Miłość jest dawaniem, nie braniem,
naprawianiem nie niszczeniem,
zaufaniem, nigdy zwodzeniem,
cierpliwym znoszeniem i wiernym dzieleniem
każdej radości i każdego smutku.
Dziś pewnie dietkowo nie będzie i w ogóle muszę Wam powiedzieć, że przez ostatnie dni prześladuje mnie ogromnie wilczy apetyt. Nie wiem co jest przyczyną, ale bardzo ciężko mi się z tym walczy.
Miłego dnia dziewczynki, wypełnionego miłością:)
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
askim
16 lutego 2008, 08:50hej KOchana, mam nadzieje ze dzis uda ci sie poskromic apetyt...ja sie starac bede i juz, milych wolnych dni :) cmok
askim
15 lutego 2008, 20:56w sumie to glupie wiem, ale ciesze sie ze sama nie jestem z tym grzeszeniem :) bylo mi wstyd miedzy innymi przed toba...masz racje jedyne co mozemy teraz zrobic to powrocic do stanu przed grzeszeniem :) ja chcialam sobie zrobic 10-dni takiej dietki przemiennej, codziennie inny produkt, dziala, bo moja kumpela to robila, moze zdrowe to nie jest i nie na dluzsza mete, ale dobry poczatek i mobilizacja wroci...milego wieczorku, buzka
aniulciab
15 lutego 2008, 20:45trzymaj się cieplutko :)
mamutka
15 lutego 2008, 10:47Trzymaj się dzielnie...pozdrawiam :)))
Basia8212
15 lutego 2008, 09:50Są takie chwile, kiedyś czyjaś pomocna dłoń jest niezbędna, czyjaś obecność jest ratunkiem, wybawieniem, otuchą, pocieszeniem. Jak dobrze, że jest ktoś, do kogo możesz zwrócić się o pomoc. Jak dobrze, że ty jesteś, by komuś przyjść z pomocą, po prostu przy nim być, gdy tego potrzebuje. Jak dobrze, że jesteś... Małgorzata Stolarska <img src="http://republika.pl/blog_ia_3547974/4225433/tr/dlonzost.jpg"/>
Jakob
15 lutego 2008, 08:42Mnie tez przesladowal taki apetyt- no i jestem chora... Zauwazylam to u mojego syna, jak nagle wiecej sie zajada, to albo rosnie mysle sobie, albo bedzie chory... W naszym przypadku dochodza tez sprawy zwiazane z miesiaczka...
Brzoskwinkaa
15 lutego 2008, 06:54Wstałam wcześniej, aby Wam odpisać... U mnie jest dziś ok. Zaraz zmykam do szkoły... No i zaczyna się kolejny semestr... Nie wiem nawet czy jestem naladowana... Ale od poniedzialku wracam do pracy i chyba ten fakt przysłania mi slonce, bo przeciez poprzednio poradzilam sobie z tymi stresami, wrzucilam na luz... Mam nadzieję, że i tym razem będzie dobrze... Buziaki...<BR> <img src="http://img179.imageshack.us/img179/6722/dzieckomiki8gf1ro8.gif" border="0" alt="Image Hosted by ImageShack.us"/>
abiks
14 lutego 2008, 21:10Z okazji W A L E N T Y N E K dużo miłości , radości i usmiechu na codzień :):):),ROK...!!! ...:):):)Krystyna <img src="http://images6.fotosik.pl/127/80f42574a64314fb.jpg" border="0" alt="darmowy hosting obrazków"/>
Basia8212
14 lutego 2008, 20:19Cóż warte te miliony, o których aż tylu marzy. Czyż nie starczy jedno serce, które Cię miłością darzy? <img src="http://th.interia.pl/10,bc913aff01276263/603_1_.jpg"/>
dgamm
14 lutego 2008, 18:56...chociaż sama do tego "święta" nie przywiązuje wagi!!A więc ponownego spadku wagi zyczę.PA!!
askim
14 lutego 2008, 18:22jakos na poczatku, bylo swietnie, nawet przez swieta waga leciala...a teraz???tragedia, mobilizacja niby jest, ale to rzucanie palenia...zakodowalam sobie, ze brz fajek przytyje...no i tyje :) dziekuje za zyczenia, i sle tobie tez!!!cmok
askim
14 lutego 2008, 17:09ja tez mam z tym problem :) zarcie zarcie zarcie...blee, waga wzrasta raz spada...szkoda gadac,milego dnia!!!cmok, a corcia ?juz lepiej?
wiesinka
14 lutego 2008, 16:41Wszystkiego najlepszego w dniu Walentego..POZDRAWIAM serdecznie..
zmotywowana84
14 lutego 2008, 16:15Twoja ochota na jedzenie może jest spowodowana stresem?Polecam South beach, naprawdę widać efekty.Dzisiaj mój najgorszy dzień-3, jak go przeżyję to wszystko pójdzie z górki.Buziaki i Szczęśliwych Walentynek!!!
niunia32
14 lutego 2008, 15:53<img src="http://www.e-price.pl/allegro/roza/walentynki.gif">
niunia32
14 lutego 2008, 15:52dziękuję za miłe słowa :* <img src"http://www.e-price.pl/allegro/roza/walentynki.gif">
fooczka
14 lutego 2008, 10:21hehe mnie tez meczy maly glod:) to pewnie przed okresem:)
Czesia222
14 lutego 2008, 09:22jaaa sobie nie wyobrażam walentynej dietkowo :) przecież to nie realne :D hihih