No i waga dziś znów pokazuje 78 kilo.Ja rozumiem wahania,ale o 4 kilogramy:/Dzisiaj wielka przeprowadzka,trochę mnie to zaaprobuje,ale dzisiaj tez pożegnanie mojego kumpla,więc bez piwa,choć jednego się nie obędzie.Zobaczymy,nie wiem dlaczego pokładam w tych całych przenosinach tak wielkie nadzieje,może wydaję mi się,że zaczynam wszystko od nowa...No nic na dzisiaj przeznaczony prowiant to:owsianka na śniadanie,owoc na drugie,na obiad sałateczki,na kolację piwko:)Uroczy jadłospis,ale inaczej nie potrafię...Tak naprawdę to chyba nigdy nie schudnę,a czuję się źle,choć...zmieniając nastawienie do samej siebie,zmieniłam do świata i nie zamykam się już tak w sobie,może przeprowadzka wszystko zmieni...po smutnej stronie Krakowa...
Pozdrawiam i trzym kciuki:)))
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
paulinka87
30 czerwca 2010, 12:23No miejmy nadzieję że na mnie podziała ta dieta,bo naprawde już wiele diet wypróbowałam,wiele razy się odchudzałam,udawało się pare kilo zrzucić ale potem wracałam do swojej wagi poprzedniej. Zawsze latem próbuje się zmobilizować,bo przecież trzeba będzie odkryć trochę ciałka, pokazać się na plaży no i trzeba jakoś wyglądać:) Tak więc bierzmy się za siebie i wytrwajmy w swoim postanowieniu! SCHUDNIEM?Y!! Pozdrawiam:)