Z dietką przez weekend średnio.Niby dużo warzyw, zdrowych potraw , ale i kawałek tortu pochloniety.
Z ćwiczeń tylko w sobotę praca w ogrodzie.Za to mój mąż dzisiaj przebiegł 10 km w godzinę .Był z siebie dumny.W telefonie ma wgrany taki specjalny program do biegania, który pokazuje trasę , ilość przebiegniętych km, czas poszczególnych km oraz ilość spalonych kalorii.(stracił ich ponad 900)
anilewee
23 kwietnia 2012, 17:32to poszalał ten Twój mąż;)
extaza
23 kwietnia 2012, 13:23ta foczka jest kochana..podziw dla meza....
Kapierka
23 kwietnia 2012, 09:27Wow! Gratulacje dla męża. Ja 200 m nie przebiegnę :(