Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
pierwszy tydzień


-2,6 kg w ciągu pierwszego tygodnia:) Jak dla mnie super wynik

Nie chodzę głodna, jem to co lubię - to jest to.

Wczorajszy dzionek:

przed śniadaniem szklanka wody z sokiem z połowy cytryny

śniadanie:

jajecznica z trzech jajek na suchej patelni + herbatka SlimFigura 20+

drugie śniadanie:

jogurt jagodowy

obiad:

3 szaszłyczki: pierś z kurczaka, cebulka, pieczarki, papryka, cukinia - wszystko zapiekane w piekarniku + herbatka 20+

Obiadek jadłam po 16 i póxniej wyszłam z domu. Wróciłam o 20 więc już nic nie jadłam ale i głodna przy tym jakoś nie byłam więc nic się nie stało:)

Motywacja po dzisiejszej łazienkowej eskapadzie z wagą - wciąż ogromna.

Jedynym jakimś mankamentem, który odczuwam jest fakt, że ciągle myślę o tym, że jestem na diecie. Zastanawiam się co zrobić na kolejny dzień do pracy, co zjeść po przyjściu do domu, ciągle liczę kilogramy, które mam do zgubienia, wyznaczam nowe daty osiągnięcia wymarzonej wagi, wymyślam nowe sposoby wspomagające itp. Trochę mnie to wkurza szczerze mówiąc:P Mam nadzieję, że to mi z czasem trochę przejdzie:)

No cóż, czas wracać do pracy:)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.