- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
8 września 2018, 14:05
Otóż mam takie pytanie, może głupie, ale z drugiej strony proszę nie krytykować bo ja nie znam odpowoedzi. Na wszelki podreślam ze nie jestem aktualnie na żadnej diecie więc nie dotyczy to mnie. Ale siedzę i myślę. Czy jeżeli osoba będzie na diecie 1500 kcal przypuśćmy 2 tyg.(a zapotrzebowanie ma np 2400) A potem przez 3 dni będzie jadła 2000 (czyli też deficyt) to przytyje od takiego nagłego skoku/ waga się zatrzyma/ czy nadal będzie schudnąć? Proszę bez zbędnych komentarzy. Nic tym nie sugeruje, nic takiego nie prkatykuję ani nie zamierzam. Ja po prostu naprawdę jestem ciekawa jak to działa.
8 września 2018, 14:11
Nie.
8 września 2018, 14:14
nie, schudnie po prostu mniej albo będzie zastój + jeśli jadlaby tylko te 3 dni 2000 to tym lepiej bo właśnie taka kilkudniowa zwiekszona podaż kcal pobudza metabolizm, cheat daye pojedyncze nie mają wiec aż tak dużego sensu, oczywiście każdy organizm jest inny, ja np jak zjem raz na tydzień większy posiłek to od razu się pobudzam, ale wiem ze są osoby dla których ten jeden dzień szaleństwa to za mało ( oczywiście mowa tu o jedzeniu "na zero" albo na przekroczenie bilansu, a nie te 2000 kcal ;) )
8 września 2018, 14:17
1500 to Głodówka. Jedz tyle ile z zapotrzebowaniem.
Czy ja niewyraźnie piszę? Nie jestem na żadnej diecie!
8 września 2018, 14:19
1500kcal? Mi dietetyk na redukcje rozpisal diete na 2100kcal ...
Fajnie! Powodzenia. Ale tu mi nie chodzi ile trzeba jeść na redukcji, tylko co teoretycznie w takim przypadku by się stało.
8 września 2018, 14:23
nie, schudnie po prostu mniej albo będzie zastój + jeśli jadlaby tylko te 3 dni 2000 to tym lepiej bo właśnie taka kilkudniowa zwiekszona podaż kcal pobudza metabolizm, cheat daye pojedyncze nie mają wiec aż tak dużego sensu, oczywiście każdy organizm jest inny, ja np jak zjem raz na tydzień większy posiłek to od razu się pobudzam, ale wiem ze są osoby dla których ten jeden dzień szaleństwa to za mało ( oczywiście mowa tu o jedzeniu "na zero" albo na przekroczenie bilansu, a nie te 2000 kcal ;) )
Ok rozumiem. Czyli miko tego że to deficyt to przez tą różnicę(tu 500kcal)mogłaby przestać chudnąć na jakiś czas, ale nie przytyła by? To dlatego z diety wychodzi się + 100kcal/tydzień?