.Pierwszy dzień już prawie za mną. Dieta na 5.
Dużo warzyw, chude mięsko, kasza, biały ser.
Ćwiczenia dywanowe zaliczone.
Przez godzinę robiłam brzuszki , wymachy, przysiady..Oglądalam przy tym swoje ulubione seriale.Czyli połączyłam przyjemne z pożytecznym.Czuję się lepiej.Samopoczucie też lepsze.
Rano humor mi nie dopisywał i poprzedni wpis był trochę pesymistyczny.
Co do mojego męża wiem , ze mnie wspiera.Chce żebym była zgrabna , zdrowa i dobrze czuła się sama ze sobą . Wiem , że sama muszę dać z siebie więcej
.Pozdrawiam ciepło i życze dobrej nocy
Windsong
17 października 2012, 10:07Grunt to dobre nastawienie, powodzenia :)
anetalili
16 października 2012, 22:35Cieszę się bardzo i muszę pochwalić :)
adriana100
16 października 2012, 19:49Brawo!!! I dzionek zaliczony, tak jak u mnie:))