Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Bronchitis=zapalenie oskrzeli czyli specjalny
prezent pod choinke od...
29 grudnia 2014
Losu:/ noz kurcze caly rok sie jakos trzymalam a na swieta mnie dopadlo chorobsko.mialam szczescie ze tato zaprosil nas na swieta a i wigilie spedzalismy poza domem co oznaczalo ze musialam tylko ogarnac chalupke i ugotowac cos dla nas na drugi dzien swiat.dzis jeszcze zwolnienie ale jutro juz do pracy,na ustach mam ogromne zimno:( sylwester za pasem a my w tym roku pierwszy raz idziemy na sale razem z mezem.najchetniej zostalabym w domu ale wszystko juz zaklepane i zaplacone... Bede tam siedziec jak sraka za krzaka bo mam antybiotyk.... Ale coz przynajmniej kwestia powrotu do domu rozwiazala sie sama.non stop jecze w domu ze chora jestem slubny ma juz dosc:) a ja po prostu dawno nie bylam taki zdechlak.czuje jak mi tam wszystko siedzi w plucach nie moge wykaszlec.macie baby jakies dobre sposoby na to chorobsko? Moze sprawdzone syropy?
A dietowo? No super:P pierwszy raz nie czuje sie opchana po Bozym Narodzeniu:) baaa nawet schudlam:) ale to dlatego ze apetytu brak...babinki szczescia w nowym roku I duzo zdrowka:)Bo sie he docenia jak ciut zabraknie:)
fitnessmania
8 kwietnia 2017, 10:28Komentarz został usunięty
Spychala1953
20 marca 2017, 20:22To wygląda mi na powiększenie rodzinki? :)))))
Spychala1953
19 marca 2017, 20:37Nie jest źle. Rękę prawą ślubny ma niesprawną i chodzi charakterystycznie, ale najważniejsze, że żyje i główka pracuje dobrze. Ma nie raz problem przy wysławianiu się, ale przy mojej małej pomocy daje radę. Jest dobrze jak jest. A co u Ciebie tak cicho? Buziaki
Spychala1953
22 grudnia 2015, 23:46Ja miałam wredny kaszel i myślałam, że grypa rozłoży mnie na łopatki i pani w Aptece dała mi Viks cytrynowy w saszetkach i pomogło rewelacyjnie. Piłam też imbir (starty korzeń) z miodem i cytryną. Życzę zdrówka
elzunia1974
22 kwietnia 2015, 21:46o dziękuję, miło mi,że czasem ktoś o mnie wspomni....cieszę się,że i u Ciebie się układa.....a i dzidziuś na pewno się pojawi....życzę tego z całego serducha...( ja nie miałam problemów z zajściem w ciążę,więc nie wiem jak to jest kiedy nie wychodzi) może częściej się "staraj" to i gimnastyka będzie i kg spadną...hahah ( tak pół żartem pół serio).....a i współczuję tego remontu.....ale za to PO będziesz miała piękną , świeżutką kuchenkę do pysznego pichcenia...wszystkiego dobrego ;)
elzunia1974
22 kwietnia 2015, 21:17hej dzięki za zainteresowanie, ale nie mam czym się chwalić jeśli chodzi o odchudzanie....błędne koło....ale teraz akurat znów zaczęłam..nie piszę nawet już w pamiętniku bo mi zwyczajnie wstyd....jak zobaczę jakieś efekty to się "pochwalę"...a po za tym u mnie wszystko dobrze....a co u Ciebie, bo widzę,że również dawno wpisu nie robiłaś...pozdrawiam ;)
Grubaska.Aneta
29 grudnia 2014, 19:51Ja tak tamtego roku na sylwka się zalatwilam ze mimo że bal mieliśmy opłacony to nie poszłam a bilety przepadły. Ale nie ma jak domowka .a na zimno dobry jest penaten