owoce tj. cytrusy, ananas, niektore owoce tj jablka gruszki, czekolade, miod, slodycze, wyroby cukiernicze oraz dania typu fast-food), ogranicza pieczywo pelnoziarniste, makarony etc. Ze wzgledu na to ze objawy moga byc wywolane przez alergeny badz substancje nietolerowane przez Twoj organizm, potrzebny jest czas na to by spadl poziom juz wyprodukowanych przeciwcial w twojej krwi, czego nie osiagniesz dostarczajac organizmowi produky na ktore masz nadwrazliwosc, nawet w mniejszych ilosciach - wrecz przeciwnie, stan bedzie sie pogarszal, lub ewentualnym zmniejszeniu flory bakteryjnej w jelitach. Kolejnym czynnikiem przemawiajacym przeciwko powolnemu wdrazaniu takiej diety jest czas diety - ramy czasowe powinny byc jak najkrotsze ze wzgledu na braki skladnikow odzywczych w tej diecie, a jednoczesnie sztywno okreslone sa ramy minimalnego okresu potrzebnego na to by spadla odpowiedz organizmu czy zredukowana zostala ilosc bakterii w jelicie cienkim, i by mozna bylo zaczac wdrazac inne produkty spozywcze - kazdy z nich pojedynczo, pomiedzy nimi min 3-5 dni wiec cala dieta jest i tak rozciagnieta w czasie, z duzym ryzykiem niedoborow.
Pytasz o sugestie - ponowie raz jeszcze ze powinnas robic to pod kontrola lekarza. Poza tym sposob jedzenia ma ogromny wplyw na ograniczenie symptomow takich jak twoje (mniejsze posilki a 5 razy dziennie, jedzenie powoli etc), ktore powinien wskazac ci lekarz .
Jest sporo ziol ktore mozesz uzywac aby dieta nie byla monotonna - polub kmin rzymski, koper wloski, bazylie, miete, tymianek i majeranek. One nie tylko podniosa walory smakowe potraw, ale pomagaja na wzdecia. W aptece mozesz kupic herbatke z kopru wloskiego. Odnosnie siemienia lnianego - jego uzywanie w dietach przeciw wzdeciom jest powszechnie akceptowane, ale np zakazane przy SIBO. Pamietaj jedynie ze nalezy zachowac okolo 2 godzinne odstepy pomiedzy spozyciem gluta z siemienia a posilkiem i odwrotnie, gdyz skutkiem ubocznym jest ograniczenie wchlaniania skladnikow odzywczych z przewodu pokarmowego.
Probiotyk stosuje sie obowiazkowo przy wiekszosci diet eliminacyjnych zas rodzaj (probiotyki maja rozne szczepy bakterii) powinien wskazac lekarz w zaleznosci od przydzielonej diety - u doroslych w takich wypadkach najczesciej zaleca sie stosowanie Bifidobacterium lub probiotykow mieszanych, zamiast tak rozpopularyzowanych bakterii kwasu mlekowego. W przypadku SIBO zazwyczaj probiotyk i produkty go zawierajace sa na liscie zakazanych wiec ponownie - lekarz musi poprowadzic diete wlasciwie a nie forum internetowe.
Edytowany przez Deadrethh 18 października 2018, 00:55
17 października 2018, 10:04
Kefirów nie pije, bo mi szkodzą. Ogórki kiszone mogłabym jeść bo sprawdziłam i są dla mnie ok, nie wiem jak z kiszoną kapustą. Co do tych pokarmów które mi szkodzą to sama po 4 latach widzę co mogę jeść a co nie ("choroba" zaczęła mi się na pierwszym roku jak studiowałam w wieku 18/19 lat, z czego mocno się pogorszyła właśnie przez ostatnie dwa lata). Np po każdym owocu puchnę, po każdej zupie, po ziemniakach, po nabiale to już całkiem, mleka i przetworów mlecznych nie jadam już parę lat bo wywoływały bóle brzucha i biegunki. Kawy też nie piję (dochodzą problemy z żołądkiem, boli mnie po wypiciu kawy i mięty oraz mocnej czarnej herbaty właśnie), herbatę rzadko. Przerost miałam stwierdzony po badaniu kału, tyle że nie ma w okolicy lekarza który by się podjął czegoś takiego bo mój rodzinny mnie wyśmiał.
Najbliższy lekarz może być dopiero w Szczecinie, a tam gdzie mieszkam to jest kawałek drogi, przy czym fundusze też mnie ograniczają, bo zarabiam nieco ponad 2 tysiące a przy tym wynajmuję mieszkanie. Znalazłam na internecie takiego pana co rozpisuje diety przy takich chorobach, tyle że wcześniej trzeba zrobić obszerne badanie krwi, które będzie kosztowało w okolicy 500zł ponad plus konsultacja z nim ponad 200zł. Chyba że lekarz rodzinny mógłby mi dać skierowanie? Może orientujecie się czy dałoby radę? Jeśli chciałabym z nim dietę prowadzić to bym musiała jeszcze parę miesięcy się wstrzymać żeby odłożyć pieniądze (ostatnio opłacałam OC samochodu i przegląd, i ogólnie był w naprawie co sporo mnie to wyszło). Wydatki na szczęście na pół z moim lubym bo inaczej to już bym bankrutem była xd.
Co do probiotyków, zażywałam dużo i często ale bez diety nie dawało to żadnego efektu.
Sama widzę jak organizm się męczy, mam 23 lata a dziwne choroby zaczynam mieć, typu zapalenie ucha czy ropne zapalenie migdałów co nigdy wcześniej na zdrowie nie mogłam narzekać. Tak samo ze zmęczeniem, staram się wysypiać, kładę się spać po 21 wstaje (wcześniej o 6 teraz o 8/9 bo będę zmieniała pracę, niestety będzie ona na 3 zmiany) a i tak czuję się słabo większość dnia, a o 19 już wcale nie mam sił.
17 października 2018, 12:22
Pan dobrze zaczyna ale ma wpływ jedynie na bardzo mały zakres diagnostyczny I możesz sobie to wynająć po zakończeniu diagnostyki. Lekarza rodzinnego (swojego lub zmien) poproś o skierowanie do poradni chorób metabolicznych i udaj się do Szczecina na wizyte - kawałek drogi ale dasz radę dojechać pociągiem a to do drogich nie należy.
Dlaczego lekarza?
Bo nie masz diagnozy. Bo diagnostyka kosztuje krocie I część badań można wykonać jedynie po skierowaniu.
W kale stwierdzono przerost normalnie budujących bakterii (bacteroides, bififobacterium, eschericha coli) czy obecność innych? Na jakim poziomie? Niestety nadal nie wiesz czy przerost bakterii następuje w jelicie grubym gdzie one normalnie bytuja I gdzie formowane jest kał z ktorego wykonano posiew czy bakterie namnozyly sie w jelicie cienkim, ani nie znasz PRZYCZYNY ich namnazania sie. . Bylas ostatnio na antybiotykach? Diagnostyka uwzględnia przede wszystkim badanie krwi w tym cukier, sprawdzenie NIEDOBOROW witaminowych (głównie A, D I B12 które wpływają na przerost flory bakteryjnej), badanie kalu i moczu, usg brzucha, jezeli sa wskazania to testy wodorowe oddechowe (WTO - trzygodzinny z laktuloza I pomiarami co 20 min w kierunku SIBO) w kierunku helicobacter pylori I drugi SIBO, rentgen, przeciwciał przeciwjadrowych wskazujących na choroby autoimmunologiczną kolonoskopie z histopatologia i posiewem. I to tak wymieniając na szybko.
Możesz mieć po prostu niedobory witaminowe ktore skutkuja przerostem bakterii, alergie lub nietolerancje, albo uchylki jelita lub inna wadę anatomiczne jelit, zespół jelita drazliwego, chorobę prowadzącą do zaburzeń systemu odpornościowego ( np toczeń ukladowy, AIDS...), zaburzenie motoryki jelit itd itp.
Dieta tego typu sporządzone przez specjalistę jest wyniszczajaca, sporządzona przez laika czy hobbiste może mieć dla Ciebie naprawdę przykre konsekwencje, zwłaszcza że nie masz zdiagnozowanie przyczyny swoich objawów a próbujesz działać tylko na nie. Dieta PO DIAGNOSTYCE. I wraz z leczeniem (przy znacznej części konieczna jest takze antybiotykoterapia której pan Ci nie wdrozy lub inne leczenie).
Edytowany przez Deadrethh 18 października 2018, 01:00