Zaczęłam dokładniej patrzeć co jem i ile jem w ciąży- do tej pory nie obżerałam się, ale to co jadłam spowodowało, że przytyłam zbyt szybko.
Co prawda jadam dość tradycyjne obiady teraz, ale mniejsze porcje, no i staram się dania odchudzić.
Np. dziś pomidorowa z makaronem (na własnym przecierze, z 2 łyżkami śmietany 12% w całym garnku więc na porcję nie za dużo wyszło, na bulionie warzywnym, domowym oczywiście), na drugie 2 łyżki zmieniaków gniecionych bez tłuszczu, mielone (z szynki wieprzowej 5%tłuszczu, bez bułki tartej, smażone na minimalnej ilości tłuszczu), mizeria (na kefirze 2%) - chyba nie tak źle, co?
angelisia69
27 sierpnia 2015, 16:52wszystko jest dla ludzi,i mozna odpowiednio odchudzac potrawy zeby nie tracily smaku ;-) zamiast smietany czy majonezu jogurt grecki,zamiast panierki otreby itd.
_jessie_
27 sierpnia 2015, 18:21majonezu nie stosuję, bo mi ciężko po nim, wolę musztardę :) ale z tą śmietaną to już dziś po prostu miałam ochotę :D zwalę to na zachcianki ciążowe :P