zuzanna01
kobieta, 43 lat
Swarzędz
Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
smutno
12 listopada 2007
Smutno mi dziś od rana a do tego obudziły mnie dużo wcześniej niż zwykle okropne sny, muszę powiedzieć, że czasem doprowadzają mnie one do szału. Później dręczą do samego południa i psują cały mój nastrój.
Wczoraj dobiegł drugi dzień oczyszczania, dzisiaj już porcje z ryżu , więc lepiej niż marchewki czy same soki.
Przyznam, że czuję się bardzo dobrze i lekko, byle tylko trochę słońce zaświeciło!!!
Dorotkaa88
16 listopada 2007, 21:11mOZESZ mi napisac cos wiecej na temat tej diety oczyszczajacej? Jaka to dieta? Co sie spozywa podczas niej? Jak dlugo trwa? Jakie rezultaty? :)
AgnieszkaMoth
14 listopada 2007, 11:15Witam i dziękuje za wpis. pisałaś ze masz jakieś ćwiczonka na brzuch i możesz wysłać na maila:) więc go podaję:) agnieszkamoth@autograf.pl wielkie dzięki:)
abiks
13 listopada 2007, 11:37ZAFUNDOWAŁAŚ SOBIE DZIĘN ODCHUDZANIA I UDAŁO CI SIE GO ZREALIZOWAĆ ...MNIE NIGDY NIE UDAŁO SIE ,,A WIELE RAZY PRÓBOWAŁAM , BRAK SLILNEJ WOLI..TAK SNY SDA OKROPNE I MECZA , TEZ TAKI MIAŁAM UBIEGŁEJ NOCY NIC SIE NIE WYSPAŁAM ...POWODZENIA ,MILEGO DNIA ZYCZE KRYSTYNA ::))))
barbie1991
12 listopada 2007, 22:08ej zjadłam 2 jabłka dieta przerwana:(
niunia305
12 listopada 2007, 18:57to jest zestaw ćwiczen na brzusek niestety nie próbowałam ich:/
jasmina19
12 listopada 2007, 18:51to takie ćwiczenia na brzuch wpisz w wyszukiwarkę a znajdziesz na ten temat wiadomości pozdrawiam
stanpis1
12 listopada 2007, 16:16tez tak czasem mam
niunia305
12 listopada 2007, 15:36Gratuluje wytrwałosci-tulę Cie mocno!buziaki!a ja zabieram sie za porzadki bo juz 5 dni za nie sie zabieram:(
majorkawsc
12 listopada 2007, 15:21Dziękuję za odwiedzinki i ciepły komentarz:-)))pozdrawiam i ściskam mocniutko i trzyam kciuki za twój sukces:-)))
agniech79
12 listopada 2007, 09:25nocą wychodzą nasze nieuświadomione niepokoje i lęki... też miewam straszne sny... ale pociesz się, ze w życiu jest zawsze na odwrót nież w snach :-) więc to dobra wróżba dla ciebie. Fajnie, ze wytrzymujesz oczyszczanie, mnie zawsze cieżko idzie i na ogół porzucam je, a przecież organizmowi służy, oj służy...