- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
5 października 2018, 21:41
Czesc dziewczyny!
Mam pytanie. Jak sobie rodzice będąc na diecie z tego typu wyjściami/sytuacjami? Czy nie mają one wpływu na waszą redukcje?
5 października 2018, 22:52
Jem normalnie-ale małe porcje, ciasta tylko grzecznościowo skubnę albo 1 kawałeczek a potem w bilansie tygodniowym odejmę albo dołożę ćwiczeń... Nie będę sprawiać rodzinie przykrości siedząc ze szklanką wody i odmawiając totalnie wszystkiego co przygotowali :) nie robię tego co drugi dzień więc nie ma opcji żeby mi to dietę rozwalało.
6 października 2018, 07:56
Zależy, albo jem tak jak na diecie w bilansie albo jak ktoś mi wciska, mówię, że jestem na diecie
6 października 2018, 08:58
Nigdy przenigdy nie pozwól, żeby"dieta" cię ograniczała. Wychodzisz ze znajomymi i jest pizza, piwo, lody? Masz ochotę? Zjedz. Dieta to nie katorga.
6 października 2018, 09:47
jesli wiem, ze wychodzimy na jakies jedzenie/impreze to nie jem obiadu, jem malo do poludnia no i w gosciach nie rzucam sie jak świnka do koryta a jem z glowa, pije duzo wody.
6 października 2018, 10:06
jak nam ochote to jem. Jezeli nie, to nie jem i tyle. Z opatrznie rozumianej grzeczności nie będę w siebie wpychala tortów.
6 października 2018, 12:41
mówię, że nia mam ochoty. Bo faktycznie jej nie mam. Na tyle zmieniłam odżywianie, że weszło mi w krew i nie ciągnie mnie do imprezowego żarcia. Jeśli coś smacznego wpadnie mi w oko to jem bez wyrzutów jak człowiek.