Na wagę nie wchodzę - postanowiłam że zrobię to dopiero 22 listopada kiedy wypadnie miesiąc mojego odchudzania więc nie mam pojęcia jaka jest obecna sytuacja wagowa. Mam nadzieję że czeka mnie niespodzianka i że będzie ten jeden kg mniej hi hi
Diety jako takiej nie ma. Ograniczyłam słodycze - ale jakiś żelek lub pojedyńczy cukiereczek nadal wpadnie. Po napoje kolorowe, słodkie w ogóle nie sięgam powróciłam do mojej ocanej wody niegazowanej i mam nadzieję że już tak zostanie na amen. I w sumie z tej diety to by było tyle.
Ćwiczenia hmmm - no byłyyy. Raz zabrałam się na " Sekret " Ewy Chodakowskiej - spodobał mi się i poćwiczyłam 20 min , w kolejny dzień zrobiłam cały. Dziś znowu się za niego zabrałam i wytrzymałam kolejne 20 min. Ćwiczenia takie "dywanowe" strasznie mnie nudzą ale postaram się nadal je kontynuować a może je polubię.
To tyle na dziś lecę dalej sprzątać i ogarniać dom - to też ruch