bardzo dawno nie pisałam,czytałam i patrzyłam co u Was,ale jakoś nie miałam ochoty wychodzić z cienia,jakieś gorsze dni,może to taki okresowe bezokresowe humorynie wiem. Ogólnie w tym tygodniu spadków raczej nie będzie,jutro ważenie,ale nie liczę na wiele,cały tydzień chodzę głodna i zła,może nie przesadziłam zbytnio,ale atakowałam lodówkę znienacka co jakiś czas Na fitnessie dziś nie byłam, z braku czasu musiałam odwołać,ale za to zrobiłam sobie bardzo długii spacer do Bonarki po prezent dla kumpla,więc z 10km zrobiłam jak nic,a i nawet dumna z tego jestem hihi i dobrze się z tym czuję A co do wagi,chcę sprawdzić ile przytyję przez weekend,jedziemy ze znajomymi nad jezioro,wielka impreza się szykuje hehe jak to teraz dzieciaki mówię epicka
Zdrowego żarcia na pewno nie będzie,alkohol na pewno będzie(choć ze względu na wątrobę będę się stopować),ale za to będą kajaki i na pewno trochę łażenia,więc oby chociaż na zero Napiszę jutro co i jak,poczytam Was jeszcze trochę i idem nogi wywoskować i się spakować hihi buziaki
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.