A co najgorsze to mam wyrzuty sumienia, że się tak czuję. Bo nic ZŁEGO mi się nie przydarzyło. Jestem zdrowa, mam wspaniała rodzinę, grupę wiernych przyjaciółek, nie muszę się martwić, ze jutro nie będe miała na chleb, studiuje dziennie, mam prawidłową wagę o co wiele dziewczyn tutaj walczy. Niby wszystko jest ok, ale czegoś brakuję, czuję że się nie spełniam całkowicie..
W dodatku dziś musiałam powiedzieć chłopakowi, który jest na prawdę fajny, ułożony i całkiem przystojny, że nic między nami nie będzie.. I to głownie przez to jest mi tak źle. Widziałam jak go tym zraniłam.. Starałam się być delikatna i jakoś to łagodnie ująć ale tak się poplątałam, że sama nie rozumiałam tego co mówiłam.. Po prostu czuje do niego sympatie i nic więcej.. A w dodatku w weekend będę musiała tą sytuacje powtórzyć z innym chłopakiem... Kuźwa dlaczego podobam się tym, których ja traktuje tylko jak kolegów i nic poza tym? A chciałabym być w związku.
Dziewczyny jest mi źle i wiem że to nie jest portal do takich tematów, ale jak jestem anonimowa to łatwiej mi pisać o moich uczuciach...
Rwetes
23 grudnia 2012, 00:40mam wrażenie, że mamy chyba podobne problemy ;)
walczeosiebie
17 grudnia 2012, 21:45kazdy tak ma ze czasami moze usiaść i plakac.... głowa do góry! ;)