![]() | | | słuchaj...
pracowałam w 2005 w tawernie na kuchni jako pomoc, codziennie
zaczynałam pracę o 9 rano a kończyłam o 4 w nocy. za dnia piłam
hektolitry wody, oraz w drodze z kuchni do spiżarki zjadałam pomidora, i
tak 3 razy dziennie po pomidorku, a czasami nie było mowy nawet o tym,
więc zyłam na kawie i wodzie. po dosłownie 30 dniach ubyło mnie 18 kg,
ubrania ze mnie spadały i wracałam do domu w spodenkach, które związałam
w pasie na pencełek.... tak, że da radę... :) ale.... potem, już po
zakończonej pracy ostatkiem sił dojechałam do mojej okolicy, a gdy szłam
z walizką do przystanku autobusu który miał mnie zawieźć pod sam dom,
przewróciłam się na chodniku, kręciło mi się w głowie, a gdy wreszcie
dojechalam do domu i padłam na łóżko, to z niego wstałam dopiero po 2
tygodniach. przynoszono mi do łóżka zupki, których nie mogłam przełknąć,
a potem kazałam kupić witaminy wszelkiego rodzaju i tak po jakichś 2
tygodniach zdołałam wstać i pojechać do lekarza, który jak mnie
zobaczył, to wezwał innych lekarzy, aż mnie podłączyli pod kroplówki, i
stwierdzili skrajne wyczerpanie organizmu. to wszystko działo się w
pierwszych latach mojego pobytu w Grecji. wiesz, jak po powrocie mnie
zobaczyły znajome osoby, to nikt nie pomyślał by wezwać karetkę, ale
wszyscy gratulowali spadku na wadze.... a ja nie miałam siły dojść do
łazienki.... mogę ci odradzać głodówki, ale każdy musi sam przejść przez
dane sytuacje, by nauczyć się"na własnych błędach" :) buziaczki :) | | |
renata96
10 lipca 2012, 14:19Masz rację głodówka to najgorszy z możliwych sposobów odchudzania i najbliżej po głodówce do efektu jojo.
Kapucynka1994
29 czerwca 2012, 21:44głodówka - hmm fakt, nie jest metodą na odchudzanie. oczyścić się nią można, 2 -3 dni w miesiącu.
taita
29 czerwca 2012, 10:01żelki pianki to moja największa zmora świata, uwwielbiam je :-)
Jednakaloria
29 czerwca 2012, 09:16Skontaktuj się z dietetykiem, albo zwiększ ilość kalorii. Nie schudniesz tym sposobem, lub szybko się poddasz. Nie ma dróg na skróty - już to przerabiałam. Powodzenia.
ladybabol
29 czerwca 2012, 08:45w dobrym towarzystwie spacer dobry jest
grupciaa
29 czerwca 2012, 07:48nie mów że "kiedyś" masz się czuć lepiej w swojej skorzę, powinnśmy się codzinnie czuć dobrze, nie tylko wygląd to my :) nasz usmiech nasz charakter podejscie do zzycia Gratulacje spacerku widzę że podjadalas ale tam Co tam do pracy bym powiedziała, musisz bardzo jej pragnać i chciec wtedy jak będziesz "silna","odwazna" i zaczniesz za nia chodzic jak z dieta to bedzie rewelacyjnie :) Poki co podnosc sobie porzeczkę w sp. pracy tak jak to robisz z dieta. powodzenia :)
monka252
29 czerwca 2012, 07:14A spacer widocznie udany skoro już się na następny umówiliście :) Fajnieee!! A z tymi głodówkami nie ma co ryzykować. Moja siostra była raz na głodówce, fakt faktem duuużo schudła, ale ciągłe kręcenie się w głowie, a raz prawie o kant szafy głową niemal uderzyła....
renegade
29 czerwca 2012, 02:19nie ruszy na pewno przy tak malej illosci kcal. polecam wizyte u dietetyka :)
urodzonakobieta
29 czerwca 2012, 01:19Nie cierpię lęku! A cierpię lęk (z tego też powodu zaczęłam coś robić). Wiem, że rozumiesz. Lęk nie jest dobry i w miłości go nie znajdziesz - a jesteśmy kochane! Parę faktów śle koleżanka na jednym wózku:) Wierzę, że spełnimy marzenia!!!
mritula
29 czerwca 2012, 01:16Pewnie, że ruszy!!! wszystko ruszy! Mnie nie idzie, to komuś musi:) może mało budujące, ale wierze, ze dasz rade:)
patkabu
29 czerwca 2012, 00:47Ruszy ruszy cierpliwości : ) ja tez musze się zacząć rozglądać za pracą i tez się troche dygam ;/ Eh.... damy rade :)
RudiRuth
28 czerwca 2012, 23:58co do szukania tej pracy, to Cię doskonale rozumiem ponieważ od pewnego czasu odczuwam jakiś dziwny lęk ;/ ...przez całe studia pracowałam a teraz na ostatnim roku nie mogę się przełamać;/...straciłam pewność siebie przez wiele nieprzyjemnych sytuacji i za ludzi za których miałam przysłowiowo dać obciąć sobie rękę ...a teraz wiele czynności takich nawet jak zapytanie się o coś kogoś obcego np. ekspediętki sprawia mi trudności ;/
niunia555
28 czerwca 2012, 22:50jak się spacerek udał z kolegą?... więcej optymizmu, znajdziesz sobie na pewno jakąś pracę, tylko głowa do góry i będzie ok.... pozdrawiam:)))
magda112131
28 czerwca 2012, 22:27dobre cv:) uśmiech na twarzy i dużo cierpliwości i praca się znajdzie:)
FiolkaSzczescia
28 czerwca 2012, 22:24Najważniejsze, żeby się nastawić: "Idę jak mnie nie wezmą ich strata! Jak można mnie nie chcieć!" Takiej pewności można się nauczyć, a nawet trzeba! Jak nie uwierzysz to się nie uda! :)
Enieledam84
28 czerwca 2012, 21:37Nie głódź się. Mam nadzieję, że randka (?) się udała ;)
Celebrinfea
28 czerwca 2012, 20:57Dżi ja bym padła na takiej ilości jedzenia. Ale koniecznie napisz jak spacer :)
ninuSia18
28 czerwca 2012, 20:11podziwiam ze potrafisz przezyc na takim menu :) napisz jak randka :D
Funia81
28 czerwca 2012, 19:36o matko, a Ty nie jesz za mało? Ja na takiej diecie nie dałabym rady funkcjonować :/
isia6
28 czerwca 2012, 18:56kopniak na szczęście i ruszaj na podbój świata ;-)))