Jakiż cudowny poranek. Zacznę od tego, że wczoraj udało mi się posprzątać sypialnię (wszystko co sobie zaplanowałam) tak, że teraz można poczuć się w niej przytulnie i nie trzeba spać w salonie. Dziś od rana wykonałam godzinę ćwiczeń - 50 minut marszu i 10 minut rozciągania. Po pierwszym ważeniu na diecie odnotowałam spadek o 0,6 kg :). Na śniadanie moja ukochana jajecznica z kurkami, a na drugie śniadanie niemniej ukochane truskawki. A to dopiero 8:00 rano :)
Pomiary z dzisiaj:
waga: 70,6 kg
mięśnie: 37,1%
woda: 47,1%
tłuszcz: 32,8%
Zrzut ekranu z mojego pierwszego podsumowania po cotygodniowym ważeniu:
***
Plan ćwiczeń na jutro: marsz 25' i joga na trawie w parku o 10:00.