Jeżeli ten wstęp choć trochę jest o Tobie, powinieneś rozpoznać swoich antagonistów w topieniu tłuszczu, żeby skuteczniej przygotować się do kolejnej konfrontacji. Utrata kilogramów to często gra mentalna z samym sobą. Na pewno to wiesz, przecież odchudzałeś się wielokrotnie. Dlatego uświadomienie sobie, co sabotuje Twój sukces, jest pierwszym krokiem do tego, żeby zacząć rozgrywkę raz jeszcze – skutecznie i rozsądnie. Mając plan i wiedząc jak radzić sobie z sabotażystami odchudzania, będziesz pewny siebie, bardziej efektywny i stanowczy w pokonywaniu problemów. Mam nadzieję, że kiedy przyjrzysz się temu zagadnieniu bliżej, pokonasz swoje demony o wiele łatwiej niż do tej pory.

Oto 8 największych sabotażystów odchudzania:

1. Skupiasz się na liczeniu kalorii pożywienia a nie na jego jakości

Wpisujesz w kalkulator kalorii różne produkty lub potrawy, podliczając ich wartość odżywczą oraz kaloryczność. Traktujesz odchudzanie jak matematykę, w której cyferki mają gwarantować Ci sukces. Wyluzuj. Deficyt kaloryczny jest ważny, owszem, ale jeszcze ważniejsze od ilości kalorii jest rodzaj pokarmu, który spożywasz. Możesz schudnąć odżywiając się regularnie w McDonaldzie, jednak prędzej czy później Twój organizm upomni się o związki odżywcze, minerały, witaminy, dobre tłuszcze.

Dostarczając ciału to, czego potrzebuje, metabolizm zacznie śmigać bez zarzutu. Śmieciowe jedzenie ma często tyle samo kalorii co zdrowe posiłki, ale wartość tych dwóch rodzajów pokarmu to już zupełnie inna historia. Jeżeli zbyt często goszczą u Ciebie fast foody, słodycze lub słone, wysokokaloryczne przekąski – Twoje ciało zostaje okradane ze składników odżywczych potrzebnych do życia w zdrowiu. Zupka chińska, chipsy, ciasto czy batonik zamiast normalnego, zdrowego posiłku może nie są kaloryczną tragedią, jednak spożywane nagminnie, mogą sabotować Twoje odchudzanie.

2. Nastawienie „wszystko albo nic”

Ten rodzaj percepcji dietetycznej dotyczy prawie każdego odchudzającego się. Każdy z nas popełnił ten błąd nie jeden raz, a niektórzy być może popełniają go nieustannie. Wraz z rozpoczęciem kolejnego podejścia do odchudzania trzymasz się dzielnie swoich postanowień i przestrzegasz skrupulatnie zaplanowanej diety. Jednak kiedy zdarzy się sytuacja, która wybije Cię z rytmu, zaczynasz pędzić w przeciwnym kierunku. Porzucasz odchudzanie i zaczynasz ucztowanie 😉 Popełniłeś jeden błąd, zjadłeś grubo ponad normę i uważasz, że ta porażka skutecznie odsuwa Cię od wytyczonego celu.

Zamiast wziąć się w garść i wrócić po wpadce do normalnego odżywiania, myślisz – „Zawaliłem! Trudno, w takim razie najem się po pachy jeszcze bardziej. Wszystko mi jedno.” Porzucasz dietę, porzucasz wszystkie plany i zamieniasz marzenia o szczupłej sylwetce na hedonistyczne dogadzanie swojemu podniebieniu.

Zerwij z idealistyczną wizją bycia perfekcyjnym na diecie i nie zawracaj z obranej drogi tylko dlatego, że złamałeś własne zasady. To się zdarza. Wybacz sobie jak najszybciej i wróć do realizacji planu.

3. Jesz za mało białka, za mało tłuszczu i błonnika a za dużo rafinowanych węglowodanów

Ludzie mają tendencję do przejadania się posiłkami, które są źle zbilansowane. Jeżeli dostarczysz w posiłku zbyt mało białka, tłuszczu lub błonnika, a za dużo węglowodanów prostych – nie uzyskasz uczucia sytości i będziesz się przejadał, zwalając winę na słabą wolę. Błąd!

Niech Twoim priorytetem będzie komponowanie posiłków w taki sposób, aby dostarczyć sobie niezbędnych protein do budowy ciała, dobrych tłuszczów i błonnika, który fajnie wypełnia jelita, spowalnia trawienie i zapewnia uczucie sytości na dłużej. Węglowodany nie są wrogiem odchudzania, ale należy wiedzieć, kiedy je spożywać, w jakiej ilości i jaki rodzaj. Jeżeli jesteś sportowcem możesz sobie pozwolić na większe węglowodanowe uczty niż osoba mało ruchliwa.

4. Stosujesz zbyt rygorystyczne, eliminacyjne diety

Jeżeli zdrowie tego nie wymaga, nie powinieneś rzucać się na diety, które eliminują dużą część pożywienia. Niektóre z tych diet mają naprawdę ubogie menu: dieta kapuściana, bananowa, jabłkowa, dieta jajeczna, sokowa, post warzywno – owocowy itp. Wszystkie tego typu diety mogą wydawać się kuszącą opcją, tym bardziej, że obiecują poza utratą wagi odzyskanie zdrowia. Bądź jednak wobec nich krytyczny i rozsądny. Nie stosuj ich bezrefleksyjnie.

Na krótką metę wydaje się, że przynoszą one sporo korzyści, jednak trzeba wiedzieć, że niosą ze sobą zagrożenia w postaci niedożywienia, czy utraty tkanki mięśniowej, którą ciężko później odbudować. Dodatkowo po zakończeniu takiej diety organizm ma tendencję do odzyskania utraconych kilogramów.

5. Brak wsparcia rodziny, przyjaciół, znajomych

Odchudzanie to skomplikowany i trudny proces. Na każdym kroku czają się pokusy, problemy i przeszkody. Tylko najsilniejsze, nieliczne jednostki radzą sobie z tymi przeciwnościami bez mrugnięcia okiem. Niestety większość z nas popełnia błędy i zalicza wpadki, dlatego tak bardzo ważne jest wsparcie najbliższego otoczenia.

Stosowanie diety i ograniczanie się w jedzeniu podczas kiedy inni domownicy dogadzają sobie w najlepsze – wymaga silnej woli i ogromnej determinacji. Często ulegamy presji otoczenia i dajemy się namówić na pokarm, który nie służy naszemu odchudzaniu. Jeżeli jest to wybryk jednorazowy i panujemy nad sytuacją, nie ma problemu. Gorzej, jeśli przez brak wsparcia zupełnie porzucamy ideę odchudzania i brniemy w złe nawyki, ponieważ nie mamy już siły na walkę ze swoimi słabościami, brakuje nam motywacji do zmiany.

6. Jesteś całe życie na diecie

Wydawałoby się, że to perfekcyjnie, prawda? Więcej niż połowa Vitalii stosuje non stop różne diety. Ja sama przerobiłam ich w życiu całe mnóstwo. Musisz jednak zrozumieć, że ciało nie jest przystosowane do funkcjonowania na wiecznym deficycie kalorycznym. Będzie się broniło różnymi mechanizmami przed spadkiem wagi. Z biologicznego punktu widzenia utrata kilogramów nie była dla człowieka korzystna, więc organizm wytworzył wiele sposobów na to, żeby temu zapobiec.

Dodatkowo nadmierna kontrola wagi oraz permanentne odchudzanie się mogą negatywnie wpływać na nasz stan psychiczny. Stres, poczucie winy, dzielenie jedzenia na dietetyczne i nie, bycie „grzesznym” i „grzecznym”, brak samoakceptacji, skupianie się na kaloriach, na swoim i innych wyglądzie – to wszystko może po czasie przytłaczać i odbierać radość życia.

Zachowaj jakąś równowagę i nie popadaj w nadmierną przesadę w stosowaniu diet. Jeżeli odchudzanie wysysa z Ciebie całą pozytywną energię, to znak, że powinieneś na chwilę spauzować i przyjrzeć się sobie łagodniejszym okiem.

7. Dzielnie trzymasz się planu cały dzień, ale gubią Cię wieczory

Cóż, ludzki mózg ma to do siebie, że dzienna dyscyplina potrafi wyparować wobec wieczornych pokus. Dzieje się tak z powodu zmęczenia i przytłoczenia różnymi problemami. W trakcie dnia jesteśmy zazwyczaj bardziej zmotywowani i bez cienia wątpliwości radzimy sobie ze wszystkimi zachciankami. Bywają jednak momenty, kiedy ta siła psychiczna znika wieczorem. Wyczerpanie, brak wyrobionej samodyscypliny, pobłażanie samemu sobie, szukanie w jedzeniu pocieszenia i relaksu – to niektóre czynniki sabotujące odchudzanie.

Jeżeli masz problem z wieczornym atakiem na lodówkę, nawet kiedy nie jesteś głodny, postaraj się przyjrzeć temu zagadnieniu uważniej. Znajdź powody swojego zachowania i poszukaj innych alternatyw na miłe spędzenie czasu bez podjadania. Oprócz jedzenia na świecie istnieje szereg różnych przyjemności.

8. Ty sam jesteś swoim największym sabotażystą, blokującym odchudzanie

Niby chcesz schudnąć, niby się starasz, niby tracisz na wadze, ale tak naprawdę kręcisz się w kółko albo stoisz w miejscu. Trochę sobie schudniesz, żeby zaraz potem odzyskać stracone kilogramy z powrotem. Brakuje Ci determinacji w działaniu, a prokrastynacja i lenistwo to Twoje najlepsze koleżanki, które odciągają Cię od wytyczonego celu. Po czasie zapominasz tak naprawdę dlaczego zależy Ci na szczupłej sylwetce, więc tkwisz w tym „niby odchudzaniu” latami i nic się nie zmienia.

Czy jest na to jakaś dobra rada? Cóż, jedyną osobą, która może zmobilizować Cię do podjęcia skutecznych działań i kolejnej próby schudnięcia, jesteś Ty sam. Jeżeli do tej pory Ci nie wychodziło, choć zaczynałeś milion razy, możesz nie tryskać entuzjazmem. To zrozumiałe.

Warto przeprowadzić ze sobą szczerą rozmowę i znaleźć powody dla których opłaca się schudnąć. Jeżeli sam siebie nie możesz zmotywować, a bardzo zależy Ci na sukcesie w odchudzaniu – poszukaj pomocy u specjalistów – dobry dietetyk lub trener osobisty są nieraz w stanie zdziałać cuda i wyrwać ze strefy komfortu przegranych i zniechęconych.

Podsumowanie

Odchudzanie to niezła orka 😉 Nikt nie powiedział, że będzie łatwo i bezboleśnie. Na każdym kroku czają się sabotażyści odchudzania, którzy odciągają Cię od wyznaczonego celu. W tym artykule wymienione jest tylko kilka z nich, ale czynników sabotujących utratę kilogramów jest o wiele więcej. Być może niektóre już rozpoznałeś i poradziłeś sobie z nimi wzorowo. Być może z niektórymi bezskutecznie walczysz do tej pory. Pamiętaj, że wszystko jest w Twoich rękach i to Ty rozdajesz karty – nie musisz padać ofiarą sabotażystów odchudzania i cierpieć na brak efektów. Poznaj swoich wrogów dokładnie, przyjrzyj się im uważnie i rozpracuj taktykę, żeby się z nimi rozprawić – raz na zawsze. Powodzenia!

Który z wymienionych sabotażystów odchudzania najbardziej daje Ci się we znaki?

Potrafisz wymienić inne sabotujące odchudzanie zachowania, z którymi miałeś do czynienia? Czekamy na Twoje uwagi i spostrzeżenia.