za wczorajsze szaleństwo-ojjj szaleństwo i to ogromne, dziś wielka pokuta i w celach oczyszczenia organizmu z toksyn,dziś dzień z samą owsianką,pojechałam wczoraj po bandzie dość konkretnie,hehe gastrofaza pierwszego dnia okresu to zdradzieckie dziecię szatana hehe nie napiszę cóżem pożarła,bo ogólnie było wszystko od ciastek, sera, ciasta dyniowego i cukiniowego, ostatni posiłek jak wróciłam z klubu czyli po 1 no ale cóż reflektuję się i znów wracam na dobre tory ogólnie siedzę już w robocie, trochę zaległości, więc trza było ruszyć dupsko z rana i do roboty popinkalać,ale nic to ja przecież i tak nie lubię upałów hihi nie mam co żałować,bo przecież nad wodę nigdzie nie pojadę,bo się przecie nie rozbiorę, a wyjśc w taki upał i pocić się jak dziki knur,nooo proszę hihihi masochistką to ja przecie nie jestem
buziaki
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.