Kluczowe odkrycie to fakt, że spożycie alkoholu zmniejsza prawdopodobieństwo zapadnięcia na choroby układu limfatycznego, ale z  drugiej strony, ma ono wpływ na ryzyko związane z rakiem szpiku, jak na przykład ostra białaczka szpikowa.
Palenie zwiększa prawdopodobieństwo zachorowania na większość rodzajów chorób, w tym także na nowotwory.
Do celów badania zrekrutowano prawie 1,3 miliona Brytyjek w 1996 roku. Kobiety te były obserwowane do 2009 roku. Naukowcy odnotowywali dane dotyczące emigracji, zgonów oraz raka. Potencjalne czynniki ryzyka oceniono w kwestionariuszu.
W trakcie obserwacji, zanotowano ponad 9 tysięcy hematologicznych chorób nowotworowych, w tym 7 047 przypadków nowotworów limfoblastycznych i 2 072 nowotworów szpikowych.
Wśród osób pijących alkohol w umiarkowanych ilościach, wyższe spożycie wiązało się z obniżonym ryzykiem wystąpienia nowotworów układu limfatycznego. W grupie osób niepalących i palaczy, większa liczba wypalanych papierosów przyczyniła się do większej możliwości zachorowania na chłoniaka Hodgkina.
Zdaniem wielu jest to bardzo dobrze wykonana analiza, a rozdzielenie efektów na te związane z  nowotworami limfoblastycznymi i te z nowotworami szpikowymi jest niezwykle istotne. Podkreśla się różnice między skutkami palenia i  picia: odpowiednio wzrost bądź obniżenie możliwego ryzyka zachorowania na raka.

Popierana jest idea prowadzenia dalszych badań, celem odkrycia mechanizmów opisujących wpływ umiarkowanego picia alkoholu na obniżone prawdopodobieństwo zachorowania na nowotwór.

źródło: ScienceNews.pl