Niestety, długi weekend się kończy:( A był naprawdę niesamowicie przyjemny, mimo że hmmm trochę samotny.
W piątek wybrałam się na zakupy. Niebawem moja sis ma urodziny. Nie bardzo mam pomysł na prezent:( Zawsze lubiła dostawać "szmatki" ale ostatnio według mnie dość znacznie przytyła. Nie chciałabym dać jej czegoś za małego albo za dużego - efekt byłby ten sam - obraziłaby się:P
Chciałam zabrać ją do jakiegoś SPA na weekend ale ostatnio olewa mnie, jechała na weekend na morze z różnymi ludźmi, wiedziała jak u mnie jest, nawet nie zaproponowała...
Pomyślałam, że na dobrą zachętę żeby mogła zacząć oszczędzać kupię jej duuuużą świnkę skarbonkę:) Byłam w PEPCO i znalazłam takie cuda w genialnych kolorach. Kupiłam białą w zielone groszki. Jest naprawdę duuuuuuża :)
Do tego dostanie jakieś perfumki, płyn do kąpieli - przeprowadza się i wreszcie będzie miała upragnioną wannę:) A do świnki wrzucę jej 100 zł - rozmienione na złotówki:P
Sobie kupiłam dwa jednakowe kubeczki - bo w domu to każdy z innej parafii:)
I kilka świeczuszek - muszę w końcu jakieś czerwone dodatki do mojego pokoiku kompletować bo zupełnie o tym zapomniałam.
Wczoraj na działeczkę pojechałam rowerkiem. Poleżałam na słoneczki, troszkę czerwieni nabrałam, poczytałam książkę, gazetki - cisza, spokój, nikt nie marudzi - niesamowicie się zrelaksowałam. Wracałam oczywiście rowerkiem, ale dodatkowo zrobiłam jeszcze trochę kilometrów:)
Dziś rano poćwiczyłam, po południu 1,5 godzinki jazdy na rowerku - pozytywnie mnie ładuje - mogę się wyżyć. Następnym razem wezmę ze sobą butelkę z wodą - dziś po godzinie myślałam, że ducha wyzionę. Pojeździłabym jeszcze trochę ale tak strasznie pić mi się chciało, że musiałam wrócić do domu.
Wytworzyłam dziś trzy karteczki a także 3 pucharki tiramisu;) Jutro przychodzi koleżanka, mimo, że ja nie jem to trzeba czymś poczęstować, a i tatko się załapie:)
Karteczkami pochwalę się przy najbliższej okazji, muszę jeszcze "domontować" karteczki z napisami:)
A póki co - kartka z okazji 25 rocznicy ślubu:) Klientka zadowolona:)
Tymczasem, z pozytywnym nastawieniem do życia i świata zmykam powolutku:)
Buziaki dla Was:*
W piątek wybrałam się na zakupy. Niebawem moja sis ma urodziny. Nie bardzo mam pomysł na prezent:( Zawsze lubiła dostawać "szmatki" ale ostatnio według mnie dość znacznie przytyła. Nie chciałabym dać jej czegoś za małego albo za dużego - efekt byłby ten sam - obraziłaby się:P
Chciałam zabrać ją do jakiegoś SPA na weekend ale ostatnio olewa mnie, jechała na weekend na morze z różnymi ludźmi, wiedziała jak u mnie jest, nawet nie zaproponowała...
Pomyślałam, że na dobrą zachętę żeby mogła zacząć oszczędzać kupię jej duuuużą świnkę skarbonkę:) Byłam w PEPCO i znalazłam takie cuda w genialnych kolorach. Kupiłam białą w zielone groszki. Jest naprawdę duuuuuuża :)
Do tego dostanie jakieś perfumki, płyn do kąpieli - przeprowadza się i wreszcie będzie miała upragnioną wannę:) A do świnki wrzucę jej 100 zł - rozmienione na złotówki:P
Sobie kupiłam dwa jednakowe kubeczki - bo w domu to każdy z innej parafii:)
I kilka świeczuszek - muszę w końcu jakieś czerwone dodatki do mojego pokoiku kompletować bo zupełnie o tym zapomniałam.
Wczoraj na działeczkę pojechałam rowerkiem. Poleżałam na słoneczki, troszkę czerwieni nabrałam, poczytałam książkę, gazetki - cisza, spokój, nikt nie marudzi - niesamowicie się zrelaksowałam. Wracałam oczywiście rowerkiem, ale dodatkowo zrobiłam jeszcze trochę kilometrów:)
Dziś rano poćwiczyłam, po południu 1,5 godzinki jazdy na rowerku - pozytywnie mnie ładuje - mogę się wyżyć. Następnym razem wezmę ze sobą butelkę z wodą - dziś po godzinie myślałam, że ducha wyzionę. Pojeździłabym jeszcze trochę ale tak strasznie pić mi się chciało, że musiałam wrócić do domu.
Wytworzyłam dziś trzy karteczki a także 3 pucharki tiramisu;) Jutro przychodzi koleżanka, mimo, że ja nie jem to trzeba czymś poczęstować, a i tatko się załapie:)
Karteczkami pochwalę się przy najbliższej okazji, muszę jeszcze "domontować" karteczki z napisami:)
A póki co - kartka z okazji 25 rocznicy ślubu:) Klientka zadowolona:)
Tymczasem, z pozytywnym nastawieniem do życia i świata zmykam powolutku:)
Buziaki dla Was:*
inesa75
19 sierpnia 2013, 21:30świnia boska ,a kubki uwielbiam :)
Sophisticated_86
18 sierpnia 2013, 21:33Powiem Ci, że zazdroszę Twojej siostrze prezentu. Jeśli się jej nie spodoba piszę się na niego hehe ;-) Co do pozytywnego nastawienia do świata życzę by utrzymało się jak najdłużej!