niestety cierpię na chroniczny brak czasu dlatego wczoraj nie pisałam no i dziś też będzie bardzo skrótowo.
Wtorek:
W pracy urwanie głowy, a po pracy była zumba w całkiem innym klubie fitness i powiem wam, że bomba dopiero teraz widzę jakie to jest fajne i ile daje energii i radości.
Niestety radość ma nie trwała długo - jak wiecie obecnie nie siedzę w biurze tylko na budowie i nie za bardzo wiem co się dzieje w pracy. Na zumbie spotkałam się z moją bardzo dobrą koleżanką z pracy i niestety dowiedziałam się, że zaczęły się u nas zwolnienia :( i jeśli firma nie wygra jakiegoś przetargu w najbliższym czasie to istnieje bardzo duże prawdopodobieństwo, że jak skończy się budowa to dostanę wypowiedzenie :(. No więc wczoraj humor miałam bardzo kiepski...
Menu:
5:30 Ś: 100 g łososia z grilla + kawa z mlekiem i 1 łyżeczką cukru
6:15: kubek herbaty z cytryną i miodem (nie wszystko zmieściło się do termosu)
10:00 2Ś: grahamka z dżemem jeżynowym + kubek herbaty z miodem i cytryną
13:00 O: mała miseczka zupy pomidorowej + 1 gołąbek z sałatką z kapusty pekińskiej i marchewki - po zjedzeniu tego postanowiłam więcej z chłopakami z budowy nie iść na obiad bo wybierają okropne knajpki z bardzo złym jedzeniem :(
15:30 P: pomarańcza + kubek herbaty z miodem i cytryną
20:00 K: miseczka rosołu z odrobiną mięska z zupy
Ćwiczenia;
55 minut zumby + krótkie ćwiczenia rozciągające
Środa:
dziś humor dużo lepszy :) może dlatego, że piekłam dziś ostatnią porcję pierników na święta. Dziś zrobiłam sobie przerwę od ćwiczeń z uwagi na, że dziś też miał wolne mój mąż i chciałam z nim troszkę pobyć.
Menu:
5:20 Ś: 2 jajka na miękko pół grahamki
11:15 2Ś: 1 pomarańcza, 2,5 mandarynki + kubek herbaty z miodem i cytryną
14:45 O: grahamka z 4 plasterkami szynki z indyka (takie małe okrągłe plasterki z Lidla :)), 1 plasterkiem cieniutkim żółtego sera, zielonym ogórkiem + 1 pomidor + kubek herbaty z miodem i cytryną
18:00 P: 2 pierniczki, 2 mandarynki - ach poczułam się jakby były święta
19:00 K: miseczka rosołu z mięsem z zupy oraz marchewką - bez makaronu
A teraz kochane idę spać bo rano niestety trzeba wstać..
innaona
7 grudnia 2012, 09:11Kochana ostatni mój komentarz chyba poszedł w kosmos. Wiec napiszę tak 3 mam kciuki za wygrany przetarg! Uszy do góry i niech ta ZUMBA da Ci power!!!!! Ps wpis za czwartek poproszę
martini18
6 grudnia 2012, 09:32Zapraszam Do mnie, sniegu starczy dla wszystkich. :)